dokładnie ! Aby remisja trwała jak najdłużej 😍
aby remisja trwała jak najdłuzej
Witajcie! Jestem już dwa miesiące po chemioterapii, także według chematologów jestem wyleczony. Morfologia jest bardzo dobra, rozmaz troszkę gorszy, ale psychicznie nadal sie źle czuje. Po chemioterapii mialem problemy z watroba i zoladkiem, ale wszystko powoli sie normuje. Na poczatku stycznia mialem robiony tomograf i nadal czekam na opis. Jak chcę się dowiedzieć, czy już jest to informuja mnie ze maja czas do 30 dni , chociaz szlak mnie trafia. Nastepna wizyte mam zaplanowana na maja. Mam nadzieje, ze nic sie nie wydarzy i w ciszy i spokoju przetrwam do lata. Zycze wszystkim powodzenia i wytrawałosci
Witam. Jestem studentką Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i piszę pracę magisterską na temat: "Jakość pacjentów po przeszczepie szpiku". Temat jest mi dość bliski ponieważ moja mama od kilkunastu lat choruje na PBS, niestety dla niej wciąż nie znaleziono dawcy. Lecz może wśród państwa jest ktoś po przeszczepie i mógłby wypełnić ankiety? Są całkowicie anonimowe, i posłużą do napisania pracy magisterskiej. Z góry dziękuję za pomoc. Weronika Błaszkiewicz
Link do ankiety:
https://docs.google.com/forms/...
Bhawo szpik, bhawo neutrofile, bhawo Ty!
Mój szpik nareszcie zaczął ze mną współpracować. Od ostatniej chemii minęły 2 miesiące i wreszcie neutrofile poszły w górę do 1, 26 tyś.
Moni wszystko bedzie ok bez stresu na8 marca bedzie prezent poprawa wyników i wizyta za pół roku
hej
Miałam mieć wizyte 30.01 ale mój lekarz jest niedostepny-moze i on sam choruje-przepisali mnie do innego hematologa.az się boję.wizyta na 8.03.
Oczywiście nie wytrzymam i zrobię morfologie prywatnie.musze mieć jakieś pojęcie.bo pół roku wyjdzie bez wizyty.to za dużo bez niewiedzy. Napiszę co wyszło
Trzymajcie się cieplutko
Uściski.
Witaj Zbyszku
Pierwszy cykl masz już za sobą 🙂. Mój organizm bardzo podobnie reagował na chemię - jak Twój. Miałam jadłowstręt i bardzo wyczulony wech. Pierwszy cykl był dla mnie najgorszy, bo prawie do następnego bardzo źle się czułam. Po następnych czas dochodzenia do siebie, był krótszy. Ja w szpitalu nie mogłam przełknąć niczego, dopiero w domu wracał mi apetyt. Podczas chemii i tydzień po - nie jadłam surowizny. Piłam soki pasteryzowane. Jak wracał mi apetyt, jadłam wszystko i starałam się nadrobić stracone kilogramy, aby przygotować organizm do następnej walki.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Dzięki CICHY za informację. Ja jak na razie jem też prawie zupki i nie wyobrażam sobie jak możnaby zjeść coś smazonego bo mam tak wyczulony wech ze jak tylko poczuje zapach tłuszczu to od razu mam nudności. Życzę Ci dobrych wyników i jak najdluzszego okresu spokoju. Tak jak pisał qwert byc moze w dalszej fazie jeżeli zajdzie taka potrzeba będzie stosowany ibutrynib. Lekarz mi powiedział podobnie jak to napisała JOLA że w naszym przypadku w pierwszej linii jest chemioterapia a dopiero później inne leki celowane bo organizm się uodporni na każdy lek i jest problem czym później leczyć. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.