Witam. Jestem studentką Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i piszę pracę magisterską na temat: "Jakość pacjentów po przeszczepie szpiku". Temat jest mi dość bliski ponieważ moja mama od kilkunastu lat choruje na PBS, niestety dla niej wciąż nie znaleziono dawcy. Lecz może wśród państwa jest ktoś po przeszczepie i mógłby wypełnić ankiety? Są całkowicie anonimowe, i posłużą do napisania pracy magisterskiej. Z góry dziękuję za pomoc. Weronika Błaszkiewicz
Link do ankiety:
https://docs.google.com/forms/...
hej
Miałam mieć wizyte 30.01 ale mój lekarz jest niedostepny-moze i on sam choruje-przepisali mnie do innego hematologa.az się boję.wizyta na 8.03.
Oczywiście nie wytrzymam i zrobię morfologie prywatnie.musze mieć jakieś pojęcie.bo pół roku wyjdzie bez wizyty.to za dużo bez niewiedzy. Napiszę co wyszło
Trzymajcie się cieplutko
Uściski.
Witaj Zbyszku
Pierwszy cykl masz już za sobą 🙂. Mój organizm bardzo podobnie reagował na chemię - jak Twój. Miałam jadłowstręt i bardzo wyczulony wech. Pierwszy cykl był dla mnie najgorszy, bo prawie do następnego bardzo źle się czułam. Po następnych czas dochodzenia do siebie, był krótszy. Ja w szpitalu nie mogłam przełknąć niczego, dopiero w domu wracał mi apetyt. Podczas chemii i tydzień po - nie jadłam surowizny. Piłam soki pasteryzowane. Jak wracał mi apetyt, jadłam wszystko i starałam się nadrobić stracone kilogramy, aby przygotować organizm do następnej walki.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Dzięki CICHY za informację. Ja jak na razie jem też prawie zupki i nie wyobrażam sobie jak możnaby zjeść coś smazonego bo mam tak wyczulony wech ze jak tylko poczuje zapach tłuszczu to od razu mam nudności. Życzę Ci dobrych wyników i jak najdluzszego okresu spokoju. Tak jak pisał qwert byc moze w dalszej fazie jeżeli zajdzie taka potrzeba będzie stosowany ibutrynib. Lekarz mi powiedział podobnie jak to napisała JOLA że w naszym przypadku w pierwszej linii jest chemioterapia a dopiero później inne leki celowane bo organizm się uodporni na każdy lek i jest problem czym później leczyć. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
witaj ZBYSZKU ja jadłem ogólnie wszystko lekko strawne jestem ogólnie zupowy wiec jadłem dyzo zup i krupników sok z buraka piłem co drugi dzień wyciskany ze swojch buraków ze świeżych owoców jadłem jabłka naet wnocy wychodziłem do sadku i jadłem taką miałem potrzebe i musiałem zjesc 2 jabłka jem dyzo bułek z miodem i serkiem pije zielona herbate teraz miesiąc po 6 cyklu mam rozwalony żołądek i wontrobe pije zioła wontrobe pije zioła które mi pamomagają poczucie też mi sie poprawia czekam na wynik tomografu moze wszystko bedzie ok i jakiś czs bedzie spokój pozdrawiam cie te 6 cykli przelecą nim się obejżysz powodzenia
witam dzisiaj jestem 7 dzień po 1 cyklu fcr. Pierwsze dwa dni w miarę ok natomiast w 3 .4. 5 dniu straszne nudności i na myśl o jakimkolwiek jedzeniu czy piciu aż odrzucalo ale trzeba się jakość przemóc. Dopiero dzisiaj podobnie jak u Cichego w 7 dniu jest w miarę ok.Chcialbym Cię Cichy bądź Joka zapytać bo jesteście po tym samym cyklu fcr co wy jedliście czy przez cały czas tylko gotowane dania aż do zakończenia chemi i jak z tymi sokami z burakow bo mi lekarz powiedział ze nie można nic z surowych warzyw i owoców. POZRAWIAM
witaj Jurek wśród nas.😆
Polecam za bardzo nie rozmyślac nad przyszłością ważne że jesteś pod stałą opieką specjalisty on zaopiekuję się Tobą i jak będzie coś nie tak albo dostatecznie się posuniesz w chorobie poda leki.dla takich ludzi jak Ty.NAJLEPSZE 😉
Wiem że jest ciężko bo sama czasem zastanawiam się czy już jest gorzej i przy następnej wizycie skieruja na chemię? Nieraz tu na forum się wyzalam ale zaraz Kaja mnie naprowadza na tory.
I ja Cię naprowadzam.dasz radę.nie panikuj.zacznij szaleć jak leki okaże się nie skuteczne.nie powiem że będzie dobrze bo nikt z nas tego nie wie.ale puki co myśl że nie jest jeszcze źle z Tobą puki Cię tylko obserwują
MYSL POZYTYWNIE.zycze tego sobie i wszystkim tu zgromadzonym.😁
Całusy.