Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Bułka 601 tez walcze z tym :) nos zatoki dopadlo mnie akurat teraz jak jestem pozakrajem. Lekarze tutaj na urlopach jak jeden w okolicy wiec poszlam do apteki i dostalam super srodek ziolowy ale super!!! 2 dzien i samopoczucie sie poprawia Jest to Sinupert extrakt firmy Bionorica drogi bo 20 euro za 20 tab. ,ale warto było. Zycze Ci zdrowia ,a moze inchalacje z japonskim olejkiem w rossmnie dostaniesz.
-
Hi hi hi
Nie nawidze prasować nie nawidze sortować prania i nie nawidze myc okien!!!
Resztę lubię, a najbardziej uwielbiam czytać książki. Czy ostatnio przeczytał ktoś cos godnego polecenia?
Teraz jak odpoczne trochę to zaczynam walczyć z moim nosem. Nie mogę oddychać przez nos, jak dzwonilam do laryngologa jak długo mam jeszcze czekać na wizytę( juz od stycznia jestem na liście oczekujących)to powiedzieli ze w lutym sie domnie odezwa, czyli długo trochę. Ta publiczna służba zdrowia to wszedzie taka powolna....ale na prywatna mnie nie stać liczą jak za zboże.
-
ona26
Super że obejdzie się bez operacji! :)) No ale nie mogło być inaczej! :)
kasiab
Tak, prasowanie to kara. A w moim stanie teraz, to już w ogóle.
Życzę wszystkim miłego weekendu!
-
co do prasowania to uwielbiam :) za to nie lubie myc okien :/
-
witam kobitki
bylam dzisiaj na kontroli z moim damianem i UDALO SIE !!!! obejdzie sie bez operacji :) nos zostal na miejscu po ostatnim zabiegu !!!!! teraz tylko musi uwazac przez dwa tygodnie zeby nie dotykac nosa i nie wysilac sie do moze sie przesunac - jeszcze sie nie zrosl - ale sie ciesze ze jest ok :) denerwowalam sie na wizycie jakbym to ja miala miec zabieg hihi
justyna
kochana spokojnie :) ja tez tak samo jak Ty spadlam w ogromny dol !!!!!!!! rodzina mnie nie wspierala musialam sobie radzic z tym wszystkim sama :/ a mialam wtedy 24 lata ! posluchaj mnie OBIECUJE Ci ze bedziesz zdrowa jak ryba !!!!! moze nie tak szybko jak bys chciala ale wszystko bedzie dobrze ZOBACZYSZ !!!! ja teraz zaluje ze nie wzielam sie w garsc bo mialam dola przez rok czasu !!!! teraz mysle sobie ze po co mi bylo tyle nerwow bo teraz to wszystko odbija mi sie na zdrowiu ! potem musialam latac z innymi problemami ze zdrowiem wlasnie z powodu stresu - uwierz ten rak nie jest taki straszny ! nawet na tej stronie jest filmic gdzie lekarz sie wypowiada na temat tego raka ze na niego sie nie umiera ! tego sie trzymaj ! przerzuty da sie wyleczyc bo ten rak jest inny - bierz z nas przyklad jak widzisz wszystkie tutaj mamy sie swietnie :)
-
Justyna,
nie ma co panikować, własnie miałam Ci pisać o Bulka601, to najlepszy przykład dla Ciebie!!!!
Niestety, każdy z nas dostał indywidualne wytyczne, sporo zależy od placówki w której się leczy, dawki jaką się dostała a właściwie ile jeszcze pozostanie w Tobie przy wyjściu z izolatki. U mnie o gotowaniu nic nie mówili z tym ze ja się bardzo mocno "wypłukałam" i prawie nic w sobie nie miałam.
Aniaw12,
ja też nie ciepię prasować, dla mnie to jak kara ale mus to mus. Uwielbiam za to myć okna :o)
-
Kiedys pisaliśmy o tym na forum. Każdy szpital ma swoje wytyczne indywidualnie dla pacjenta. Powinnas dostać kartkę jak masz postępować. Ja na przyklad od wyjscia z izolatki bo mowię o dużym jodzie. To miałam kwarantanne na 2 tygodnie. Czyli
Nie spać z nikim z jednym łóżku, nie przygotowywać nikomu jedzenia, nie przytulać sie, ze znajomymi odstęp 2 metry i nie dłużej jak 2 godz, osobno robic pranie, najlepiej używać osobnej łazienki i osobnych ręczników, dwa razy splukiwac toaletę, Ale wiem ze inni mieli inaczej tak wiec jak juz wcześniej pisałam każdy dostaje indywidualne wytyczne ze swojego szpitala. Mogłam sobie wyjść do sklepu tylko nie mogłam stać za blosko jednej osoby, no i nie mogłam pracować przez ten czas. Ale to ja. To było przy dawce 3550 jednostek jodu. I duzo pic zeby to wszysto szybciej wydalic.
-
aniaw12
Chetnie poprasowalabym za Ciebie :)) Dobry pomysl z tym fryzjerem, Jutro zrobie sobie ta przyjemnosc:)
U siebie juz wyprasowalam wszystko co tylko bylo mozliwe. Wypralam, posprzatalam, mialam isc na spacer, ale jakos tak zrobilam sie senna i przed chwila sie obudzilam :)) tak mi mija dzien.
dziewczyny,
mozecie mi powiedziec jak dlugo nie bede mogla przygotowywac jedzenia dla rodziny? czy to chodzi o to, bym nie dotykala rekami ? Moge to robic w rekawiczkach? Wiem, ze jeszcze przez kilka dni nie bede mogla przytulac syna, nie bedzie mogl wchodzic do mojego lozka ( a zdaza mu sie w nocy), ale nie pytalam lekarza jak to jest z jedzeniem.
-
justyna_27
Wiadomo, że czasem bywa ciężko. Każdy/a z nas ma "słabsze" chwile, w których ma się wszystkiego dość. Jednak zawsze trzeba się "ogarnąć", iść dalej i walczyć. Nikt nam nie obiecywał, że będzie lekko i przyjemnie. Kiedyś miałam taki moment w życiu i pytałam dlaczego? dlaczego mnie to spotyka? Teraz już "biorę wszystko na klatę", nie zastanawiam się dlaczego. Tak po prostu jest i tyle. Nie ma co tego roztrząsać, są ludzie którzy mają o wiele większe problemy i też muszą sobie z nimi radzić. Tak więc justyna jak masz za dużo czasu do myślenia, to poświęć ten czas na coś pożytecznego, zajmij się sobą. Idź do fryzjera bądź kosmetyczki (albo jedno i drugie :)), spaceruj, czytaj i otaczaj się tylko pozytywnymi myślami. Pozytywne myślenie to już wielki krok w drodze do stacji "zdrowie". :)))
Basia49 to może ja Ci trochę mojego prasowanka podrzucę. :)))) Nigdy za tym nie przepadałam, a teraz jak mam tylko jedną rękę sprawną i do tego lewą, to już jest to dla mnie wielkim wyzwaniem. :)) Za jednym podejściem mogę tylko 4-5 rzeczy wyprasować, bo prawa ręka daje mi popalić i z bólu więcej rady nie daję.
Pozdrowienia dla wszystkich
-
Justyna jakie plany na dzisiejsze popołudnie:) Ba ja to zawalona prasowaniem jestem ,ale powolutko .. mam czas nikt mnie nie goni. W miedzy czasie spacer z moim przyjacielem rowerkiem :) swiezego powietrza nigdy nie za wiele:) Za 2 tyg znowu pojade do domku w Polsce chociaz na pare godzin ale to juz cos:) Mam komisje na rente juz 2 spotkanie i mysle ze ostatnie
Pozdrawiam was kochane głowa do góry czas wziasc sie za przyjemnosci jakie daje nam dzien :)