Hej kitek, ja miałam diagnostyczny. Jest dużo prościej tzn chodzisz lub dochodzisz jak mieszkasz blisko na badania. W 3 dniu scyntygrafia. To tak po krótce. Pij dużo wody owszem ale slinianki nie dokuczają. Kwarantanna krótka _7 dni max lub niektóre ośrodki nie zalecają. To badania a nie leczenie. Głowa do góry
Ewka22, cieszę się że jesteś zdrowa. Pieknie odpowiedziałaś tę historię. Zgadza sie - nic juz nie będzie takie jak 2 lata temu. Ja w listopadzie bede miala 2 lata od operacji. Mam teraz dobre wyniki, czuję się dobrze, pracuje i staram się żyć w wierzę że będzie dobrze. Że wygramy. Jesteś my tacy młodzi a musieliśmy tyle doświadczyć. Ja też dużo się modlę i wiem ze z wiarą łatwiej jest walczyć. Wszystkiego dobrego🙂
witam
bardzo długo nie pisałam bo ponad rok ale nie było sie czym chwalić..... a mianowicie opowiem od początku :mam 32 lata i tak prawie dwa lata temu wykryto u mnie guz 3 cm i szybka operacja potwierdzenie rak.....potem wizyta w Gliwicach i druga operacja na drugim płacie i tak szok 2 guz malutki bo 3mm plus 2 węzły chłonne szok płacz rozpacz bo przecież bad nic nie pokazywały.... nie no teraz to na pewno zaraz umrę itd.... wiec oczywiście radio jod i tak tg po leczeniu 175 super no to pewnie mam niejodochwtne ogniska bo scyntygrafia nic nie pokazała tyko szyja sie świeciła tomografia nic nie pokazała ale przecież wcześniej też miałam badania i nie pokazywały 2 ogniska wiec na pewno mam coś w płucach kościach muzgu itd... (oczywiście tylko ja tak myślałam bo lekarze nic mi takiego nie mówili)!!! wiec w listopadzie 2 radiojod i tak tg spadło do 0,2 ale nie nie było tak łatwo bo przecież świece w klatce piersiowej i tak ponowna za tydz scyntygrafia i świece mocniej wiec znów tragedia płacz szloch itd... wiec tomografia która wyszła na szczesicie czysto ale lekarz nadal drązy temat bo zastanawia sie nad rezonansem nie mówiąc mi że tomografia jest czysta ale ostatecznie zdecydował sie na jod diagnostyczny wiec w lipcu zgłaszam sie na diagnostyk a tam wreszcie dobre wiadomości: ZDROWA brak wychwytu oraz tg o,15 wiec ZDROWA!!!! jak dla mnie to cud bo chyba tyle nie modliłam sie przez całe życie co teraz...
pisze to po to by miec swiadomość ze pomimo iż to jest łatwy w leczeniu rak to czasem nie trwa to krótko jeden jod operacja i jest ok bo nieraz przygoda z nim jest długa męcząca i trudna bo chociaż wiele razy "umierałam" to jednak żyje i jest ok nic mnie nie boli normalnie pracuje zajmuje sie domem i dzieckiem....wiem też że już nigdy nie będzie jak 2 lata tremu.....
naprawdę bardzo rzadko nie udaje sie kogoś doprowadzić do pełni zdrowia pomimo iż leczenie nieraz długo trwa !!! a modlitwa (oczywiście jak jesteśmy wierzący bo nie mam tu zamiaru agitować wiarą i namawiać do czegokolwiek) czyni cuda fizyczne i psychiczne a najbadziej pomogła mi : Jezu ty sie tym zajmij i nowenna pompejańska.
pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrowia bo ono jest najważniejsze w życiu tak jak kochająca rodzina🙂
Czy ktoś z Was miał rozpoznanie T1N0Mx ? Mój endokrynolog powiedział, że jestem już wyleczona (jestem po całkowitym wycięciu tarczycy wraz z węzłami centralnymi). W karcie DiLO mam wpisane ew. Leczenie radiojodem. Zapisałam się na wizytę w Gliwicach- ma to być jednodniowa konsultacja z badaniami (niestety nie wiem jakimi). Czy bez wykonania scyntygrafii można stwierdzić zakończenie leczenia? Oczywiście endokrynolog powiedział, że mogę pojechać do Gliwic,żeby być spokojna. Czy można być już tak optymistycznym?
Okocza, co do przerzutów raka tarczycy do kości - to chyba najczęściej spotykane przerzuty odległe, jeszcze w płuca idzie. Takie przynajmniej wysnułam wnioski z pobytu w CO w Gliwicach, byłam na jodzie z babką która po wycięciu tarczycy miała już 3 jody żeby "dobić" wszystkie przerzuty odległe z kości i w sumie miała się całkiem dobrze, przez jakiś czas jeszcze utrzymywałyśmy kontakt i wtedy było z nią ok.
Justyna2208 ja akurat mam całość "wychlastaną". Może u Ciebie będzie to scyntygrafia? Plus USG? Na pewno w CO będą wiedzieli co robić dalej, jak masz wątpliwości to spisz sobie na kartce pytania do lekarza, nie wiem czy kiedyś byłaś na takiej wizycie w Centrum Onkologii już, ale jest duża presja czasu i warto być dobrze przygotowanym - zarówno pod względem zadawania pytań, jak i łatwości wyszukiwania wyników badań, warto też mieć ze sobą jakiś prowiant na wielogodzinne siedzenie w kolejce. No i czytadło :). Być może zostaną u Ciebie zlecone rano jakieś badania krwi, także możesz dopytać czy nie ma potrzeby żeby być na czczo, ja w CO w Gliwicach parę razy się "nacięłam" z niepotrzebnie nadgryzioną kanapką. Niestety więcej nie mogę powiedzieć na ten temat, trzeba szukać kogoś komu został jeden płat, podobnie jak Tobie. Co do TSH i FT4 - strzelam że lekarze ustawią Ci dawkę żebyś pozostawała w nadczynności lub w niskiej normie i podadzą Ci Twoje widełki TSH, o ile jeszcze tego nie zrobił Twój endokrynolog. Moje widełki to 0,1-0,4 ale i tak ciągle słyszę że jeśli daję radę mieć niżej to trzymać niżej. Pozdrawiam i trzymam kciuki!
zetka - 3.1 to było moje tsh. Z tym ze teraz badalam spadło do 0.7. Za to ft4 mam ponad normę. Jestem zapisana do CO w Warszawie do endokrynologa pod koniec sierpnia. Mam nadzieję że tam skieruja mnie dalej na odpowiednie badania i powiedzą co z tym robić. Jakie badanie w moim przypadku gdzie mam jeden płat tarczycy może stwierdzić czy w moim organizmie są jeszcze jakieś komórki nowotworowe?
jjokocza
Ja nie miałam takich doświadczeń osobiście. Jednak kiedy pierwszy raz byłam w Gliwicach na leczeniu jodem to była wtedy kobieta, u której najpierw zdiagnozowano raka kości. Dopiero później okazało się , że to był przerzut, a ognisko pierwotne to rak tarczycy. Mówiła,że leczono ją podobnie jak nas, tyle ,że od razu powiedziano jej ,że może to potrwać dłużej. Był to już kolejny jej jod.
Witam serdecznie, czy ktoś z Państwa miał rozpoznane przerzuty z tarczycy do kości?
Guz wielkości 13mm, usunięte tarczyce z węzłami, w badaniu szpiku lekarze znaleźli komórki rakowe (jeszcze nie wiedzą jakiego pochodzenia...)
Przeszukałem wiele stron forum i nie znalazłem...
Pozdrawiam,
Okocza