Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • Mam pytanie do osób pracujących i jedzących na konsultacje do Gliwic ..czy bierzecie urlop czy nie ma problemu z uzyskaniem L4 ? muszę wyjechać dzień wcześniej i wziąść urlop 2 dniowy...nie ukrywam że jednorazowo ok ale nie wiem ile tych wizyt w pierwszym roku leczenia jest .. zawsze urlop na styk mi starcza ..drugie pytanie - jeśli zajdzie potrzeba podania jodu ile ok jest się na zwolnieniu ..mam pracę gdzie mam styczność z ludźmi . Pracuje w korporacji. 

  • 5 lat temu

    Nitka880604 , uwierz, że będzie dobrze. Tak jak napisała zaskoczona, każdy rak ma inny przebieg, ale wiara i pozytywne nastawienie czynią cuda.  Ja miałam operację 2 pazdziernika 2019. Guz był  mały, ale usunieto mi całą tarczyce i węzeł przedziału  środkowego. Tam był mikroprzerzut.  Jodowanie mam w kwietniu i jestem bardzo dobrej myśli. Wierzę,  że będzie dobrze. U Ciebie też. U jednych trzeba więcej, u innych mniej czasu, aby wszystko było dobrze, ale mówię Ci wiara czyni cuda.  Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia;)

  • Nitka880604 w końcu i u Ciebie będzie dobrze. Wiem, że jesteś niespokojna i rozumiem że się niepokoisz, ale niestety każdy przypadek może być inny. U mnie była konieczna druga operacja po czterech latach po pierwszej z powodu wznowy i przerzutów. Teraz jest dobrze, ale czy tak już zostanie , nie wiem. Cieszę się jednak, że cały czas jesteśmy pod opieką specjalistów, kontrolują wszystko a jeśli ich coś niepokoi to drążą, szukają, leczą. Uszy do góry, będzie ok. Grunt to pamiętać o kontrolnych wizytach, słuchać zaleceń lekarzy i kontrolować TSH by dobierać właściwe dawki hormonów. Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrowia, sił i pogody ducha.
  • Witam wszystkich w 2017 będąc w ciąży źle wyszły mi badania hormonalne zrobiłam je w moim rodzinnym mieście w Polsce lekarz endokrynolog skierował mnie na badanie USG ,radiolog stwierdził ,że mam brzydkiego guza i trzeba go poddać BACC,czekając na wyniki przeszłam najgorsze katusze,na szczęście wynik nie wykazał żadnych złośliwości,po narodzinach synka stwierdziłam ,że trzeba zrobić porządek z tym guzkiem,i powtórzyłam BACC wynik totalnie mnie załamał,rak brodawkowaty,szybką decyzję musiałam podjąć czy leczyć się tu czy w Holandii gdzie mieszkałam, decyzja padła na Holandię tam byłam ubezpieczona, przeszłam dwie operacje,najpierw usunięcie płata,potem drugiego płata wraz z węzłami chłonnymi centralnymi po stronie guza,potem leczenie jodem, wyniki owego leczenia wykazały obecność zmian w loży po stronie prawej Tg=10.3 po trzech miesiącach miałam powtórne badanie Tg wynik był bardzo niski co ucieszyło mojego lekarza i mnie niestety na krótko gdyż powtórne badanie Tg przy stymulacji Thyrogenem wykazało 7.7 pmnol -Tg, i powtórny jod,scyntygrafia wykazała świecenie w miejscu po poprzednim jodzie,z mężem zdecydowaliśmy się na przeprowadzkę do Polski oddałam się w ręce Świętokrzyskiemu Centrum Onkologii,dostałam skierowanie na krew oraz USG które wykazało zmianę maleńką w loży w miejscu które było widoczne po pierwszej scyntygrafii plus jeden węzełek ,dostałam skierowanie na BACC oraz Popłuczyny ze zmiany oraz z węzła,jestem trochę tym wszystkim przerażona, że ciągle coś,kiedy będzie w końcu dobrze .,ogólnie jestem osobą optymistycznie nastawioną, ale czasem łapią mnie doły kiedy w końcu będzie dobrze,od dwóch lat czytam forum , które stawia mnie na nogi i daje wiarę ,że w końcu będzie dobrze.dziękuję że jesteście.
  • dziękuję , wzajemnie :-)
  • 5 lat temu

    Lekarze w Gliwicach sa świetnymi fachowcami i na pewno podejmą dobrą decyzję.  Cieszę się też, że trafiłam na to forum, bo podnioslam się na duchu. Reakcje Wszystkich sa jednakowe, strach, płacz i w końcu gore bierze zdrowy rozsądek. To dobrze.  Przeczytalam masę artykułów, rokowania są dobre, ale najwazn6to pamiętać, że każdy przypadek jest indywidualny I leczenie jest dostosowane do pacjenta. Powodzenia ;)

  •  Stosuje się co do zasad przyjmowania..biorę tabletkę ok 4-5 a jem ok 9 :-) niestety u nas prawie cała 4 osobowa rodzina jest skazana na letrox..ja.dolączyłam jako ostatnia :-) z Gliwic napisali że badali szkiełka i jest ok..zobaczymy co tam będą mieć do powiedzenia .. cieszę się że badają wszystko dokładnie bo mam nadzieję że na darmo nie pojadę 500 km :-)..mieszkam na północy ..jod z tego co mówi mój endokrynolog będzie konieczny ze wzg. że guzek był powyżej 1 cm ..brak przerzutów ..zobaczymy.:-)

  • 5 lat temu
    Czesc Kasienka43, tak o tym, ze mialam mikro przerzut dowiedzialam sie w dniu wizyty w Gliwicah. Operacje mialam w Bydgoszczy. Wedlug ATA i pismiennictwa innego, ktore znalazalm dowiedzialam sie, ze USG z reguly robi sie po 6 -12 misiecy po operacji, a umnie bylo 2 i ciut. Poza tym jak pisalam lekarz , ktory mnie operowal wnikliwie mnie obejrzal w czasie operacji. Mialam zrobione badanie intra, wiec jestem zdziwiona, ale ciesze sie, ze sa dokladni i jestem wdzieczna tym lekarzon. USG w Gliwicah robila mi inna Pani, a wizyte mialam tez u innego lekarza. Fantastyczny czlowiek. Jesli chodzi o dawke Letroxu, caly czas mam 100 i czuje sie OKay. Nie wiem, czy wiesz, ze w czasie brania Lteroxu w sumie trzeba tez uwazac , co sie je. Ja nie biore Letroxu po 30 minutach od polnieia , ale po 2- 3 godzinach. Letroz biore codziennie o 6 rano, popijam przegotowana woda, a potem sniadanie jem kolo 8.30 badz 9. Preoaraty z zelazem, soja, blonnik, KAWA ograniczaja wchlanianie Ltyroksyny, wiec uwazaj. Byc moze dlatego zwiekszaja Ci dawke. Z wykszatlacenia jestem anglistka, i wiele informacja znalazlam na stronach ATA ( Amerykanskie Towarzystwo Tyreologiczne), poza tym czytalam tez wiele publikacji naszych lekarzy, zarowno z Gliwic, jak i Poznania. Chyle czola przed nimi i jestem pelna nadziei i ciesze sie, ze tam pojechalam. Tez mysle, ze wszystko u mnie jest jeszcze swieze.
  • Moim zdaniem na obrazie USG może być jeszcze wszystko opuchnięte..też każdy mówił mi że goi się wewnątrz długo..można wiedzieć gdzie miałaś operację ? O tym że miałaś mikroprzerzut rozumiem że dowiedziałaś się w dniu wizyty w Gliwicach..czy oprócz.usg i badań krwi miałaś coś robione na 1 wizycie ? Ja jadę w styczniu i dlatego mnie to ciekawi .. zazdroszczę ci tak wyrównanego TSH ..mi strasznie wystrzeliło do góry i ciężko spada ..mimo iż sukcesywnie podnosi się mi dawkę letroxu..po operacji 50 ..a już niedługo wejdę na dawkę 175 ...

  • 5 lat temu
    Czesc Wszystkim, jestem nowa na tym forum. 2 pazdziernika mialam operacja usuniecia calkowitego tarczycy + wezly przedzialu srodkowego szyi. Badanie patomorfologiczne potwierdzilo rozpoznanego 18 wrzesnia raka brodawkowatego. W badaniu patomorfologicznym rak wyszedl jako T1bN0. Ucieszylam sie az do wizyty w grudniu w Gliwicach. Niestety , w Gliwicach stwierdzono, ze nie jest to T1bN0, lecz T1a, N1a, a wiec znaleziono mikroprzerzut ( ktory mial do 0,1 cm srednicy w usunietym wezle przedzialu srodkowego szyi). No coz, troche sie zalamalam, bo czytajac rozne publikacje, dowiedzialam sie, ze ryzko nawrotu przy zajetym wezle jest wieksze. Biore Letrox 100. Wyniki mam dobre. TSH mam w normie, tzn. 0,1 , a zabadane Tg 0,04, a wiec wszystko dobrze. Ale niestety na badaniu USG, pani dr w Gliwicach powiedziala, ze nie podobaja jej sie wezly chlonne region IV i III, bo sa lekko powiekszone. Zrobiono mi biopsje i czekam na wynik. Jodowanie mam wyznaczone na kwiecien. Pan Dr, ktory ogladal mnie juz po USG, a byl to inny lekarz niz Pani dr, ktora robila USG, ze mam sie nie denerwowac, bo te wezly beda w pozrzadku i zobaczymy sie dpiero w kwietniu. dyby cos bylo nie tak, mialabym jechac do Gliwic w styczniu i rozwazyc ponowna operacje. Mam kilka pytan, czy ktos tak mial. USG zostalo zrobione 2 miesiace po operacji, wiec czy jest mozliwe , aby wezly byly powiekszone z tytulu wciaz swiezej rany. Czytalam boweim, ze wewanatrz wszytko gi sie do 6 miesiecy. Dodam, ze na USG, w ktorym lekarzowi nie spodobala sie moja tarczyca w dniu 22 sierpnia br. oraz kilka dni przed operacja, wezly te nie byly ani powiekszone ani podejrzane. Chirurg, ktory mnie operowal- jeden z najlepszych w Polsce, rwniez operujac powiedzial mi, ze nic nie wygladalo podejrzanie. Czy ktos z Was mial taki przypadek. O ile bylam bardzo spokojna do czasu wizyty w Gliwicah, to teraz bardzo sie martwie.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat