Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Dziewczyny, czy to normalne, że 1,5 miesiąca po operacji obrzęk szyi mi się lekko powiększył i mam uczucie duszenia większe niż wcześniej? Właśnie od wczoraj tak mam. Nad blizna mam opuchlizne. Nie jest ona bardzo duża, ale większą niż byla i denerwujące uczucie jakbym miała się udusić i jakbym w gardle coś miała i nie mogła tego przełknąć. Strasznie się denerwuję, a wizytę u endokrynologa mam dopiero w sobotę.
-
Wiktoria
wiadomo że każdy inaczej reaguje ale po swoim doświadczeniu nigdy więcej. Sam lekarz z WIM jak mnie pierwszy raz zobaczył stwierdził że nie mogę odstawiać :D Łał to sporo. Kazdy kolejny rok będzie zdecydowanie lepszy :) A jak Ci teraz wyszła scyntygrafia? Wszystko ok?? i kiedy masz kontrole? Tak za dwa lata i jak wszystko będzie dobrze to za 5 lat dopiero. Mi za to lekarz powiedział że nigdy mi nie powie że jestem na 100% zdrowa - może powiedzieć że jestem zdrowa na 98% oczywiście jak tak będzie wcześniej czy później. Te 2% mi sie wydaje że jest po to aby nie uśpić czujności;) Dołować nie ma się czym jesteśmy pod dobrą opieką - każdy jod czy badanie to kolejny etap do wyzdrowienia :) będzie dobrze :)
-
Witam wszystkich
Wiktoria_8 - przepraszam muszę się wtrącić - głowa do góry, nie wyobrazaj sobie od razu, ze jesteś w tym procencie u którego choroba wraca. Wszyscy tu musimy myśleć pozytywnie, zobacz ile jest pozytywnych przykładów, ona26 urodziła drugie dziecko, fasola miała opercacme w 2012 i jak na razie oki, dziewczyna, która tak jak ja dowiedziała się o raku w ciąży i była wtedy operowania bo poprzerzucal się do węzłów szyjnych nawet żuchwy jest teraz w kolejnej ciąży....wszystkim nam w jakieś sposób trudno i tak już pewnie będzie. Wiesz ja przed każdą wizytą u jakiegos lekarza mam stracha i nie wiem czy nie powinnam się udać do psychologa bo mnie to czasami paraliżuje..Ale cóż trzeba poprawić koronę i żyć dalej....nikt nie wie co nam pisane.....cieszmy się każda chwila...żyjmy w miarę możliwość zdrowo i konrolujmy się bo na reszte nie mamy wpływu. Sama mam jutro wyniki po małym jodzie, kwarantanne od dziecka 1.5 roku, boje się jak cholera, ale przecież nie mogę się poddać steachowmi dlatego zaraz ide sprzatac miszkanie. :D Będzie dobrze. Musi być <3
-
kalmara
Ja sie wlasnie zastanawialam nad odstawieniem, ale skoro mowisz ze to jeszcze gorsze to musze to jeszcze przeanalizowac :) W ciagu roku wyszlo w sumie 4 razy, bo jeszcze operacja w grudniu wiec to byl bardzo szpitalny i ciezki rok, oby ten nastepny okazal sie bardziej laskawy :) Czyli za dwa lata masz jod diagnostyczny i jak wszystko wyjdzie dobrze to pozniej po jakim czasie jest kontrola? Lekarz mi mowil, ze w przeciagu 5-10 lat u 30% pacjentow pojawia sie nawrot choroby, po tej informacji moja psychika znow troche siadla, bo myslalam ze jak juz uda sie wygrac to w glowie pojawi sie spokoj.. :(
-
To Ty w ciagu tego roku w sumie byłaś juz trzy razy. To się nie dziwie że tak sie czujesz. Aha to może i lepiej że od razu duża dawka dobija co mają dobić :) Wiesz jak mam do wyboru zastrzyk albo odstawienie wybieram zastrzyk. Bardzo ciężko znoszę odstawienie a zastrzyk jak zastrzyk. Pierwszego dnia ból głowy otępienie i senność, po drugim znacznie lepiej ale jak tylko mam wysokie tsh to czuje sie okropnie. I w sumie nie wiem czy to od zastrzyku czy od tsh bardziej. Tak, kontrolnie. Trafiłam do nich w czerwcu 2015 roku na jod leczniczy, kolejny jod diagnostyczny grudzień 2015 i teraz w grudniu 2016 też jod diagnostyczny. Kolejna diagnostyka wg lekarza wypisującego za 3 lata a wczoraj lekarz prowadzący - endokrynolog zadecydowałam że za 2 lata jednak bo mam wychwyt jodu w podbródku.
-
kalmara
Bo podczas scyntygrafii po dawce diagnostycznej (we wrzesniu) wyszlo swiecenie w obrebie szyi i lekarze postanowili czym predzej zajodowac mnie poraz drugi, dowalajac przy tym dwa razy wieksza dawke :D Mialam zastrzyki z tyrogenem, po ktorych rowniez czulam sie nie najlepiej, a Ty jak je tolerujesz? Do WIMu uczeszasz juz tylko kontrolnie na dawke diagnostyczna?
-
kalmara
Bo podczas scyntygrafii po dawce diagnostycznej (we wrzesniu) wyszlo swiecenie w obrebie szyi i lekarze postanowili czym predzej zajodowac mnie poraz drugi, dowalajac przy tym dwa razy wieksza dawke :D Mialam zastrzyki z tyrogenem, po ktorych rowniez czulam sie nie najlepiej, a Ty jak je tolerujesz? Do WIMu uczeszasz juz tylko kontrolnie na dawke diagnostyczna?
-
vistoria13
Tak na podstawie dokumentacji jak i objawów - bo jakbym miała po l4 jeździć do endo 150 km to bym sie wsciekneła ;) jeszcze źle sie czując.
wiktoria_8
Witam kolejną pacjentkę z WIM :D Czemu miałaś drugą dużą dawkę w tak krótkim czasie? Odstawiałaś hormony czy miałaś zastrzyk? Miałam podobne objawy po ostatniej dawce diagnostycznej, dodatkowo totalnie osłabiona, ciągnęło na wymioty, taki niesmak w ustach i bardzo zmienne nastroje. W sumie teraz po kolejnej diagnostyce po roku czasu też nie za ciekawie sie czuje. Najchętniej bym spała i nie wychodziła z łóżka. Raczej cierpliwie czekać aż wszystko sie wyrówna.
-
Witam wszystkich, jestem tu nowa chociaż choruje juz od ponad roku to dopiero odwazylam sie tu napisac, podobno w kupie sila :) Krótki opis: kobieta, 23 lata, rak brodawkowaty (mikrorak). W poniedzialek wyszlam z WIM w Warszawie po drugiej duzej dawce jodu (84,7 mCi) i czuje sie fatalnie - sennosc, zawroty glowy, biegunka. Praktycznie nie wychodze z lozka. Po pierwszej duzej dawce (41,7 mCi - marzec 2015) czulam sie znacznie lepiej i bardzo szybko doszlam do siebie. Czy ktos mial podobnie? Martwic sie czy raczej cierpliwie czekac az wszystko sie wyrowna?
-
Kalmara
okolo 1,5 miesiaca z tego co piszesz dawal Ci rodzinny zwolnienie na podstawie przypuszczam dokumentacji leczenia, wiec dlatego pewnie:).
Ja lecze sie u endokrynologa, wiec no nie mam po co isc do rodzinnego skoro nawet nie wie,ze mialam operacje.
Ale jak widac z tego da i specjalista i rodzinny :)