Ja strasznie łysieje ale to akurat od leków kardiologicznych, no bo chemie mam już 11 lat a włosy zawsze przy chemii ładne miałam. Dojrzałam już do etapu obcięcia włosów, bo patrzeć na łysienie nie mogę. Ale już mi to obojętne. Nasza Mariolka z forum po przeszczepie kupiła sobie chuste i tak pięknie w niej wygląda, wręcz uroku Jej dodaje.
Dziewczyny - ja trochę siedząc w szpitalu podsłuchuje rozmowy pacjentów. Z tego co słyszałam ten Wasz lek to chemioterapia - tylko taka jak moja - czyli celowana. Nie jest to ta stara chemia co niszczy wszystko totalnie. O włosy nie trzeba się bać. A nawet jeśli to teraz są takie piękne chusty do kupienia.
Qwert, ja nie wiem czy ten lek to chemia. Natomiast znam dwie osoby, ktore po chemii w tabletkach nie stracily wlosow.
A tak na marginesie dziewczyny - slyszalam, ze w niektorych szpitalach sa specjalne czapki, ktore zaklada sie podczas chemioterapii, zeby wlosow nie stracic.
Hans dokładnie tak mi tłumaczyła doktor,sugerowała też że można w przyszłości pomyśleć o przeszczepie,a z kolei jwcześniej pytałam o przeszczep innego lekarza to powiedział że za duże ryzyko . W grudniu mam kolejną wizytę myślę że już u swojej doktor więc będę rozmawiać .Hans Ty jesteś lepszy od lekarza !🙂