Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

14 lat temu
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
1088 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Oj, cos tu cichutko.. Co do mnie to po kontrolnej wizycie nie odebrałam skierowania na badanie krwi. Zazwyczaj był to marker.. Wczoraj odebrałam zaległe skierowanie na krew i było tam m.in. próba wątrobowa. Jak juz pisałam moje wizyty sa bardzo "szybkie". Moj onkoginekol. nawet mi ne powiedziała po co jakies dodatkowe badania. Wiecie moze po cuz takie "szersze" badania krwi? Miałyscie moze takie?
  • 11 lat temu
    Kochani, nic tu "w temacie " rozmów nie napisze ale jestem, czytam i myślami jestem z Wami. U mnie pokontrolnie spokojnie. Dni mi cos za szybko przemykają, głowa w obowiązkach. Trzymam za Was kciuki razem i osobno. Pozdrawiam :)
  • 11 lat temu
    Weroniko to 7go listopada razem obchodzimy urodziny . A na grudnia wszystkie prawie stres , macanko i oby tylko dobre wiadomosci . Ja przed rakiem chorowalam na nerwice lekowa , wiec zahaczylam o psychiatre. Biore leki i mam nadzieje, ze w koncu je odstawie po nastepnej wizycie. nie chce sama tego robic . a ogolnie to zaboli , to zakuje ale co tam . oby tylko to.
  • 11 lat temu
    No nazwa niczego sobie :))))) Dzięki!
  • 11 lat temu
    Wysypało....to za dużo powiedziane:),w poprzednich latach podczas wysypie miałam codziennie tyle,przez 3 tygodnie.
    A w tym roku tylko raz wyrosły w moich miejscach Swornegacie:D
    Ja w trójmieście obecnie do16 października.
    Synek zasnal wiec mam zamiar skorzystać :)
    Pozdrawiam kobietki.
  • 11 lat temu
    Weronika -zdradź miejsce gdzie te prawdziwki wysypało:)))
  • 11 lat temu
    Dziękuję Tolla-myślę że jak pojadę dzień wcześniej to wyniki już będą
  • 11 lat temu
    Agnieszko w Gliwicach wynik z markerów jest do 2 godz. Pozdrawiam.
  • 11 lat temu
    cześć dziewczyny-ja podobnie do was też miewam bóle kości,głównie uda i kręgosłup na dole,ale nie sprawia mi to dużego problemu:)
    I również zrobiłam sie okropnie nerwowa-wszystko mnie złości(o raku jakoś nie myślę)
    uderzenia gorąca i zimna tak jakby trochę ustąpiły ale nadal mam problemy z zasypianiem-nie zawsze ale często.
    ja teraz nie mam jak się wybrać na grzybki bo mi Wojtuś choruje:( auto się popsuło),przez co muszę prowadzać Mateuszka 2.5 km w jedna stronę-czyli zaprowadzic go i iść po niego to razem ok 10 km dziennie;) trochę męczące ale daje radę. Tyle że po tym już nie mam siły kompletnie na nic.
    Dzewczyny-mam takie pytanie: czy jak mam wizyte u brachyterapeutki i mam skierowanie na markery-to ile dni wcześniej muszę jechać na pobranie krwi żeby na wizytę był wynik?
  • 11 lat temu
    Jestem,jestem.....trochę na grzybkach:),na porodowke poproszę tak na 7listopada,w moje urodziny.
    Ale skoro poprzednie dziecko przeterminowalam 2tygodnie i wywoływali poród to pewnie teraz będzie podobnie,co?
    Muszę się wam pochwalić wczoraj znalazłam 80prawdziwkow;),no ale maz przyjechał na kilka dni,więc został z tymkiem,a ja poszłam sama do lasu.....przynajmniej wózka nie musiałam pchac,i na spokojnie obeszlam swoje miejsca.
    Ale te prawdziwki to przypadek,dzisiaj znalazłam już tylko 20szt.

    Cieszę się z waszych dobrych wyników!!!!!!
    Moja mama też ma zastoje w kościach,po dłuższym siedzeniu czy leżeniu ciężko się jej rozruszać.
    Teraz sprząta na podwórku całymi dniami,porządkuje zagonki,swoje cebule kwiatowe wykopuje....wiec ruchu ma caly dzień,gorzej będzie zimą.

    Widzę ze kolejne wizyty macie w grudniu jak moja mama.
    Ja też uważam podobnie jak wy,że badania kontrole są robione troche na odpieprz!!!!!!!!!!!
    Też czuje niepokój po kazdym badaniu mamy.

    Teraz jadę z synkiem w niedziele do trójmiasta pomieszkać parę dni z mężem,bo tak to przebywam caly czas u mamy,żeby miała towarzystwo i o glupotach nie myślała.
    16pazdziernika mam wizytę u ginekologa,zobaczymy co powie.
    No i muszę powoli przygotować torbe do szpitala,kupić pościel dla małej,ręczniki kąpielowe,materacyk do łóżeczka,bo pozyczylam łóżeczko od cioci.
    Stwierdziłam ze nie będę synkowi odbierać jego łóżeczka,bo może się poczuć odrzucony,a tak on będziee miał swoje i córeczka swoje.
    Jak za rok będzie starszy to kupie mi jakieś większe łóżeczko.

    No nic dziewczyny....ide spać bo zaraz zasne.
    trzymajcie się cieplutko i bądźcie dzielne,pamiętam o was w modlitwie.
    Dobrej nocki.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat