Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13033 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Bulka,
    zaciskam &&&& za jutrzejsze wyniki. A Ty gdzie leżysz? Współczuję opuchlizny ale jak zaczniesz brać hormony to po ok.10 dniach poczujesz się lepiej, a opuchlizna też szybko zejdzie. Daj znać co i jak w czwartek.
  • 11 lat temu
    Cześć dziewczyny
    Właśnie zeczelam badania diagnostyczne, pierwsze po pól roku od jodowania. Dziś miałam badanie krwi i konsultacje jutro jadę na mała tabletkę jod i cos tam jeszcze. W związku z tym ze przesuneli mi termin o 2 tygodnie to po odstawieniu jestem juz 7 tygodni. Czuje sie fatalnie ledwo żyje. Buzia to mi tak spuchla ze wyglądam jak piłka. Głowa to mnie tak boli ze juz chyba tego nie wytrzymam, nawet tabletki nie pomagają. Muszę dotrwać tak do czwartku jeszcze. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i nie będę musiała brać znowu dużego jodu bo nie wiem czy ja wytrzymam tak długo bez hormonu. Na początku jakoś szło bo brałam wspomagacze tetroksyne ale ten tydzień to masakra! Trzymajcie kciuki zeby było dobrze w czwartek bedzie wiadomo czy juz sie gada pozbylam. Dam znać. Ja ciagle mieszkam nad mozem i nikt nie mowi ze to jakaś przeszkoda.
    Pysia mój guz miał 4,5 cm i tez ciagle kaslalam i mnie dlawilo. U mnie niestey rak brodakowaty ale u ciebie wcale nie musi tak być, jak dziewczyny piszą 1% guzow to złośliwe więc sie nie przejmuj na zapas.
  • 11 lat temu
    Hejka,
    Fasola śmiało możesz jechać bo dla nas jod jest bez znaczenia bo w takiej samej formie i ilości jak go wchłaniasz to wydalasz.

    Pysia,
    tak jak dziewczyny już napisały SPOKÓJ to najważniejsze. Rozumiem, że się denerwujesz ale uwierz nerwy to nic nie pomogą. Gratuluję tytułu. Odpowiadając na Twoje pytania i wątpliwości:
    - bioposję robi się pod kontrolą usg więc nic więcej nikt nie powie niż masz już napisane w opisie z usg. Niestety będziesz musiała zaczekać na jej wynik (ok.10dni) ale on też może się mylić w obie strony. Biopsja nie jest też 100% diagnozą tylko daje pogląd na temat tego co może być. Pewna diagnoza jest dopiero po wynikach histo z materiału pobranego w czasie operacji. Moja siostra miała dużego guza, biopsja wykazała r.pęcherzykowaty a już w czasie operacji okazało się, że to zwykły guz.
    - krztusiłaś bo guz uciskał bo jest dość duży i pewnie bardzie ulokowany w stronę na tchawicy i przełyku
    - nie zawsze wartości hormonów i OB są złe. Ja miałam cały czas idealne, nawet w dniu operacji. Chirurg się śmiał, że patrząc na mnie i moje wyniki to okaz zdrowia, model dla studentów medycyny ;o)
    - jodowanie nie jest przeszkodą być po okresie kwarantanny (30dni) mogła normalnie leczyć (o ile będzie Ciebie dotyczyć), zrobić specjalizację ze stomatologii dziecięcej. Normalnie wraca się do pracy i żyje dniem codziennym, a miesiąc na zwolnieniu da się przeżyć.
    - w ciążę tez można zajść i urodzić zdrowe dziecko. Warunek:
    1.min rok po głównym podaniu jodu (można niby po 6 m-cach ale mi na izotopach to odradzili)
    2.unormowany poziom hormonów.
    Wszystkim noworodkom robią badanie przesiewowe w kierunku niedoczynności tarczycy. Całą ciąże jest się dodatkowo pod opieką endo, wizyty co miesiąc. Patrząc na Twoje plany - ciąża za 2 lata - i zakładając pesymistycznie, że masz r.brodawkowaty lub pęcherzykowaty (bo tylko te się joduje) za 2 lata spokojnie możesz starać się o dziecko. Ja urodziłam zdrowe dziecko będąc już po leczeniu.
    I tak jak denim napisała bierz byka za rogi....i pamiętaj tylko 1% guzów jest złośliwych i nie musisz być w tym 1%.

    Basia,
    Ty panikara, chyba ona Cie pobije w panikowaniu ;o)
  • 11 lat temu
    Pysia denim ma racje poczytaj nasze forum:) A zobaczysz ze nie taki diabeł straszny jak go maluja:)Ja jestem od kwietnia po operacji tarczycy oczywiscie koszalin stwierdził ze łagodny ,a Gliwice złosliwy:) ,ale juz sie tym nie przejmuje wracam do zdrowia .Wiadomosc o tym skorupiaku ze mnie zaatakował dostałam bedac zagranica.Bolały mnie kosci to fakt ból nie dozniesienia . Zaczynało sie od posladka a konczyło na kosci piszczelowej nogi. Nie zycze nikomu takiego bólu.Leczono mnie od ponad 10 lat na astme takie byly dusznosci leki non stop ,ale nikt mi nie zbadał tarczycy:( Sama szukałam powodów mojego złego samopoczucia. Moja rodzinna nawymyslała mi ze uprawiam koncert zyczen proszac o badania. Wreszcie zrobiłam je sama TSH super ,ale na USG zmiany no i w biopsji wyszły guzki ale nie złosliwe. I widzisz tu najwazniejsze sa badania histopatologiczne a zauwaz ze w moim przypadku jak rozne. Do tego depresja ,alergia no i cholesterol a na dokładke refluks żoładka. Zobacz jak tego było duzo:) Ale po jodowaniu i braniu Calperosu i Alfadiolu wreszcie wracam do normy. :):)
    To dzieki temu forum przeszłam przez to wszystko ze spokojem. Pamietaj jezeli to rak brodawkowy to nie jest to zaden rak . I spokojnie dziewczyno bo sie zalamiesz ,a nie o to w tej chorobie chodzi.
    Mineły mnie bole nog, nie mam astmy z gardłem tez juz wracam do normy:)
    Pamietaj bedzie wszystko ok i wez sie w garsc z tym rakiem sie ZYJE!!!!! my jestesmy tego przykładem :):)

    O ciazy pogadaj z młodszymi ,abo ja juz za stara na dziecko dorzuce jeszcze ze jestem w menopauzie :)
    Taka panikara jak ja nie ma chyba takiej na swiecie przetrwała wszystko co wiaze sie z rakiem tarczycy.

    Dziekuje Wam dziewczyny :):) To prawda z Wami jest łatwiej i było łatwiej
  • 11 lat temu
    Ja też jestem kobietą, choruję na raka, ja już nie mam wątpliwości i żyję. Nie trzeba martwić się na zapas, moim zdaniem, jak już wielokrotnie pisałam, należy brać byka za rogi, wtedy kiedy się pojawi. Nie dywagować, tylko zaczekać na diagnozę, a potem działać i robić co się da. Dotyczy to wszystkich Twoich dolegliwości. I dobrze poznać wroga, w moim przypadku raka brodawkowego tarczycy. A jak się wroga pozna, to można powtórzyć za lekarzami, aż do znudzenia: taki rak, to nie rak. Np. a propos przerzutów min. o których piszesz. Ja już trochę kolęduję po szpitalach i lekarzach, to trochę wiem o co kaman z moją chorobą. Ale nie ukrywam, że internet i fachowe strony były dla mnie źródłem wiedzy. Po "wspaniałym" telefonie z newsem roku: ma Pani raka, usiadłam, poczytałam i zawołałam alleluja, dzięki, że to TYLKO to. Co do ciąży, to pogadaj z naszymi mamami z forum.....
  • 11 lat temu
    Dziękuję, za odpowiedź. WIem, że nie mam diagnozy i może się okazać że to wszystko tylko jedna wielka panika, no ale jestem człowiekiem i jeszcze przeżywającą kobietą to zrozumiałe, że się denerwuję.
    Jeszcze zapomniałam dodać, że podczas wczorajszego badania piersi lekarz wykrył mi guzek na prawej piersi, i muszę zrobić USG piersi.

    A i ważniejsze - ta tarczyca była badana nie tylko, z powodów ktore wczesniej wymienilam, ale też w poszukiwaniu odpowiedzi czemu od 2 lat krztuszę się średnio 4 razy dziennie, nawet podczas snu, czy jedzenia, mówienia, picia itd..

    I od marca schudłam 24 kg..

    W padłam już w takie nakręcanie się, że wyobrażam sobie raka w najgorszej postaci z największymi przerzutami... Aj..

    Co do tego, że lekarze mówią ze rak tarczycy to nie rak to zauważyłam.
    Ale mam większe obawy, typu ciąża, którą planowałam za 2 lata, bycie lekarzem a bycie po tym leczeniu jodem, szczególnie, że chciałam zacząć robić specjalizację ze stomatologii dziecięcej...
  • 11 lat temu
    Pysia.
    Na początek dwie najważniejsze sprawy. Postaraj się uspokoić. I poczytaj nasze forum od początku. I zobacz, jak dziewczyny radzą sobie z chorobą, wątpliwościami, a wreszcie jak dzielimy się radami, które pomagają funkcjonować, jak już ktoś zachoruje. Jak już zachoruje, podkreślam, bo Ty jesteś przed biopsją, która ma dopiero pokazać co dzieje się w Twoim organizmie. Ja miałam 3 guzki, z czego to ten najmniejszy okazał się być rakiem, a nie największy. Na wynik musiałam poczekać niecały tydzień, a po tym czasie zadzwoniono do mnie z hiobową wieścią. Wtedy świat mi się zawalił (tak, tak, truizmy wyświechtane) a teraz traktuję raka jak chorobę, która mi dokucza, a ja ją pokonuje dzień po dniu. No i rak tarczycy to nie rak :-), jak wiecznie słyszę od lekarzy. Poczytaj forum to zrozumiesz dlaczego. U Ciebie będzie wszystko ok. Zobaczysz. Niczego się nie bój.
  • 11 lat temu
    Hej, jestem tu nowa. Piszę, bo zaczęłam wariować. Mam 24 lata, dopiero skończyłam studia i dostałam się na staż. Jedną dobę cieszyłam się bo wreszcie dostałam tytuł lekarza-dentysty. Od długiego czasu czułam w gardle jak dotykałam jakieś wzniesienie, no ale nauka, nauka i tylko nauka więc jak człowiek siedzi i uczy się całej tej medycyny to wynajduje u siebie jakieś schorzenia i dlatego się w żaden sposób nie przejmowałam. Rok temu zrobiłam badanie TSH i wyszło 3.96. Zrobiłam bo byłam ospała, kiepsko mi się uczyło i miałam szyję taką grubszą, no ale miałam nadwagę lekką. I zaprzestałam interesowanie się tym tematem. W maju zaczęły mi się egzaminy dyplomowe, bardzo ciężkie. I jak nigdy nie miałam problemów ze skupieniem się to zaczęły pojawiać się problemy z koncetracją, jakieś stany depresyje, ospałość. Jeden za drugim egzaminem nie zdawałam. No ale przez całe wakacje uczyłam się i powoli, ale z wielkim trudem zdawałam. Zaniepokoił mnie fakt, że tak ciężko przychodziła mi nauka, jakieś stany lękowe, depresje, no ale w sumie byłam w stresie maksymalnym cały czas. Ale... w czerwcu, zapalenie pęcherza i przydatków, torbiele krwotoczne jajnika, potem ledwo co wyzdrowiałam, to zapalenie zatok, 3 dni zdrowia i zapalenie gardła, a jak przeszło to po tygodniu dostałam półpaśca. No a jak wiadomo, powstaje on przy: HIV/AIDS , nowotworach i stresie. Więc znów zwaliłam na stres.
    Udało mi sie skonczyć studia, dostałam sie na staż i postanowiłam ot tak sie zbadać.
    Najbardziej zależało mi na USG jamy brzusznej, ze wzgledu na nerki itp.. No ale zrobiłam od razu USG tarczycy. No i tu - szok.
    W wyniku badania:
    "W cieśni tarczycy guz lity o obniżonej echogeniczności, wielkości 23x 13 mm, o obwodowym wzorcu unaczynienia, do weryfikacji BACC. W lewym płacie guzek 4 mm. Po obu stronach szyi liczne, drobne guzki na węzłach chłonnych "
    No i lekarz powiedział, wygląda na gruczolaka, ale koniecznie szybko biopsja. To było w piatek 13tego, jutro tj. 17 - mam biopsję.
    Z racji iż mam lekarską rodzinę, mama zrobiła mi od razu wszystkie badania.
    Morfologia, itd - w porządku
    TSH, t3, t4 - w porządku.
    OB- superowe ( co zaniepokoiło mnie bo liczylam ze będzie wyższe i wtedy miałabym wytłumaczenie na powiększone węzły chłonne).
    Jutro jeszcze mam skierowanie na RTG płuc - bo od miesiąca mam uporczliwy kaszel i może na RTG dłoni bo od 2 tygodni ból nadgarstka jest tak wielki, że chodze po ścianach ( no ale zwalam to na pogodę, że moze stawy itp. )

    Mam dość niezdrowe relacje z rodzicami, bo mimo iż mam 24 lata mama traktuje mnie jak 13letnie dziecko, i duzo nie chce mi mówić, co jest chore! bo jestem dorosłą osobą.

    Cały weekend nie brałam pod uwagę że może to być coś więcej jak nowotwór łagodny..
    ale, zaczęłam po prostu wariować.

    Pytania mam:

    czy podczas biopsji, można coś powiedzieć o tym guzie? że np. wygląda na złośliwy? czy trzeba czekac na wynik hist-pat? Czy cokolwiek można zauwazyć wiecej jak przy USG?

    czy ktoś miał tak dużego guza tarczycy?

    Myślicie, że może być to złośliwy?

    Proszę, pogadajcie ze mną, bo samej idzie zwariować..
  • 11 lat temu
    Fasola mysle ze tak smiało jedz:) Ja mieszkam nad morzem i musle ze tam nie ma tyle jodu co kiedys:) Jedz uzywaj . Chyba ze sie myle ?
  • 11 lat temu
    Dziewczyny!!!

    13 listopada idę na jod. (tzn dadzą albo ni dadzą - zależy czy zaświecę)
    Mam na liście ze szpitala napisane, żeby na 2 miesiące przed terminem odstawić zestawy witamin z jodem itp itd
    Moje pytanie teraz brzmi. Czy mogę sobie na kilka dni nad morze pojechać teraz? :D


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat