Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Iwi29
Kiedy pytałam mojego lekarza czy jest możliwość ze po badaniu histopat może wyjść inny rodzaj niż ten na który wskazuje wynik biopsji, to odpowiedział, że teoretycznie tak, ale jest to bardzo mało prawdopodobne.
Tak jak pisały juz inne osoby przed operacja każda z nas jest załamana, ale rzeczywiście po operacji jest o niebo lepiej. Ja jestem 3 tygodnie po operacji i czuje się zarówno fizycznie jak i psychicznie całkiem nieźle, a przed operacja z psychika była katastrofa. Jak juz pisałam wcześniej sama się dziwię, że jestem taka spokojna pomimo, że nie znam jeszcze wyników histopat. Najważniejsze że dziadostwo zostało usunięte i teraz musi być tylko lepiej. Statystyki i wpisy na tym forum mówią same ze siebie - ten rodzaj raka jest praktycznie w 100% WYLECZALNY i tego się trzymajmy!!!
-
Kitek, czy zdecydowałaś już gdzie będziesz się dalej leczyła w Krakowie czy w Gliwicach?
Ja jutro mam wizytę i dowiem się jaki jest wynik histopat. Mam nadzieję, że ten "prezent" świąteczny będzie miły. Nie spodziewam się cudów po biopsji z wynikiem V, ale przynajmniej żeby nie było przerzutow do węzłów i żeby nie była potrzebna druga operacja. Trzymajcie za mnie kciuki. Wizyta dopiero o 19.45 a biorąc pod uwagę odległość to w domu będę około polnocy.
-
i już wiem dodzwoniłam sie teraz dorazu:0 dziekuje za chec pomocy napisze co i jak po wizycie ;)
-
Na te nadchodzące piękne Święta Bożego Narodzenie życzę wszystkim ZDROWIA!!! Wszystkim razem i każdemu z osobna życzę również, aby walka z "tą" przeciwnością losu dla każdego skończyła się jak najszybciej a dodatkowo nauczyła nas inaczej patrzeć na świat.
-
biopsji węzłów oczywiście bo 2 płat mam czysty
-
dziewczynki ja mam miec reoperacje bo mam wyciety 1 płat i trzeba drugi i jak byłam na nuklearnej to pani doktor tam mnie umówiła na jutro na chirurgi na wizyte kontrolną celem ustalenia daty operacji i podejrzewam że też zakresu.
mówiła własnie coś o biopsji że może bedą robic ale nic konkretnego nie wiem
-
Massie8989 czyli jak z biopsji wyszedl brodawkowaty VI to z histo pato moze wyjsc cos innego? Pluca powiedzieli ze mam czyste. Lekarz rodzinny zwykly co mnie badal robil usg powiedzial ze wezly chlonne nie sa powiekszone.prosze odpisz
-
Iwi29 na etapie na którym Ty teraz jesteś, czyli jeszcze przed operacją też byłam załamana. Najgorsza jest ta niepewność, co to za dziadostwo, czy się nie rozlazło po ciele... Po operacji żyłam tym, że z dnia na dzień jest lepiej i wracam do sprawności a po wynikach hist-pat się uspokoiłam, bo już wiedziałam że to na 100% brodawkowaty i co ze mną będą robić dalej. Teraz jest raz lepiej raz gorzej, z przewagą tego pierwszego. Generalnie staram się żyć jakby tego po prostu nie było. Zobaczysz po operacji, jak już będziesz wiedziała, że dziada wycieli, poczujesz się psychicznie lepiej.
Ewka22 i tak wcześniej musisz iść się zarejestrować więc tam Ci powiedzą pod jaki gabinet masz iść :) Jesteś przed operacją czy po? Co to za konsultacja? Związana z czym?
Ja z chirurgiem widziałam się raz przed operacją i w gabinecie byłam z 10 minut i drugi raz na wynikach hist-pat gdzie w gabinecie byłam może z 5 minut i pokierował mnie do medycyny nuklearnej. Nawet nie wiem czy ten chirurg z którym się wtedy widziałam to był ten który mnie operował :P No i wiadomo, w kolejce swoje trzeba odsiedzieć.
-
Zdrowych i wesołych Świąt dla wszystkich! :D
-
ewka22 ja byłam dwa razy tam operowana ale o kontroli chirurgicznej nie miałam