Hej ,dawno mnie tu nie bylo ale już jestem 😊Zanik,Elbe Lilith fajnie Was widzieć .U mnie też 10 latek minęło bez wznowy....
Miałam 3 operacje.
Laparoskopię z pobraniem wycinków, po 3tygodniach rozległa operacja tzn. sieć, węzły okołoaortalne itd. Potem na TK po 3 tygodniach wyszło, że jest wznowa. Dostałam 6 cykli plus avastin na 18mcy. Po pierwszej chemii już nie było tej niby wznowy w TK. Onkolog twierdziła, że radiolodzy się pomylili, bo potem już nigdy nie było zmian meta.
W międzyczasie w brzuchu "coś" urosło. Operacja + HiPEC. Okazało się, że to był zbiorniczek z chłonką po prostu.
Ja miewam bóle fantomowe, jak przy mocnej owulacji. Trzymam kciuki!
Dziś mamy dzień walki z rakiem.
Życzę dużo siły i nadzieji wszystkim walczącym!
Chciałam dodać otuchy wszystkim nam chorukącym, bo żyję już niemal 4lata od diagnozy, bez wznowy.
Moje rozpoznanie to był rak surowiczy FIGO 3c, G1.
witam się 🙂
Za chwilę minie 12 lat ... aż nie mogę uwierzyć, mama dalej dobrze. Od tego roku tylko jedna kontrola...
Pozdr