Witajcie kochane
Dziękuję bardzo :) Wczoraj miałam stracha kolejnego. Znowu bardzo źle spałam, no oczywiste że z nerwów. I z nerwów źle popatrzyłam na wyniki. Nie miałam już zera po przecinku a to bardzo źle. Już trzęsłam się z nerwów i złości i już mi się pomieszało który to wynik. A ręce mi się trzęsły i nie mogłam wyciągnąć starego wyniku aby sprawdzić na co mam patrzeć. Cała zlałam się potem. Nie wiem co mi się stało. Nigdy się tak nie zachowywałam. No ale teraz jestem na tej minimalnej chemii.
Ale jakoś się opanowałam i mam to zero po przecinku czyli dobrze!!! Dziękuję Wam 💪
Sabinko z tego co czytam to mama nie ma najgorszych wynikow 😁
Ja m-c temu mialam wbc 35.5tys.limpho 83tys.hg 12.7 a uwazam ze jestem calkiem zdrowa hihi.😁
A moj doktorek to mowi ze wrecz nie ma co narzekac.bo nie jeden chory chcialby miec takie wyniki.
Bedzie dobrze.zobaczysz 😁
Dziwie sie ze niektorzy lekarze podchodza lajtowo a niektórzy panikuja juz przy 40tys wbc i strasza pacjentow.😐
Sabina, trzeba trochę czasu, żeby oswoić się z chorobą. Spokojnie, parametry krwi nie są złe. Śledziowa i węzły powiększone, ale nie wiesz o ile. Ja też mam powiększone węzły (ponad 5,5 cm trzy miesiące temu), ale leczenie można rozpocząć jak będą większe niż 7,5-10 cm.
Spokojnie niech sprawdzą Mamę ginekologicznie a po przewiezieniu na hematologię porobią Mamie potrzebne badania. Uspokój Mamę i siebie. Sama widzisz, że my z tą chorobą normalnie żyjemy. A jak trzeba będzie wprowadzić leczenie, to też będzie dobrze i tego się trzymajcie.
Witaj Joka0, bardzo Ci dziekuję :)
Mama wróciła dziś rano na oddział szpitala - uprosiła wyjście na weekend do domu, choć ordynator był początkowo nieprzychylny, mówiąc, że ma słabe wyniki i odporność, że chemia może nie zadziałać, że to zaawansowane stadium, na koniec mówiąc: a w sumie co ja tam wiem, nie jestem hematologiem. Lekarz zasugerował nawet, że pewnie chce pozałatwiać swoje życiowe sprawy....
Widziałam jej wyniki morfologii, nie mam niestety całkowitej liczby limfocytów, ale WBC: 40 (procentowo limfocyty 85%), HGB 13, PLT 193 . NIe ma niedokrwistości ani małopłytkowości, więc chyba nie jest tak tragicznie? Dziś ma mieć konsultacje ginekologiczną bo CA125 wyszło 182. Węzły chłonne i śledziona powiększone, ale szczegółów nie mam. Jutro będę w tym szpitalu i wszystko się dowiem. Skopiuję wyniki i skonsultuję je we Wrocławiu i w Gliwicach.
Mama czuje się dobrze, nie miała infekcji, ani nie była osłabiona, jest zawsze w dobrej formie. Psychicznie niestety kiepsko to znosi, nie może się otrząsnąć z tej diagnozy... Prawdopodobne jutro lub za kilka dni zostanie przewieziona na hematologię do Katowic.
Chciałabym zrobić mamie badania genetyczne, o których pisał Hans - czy można je zrobić w zwykłym laboratorium? Czy mogę poprosić, żeby zrobiono te badania w szpitalu, odpłatnie?
Dziękuję wszystkim:)
Witaj Sabina12 - co u Mamy? Jak możesz napisz coś więcej o Mamie. Jakie ma parametry krwi? Jakiej wielkości są węzły? Co mówią lekarze?
Pozdrów Mamę bardzo serdecznie od nas i przekaż zaproszenie, żeby sama do nas dołączyła i podzieliła się z nami swoimi spostrzeżeniami związanymi z chorobą.
Hej Nala :) Czasem jedna ablacja nie pomaga i potrzeba kilku, a czasem i kilka nie pomoże. Dziękuję za chęci, ale mama ma świetnego kardiologa, problem w tym, że nie bierze leków, które powinna brać codziennie i zapomina umawiać się na wizyty, taki beztroski charakter ;) Ale teraz będzie musiała to zmienić.
Ja mam wizytę u dr Potoczka 9 lutego.