Ostatnie odpowiedzi na forum
Dzoana - od raniutka trzymam mocniuchno kciuki - a Ty daj znać zaraz jak tylko będziesz mogła okej???
Będzie dobrze - ja w to wierzę:)))
Nasze "chemiczki" - odezwijcie sie proszę?????!!!!!!!!!
Wszystkiego najzdrowszego:)))
Brawo Elza - super wieści - jest dobrze i będzie dobrze:)))
I u Ciebie Rybenko - nasz dobry duszku - tez będzie wszystko okej:))) Wierzę w to i czekam na Twój meldunek:)))
u mnie też wszystko okej - kontrole mam 4 grudnia, a teraz tak sie wzięłam za życie, że ciągle mi go mało i mało:)))
Uwielbiam każdy dzień, każdą godzinkę, sekundkę tej cudownej świadomości, że żyję. Uwielbiam po prostu wszystko co sie dzieje i pojawia wokół mnie - uwielbiam siebie, za to, że dałam radę, że moje ciałko jeszcze raz mnie nie zawiodło i stanęło na wysokości zadania:)))
Wszystkiego najzdrowszego kochane dziewczynki:))
Hej, hej........nasze "chemiczki" - co tam słychać w Waszych żyłkach???:))) Odezwijcie się!!!
Witaj Stopciaa:)) Ostryga bardzo dobrze to ujęła - trzeba sprowadzić tę naszą "przypadłość" do normalności, trzeba szczerze i normalnie próbować w tej całej karuzeli chemii, zabiegów, naświetlań, operacji itp procedur medycznych funkcjonować.
Tak....to jest trudne, ale nie niemożliwe.
Bądź z nami, pytaj, pisz, co ci "leży na wątrobie" - razem przez to wszystko przejdziemy okej??:)))
I pamiętaj, tak Ty jak i mama macie prawo do chwil słabości, tzw. gorszych dni czy też innych mniej przyjemnych uczuć. Najważniejsze to skupić się na leczeniu i wierzyć, że się uda.....i sie uda:))
KOCHANA BARBARO - wielkie dzięki za Twój wpis, chyba tak do końca nie zdajesz sobie sprawy jak wiele serduszek poruszyłaś i jak wielkiej dodałaś nam wszystkim otuchy i nadziei:))) Bardzo, ale to bardzo Ci za to dziękuję:))
Wszystkiego najzdrowszego dziewczynki:))
Dostałam rentę na rok - pani orzecznik była spoko - czyli od dzisiaj jestem rencistką - ale numer:))) - najlepsza reakcja mojego syna: to cały rok będziesz siedzieć w domu???
Mrtacher - i następna już z głowy - te psychiczne odruchy wymiotne to niestety tak jest - ja, wchodząc na oddział chemii dziennej od razu czułam mulenie, później to przechodzi - trzymaj sie cieplutko:)))
Danusiu ????????
Mrteacher - bardzo się cieszę, że taką podjęłaś decyzję - to jest twój czas i twoja walka - a jutro trzymam kciuki za kolejną dawkę "dożywiania":)))
Danusiu, najważniejsze, że już cie nic nie boli, bo ból dodatkowo rozprasza, a tobie potrzebne jest skupienie sie na leczeniu, a nie takim prozaicznym bólu zęba:)) hi,hi...prawda??
Ty masz pojutrze kolejne "dożywianie", a ja mam komisję lekarską - staję w zusie - złożyłam wniosek o przyznanie renty - się okaże, czy dostanę.
trzymam za Was obie dziewczynki mocniuchne kciuki, żeby poszło wszystko dobrze, jak poczujecie się na siłach - prosimy o podpisanie listy obecności dobrze?:)))
Wszystkiego najzdrowszego kochane:))
Hej, hej Czarownico - co postanowiłyście z Bożenką odnośnie starania się o rentę wyjątkową? Bardzo dobrze wytłumaczyła to Dorcia - taka renta jest tzw. świadczeniem uznaniowym, zatem może tak być, że właśnie Bożenka - ze względu na sytuację - właśnie ją dostanie:)) Warto spróbować.
Chyba według przysłowia: co kraj to obyczaj.
Ja też miałam zapowiedziane, że jakieś zabiegi "na zębach" mam wykonać przed chemiami - co zresztą uczyniłam. Mało tego - jak poszłam do swojego dentysty - mówiąc mu o tym, że leczę się onkologicznie i jestem przed chemią - on też mi powiedział coś takiego, że dobrze zrobiłam, przychodząc wcześniej, bo w trakcie chemii nie przyjąłby mnie - wyjątek: ból.
Na tym forum niejednokrotnie spotkałam się z sprzecznymi wytycznymi odnośnie sposobu życia, diety itp. rzeczy.
Kiedy przysługuje prawo do renty wyjątkowej?
Ustawa o emeryturach i rentach z FUS (Dz. U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm.), zwana ustawą emerytalną, w art. 83 przewiduje uprawnienia Prezesa ZUS do przyznawania świadczeń w drodze wyjątku. Są one finansowane z budżetu państwa, a ich wysokość nie może przekraczać odpowiednich świadczeń przewidzianych w ustawie emerytalnej.
Otrzymanie świadczenia w drodze wyjątku jest jednak możliwe tylko wówczas, gdy osoba ubiegająca się o jego przyznanie spełnia łącznie następujące przesłanki:
1) jest lub była ubezpieczona albo zalicza się do członków rodziny pozostałych po ubezpieczonym,
2) nie spełnia warunków do uzyskania świadczenia w trybie zwykłym wskutek szczególnych okoliczności,
3) nie może podjąć pracy lub innej działalności objętej ubezpieczeniami społecznymi z uwagi na wiek lub całkowitą niezdolność do pracy,
4) nie posiada niezbędnych środków utrzymania.
Niespełnienie choćby jednej z nich wyklucza możliwość przyznania świadczenia w drodze wyjątku.
Rozpatrzenie wniosku o świadczenie w drodze wyjątku następuje dopiero po ostatecznym rozstrzygnięciu sprawy przez organ rentowy lub sąd, w zakresie ustalenia uprawnień do świadczenia w trybie zwykłym.
Z treści pytania trudno wywnioskować, czy zainteresowany spełnia wymienione kryteria. Jeżeli jednak podlegał ubezpieczeniom emerytalno-rentowym, został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy oraz otrzymał decyzję odmawiającą prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, a ponadto (we własnej ocenie) nie ma szans na podjęcie pracy zarobkowej i nie posiada niezbędnych środków utrzymania, może ubiegać się o uzyskanie prawa do omawianego świadczenia.
W celu przyznania świadczenia w drodze wyjątku Czytelnik powinien wystąpić do Prezesa ZUS ze stosownym wnioskiem, załączając do niego oświadczenie o stanie rodzinnym, majątkowym i o sytuacji materialnej, sporządzone na druku ZUS Rp-15, oraz dokumenty potwierdzające stan faktyczny wskazany w oświadczeniu. Może być on złożony w najbliższej terenowej jednostce organizacyjnej ZUS lub w Centrali ZUS, w tym korespondencyjnie.
Hej Czarownico - może taki tryb da się wykorzystać dla Bożenki??
Powiem tak - po przeżyciu szoku na wieśc o tym, że zagościł w nas skorupiak, po nieludzkich wręcz dniach oczekiwania na wyniki i całej diagnostyce, zaczyna się druga faza - najważniejsza czyli leczenie.
Fakt - najnowsze rozprawy naukowe mówią o tym, że w 90% pacjent leczy się sam (psychika) a tylko 10% należy do lekarzy(operacje itp. zabiegi).
Ale........w czasie chemii ZWŁASZCZA czerwonej, nasze ukochane ciało cierpi i walczy!!!! A Ty Mrteacher fundujesz mu dodatkowe obciążenie, nawet pomijam tu fakt, że z każdą dawką będziesz słabsza i mniej odporna. Ono ma odpoczywać i mieć siłę do "sprzątania" też resztek chemii.
Najbardziej zbulwersował mnie Twój wpis, że chcesz coś komuś udowadniać - kiedy walczysz o SWOJE życie to gdzie tu jest sens i logika - wybacz, ale ja tego nie rozumię - Ty nie zżyjesz dla kogoś, alb9o żeby coś komuś udowadniać - ty żyjesz dla siebie!!!!!
A kwestia ewentualnych kłopotów z pracą? - najpierw zwycięż, a potem pracuj. Powiem Ci, że człowiek jak już wygoni to "bydlę" to ma tak dużo pomysłów na siebie, że aby tylko zdążył je wszystkie wdrożyć:))
Zajmij się sobą - to jest Twój czas i mam nadzieję, że właśnie tak postąpisz.
Wszystkiego najzdrowszego:))
.......zwłaszcza z tego rozszczepu kręgosłupa????? faktycznie - jest okej!!!!:)))
Ostryga - ja gdzies słyszałam, że jak nic człeka nie boli to znaczy, że nie żyje wiesz??:)))
Ale za to nie ma gada!!!!