Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
czesc dziewczyny, jestem tu nowa. 3 miesiace temu dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, planowanej. mam juz jedna coreczke- 14 miesiecy. bylam wniebowzieta ze jestem z nowu w ciazy dopoki nie odebralam wynikow biopsji. Rak tarczycy brodawkowaty! caly swiat mi sie zawalil, moja corcia podchodzi do mnie , usmiecha sie przytula a ja w placz ze moze mnie zabraknac! jak mam cieszyc sie ciaza jak nie wiem co bedzie. straszny bol , dzisiaj mialam spotkanie z chirurgiem i moja onkolog i mi powiedzieli ze najbezpieczniej bedzie jak poczekam z usunieciem tarczycy do porodu, gdyz operacja teraz niesie ryzyko utraty dziecka. postanowilam ze poczekam, powiedziano mi ze 5 miesiecy nie zrobi zadnej roznicy. no a pozniej terapia jodem i separacja od nowego dziecka i coroni, ale musze byc silna bo bardzo mnie potzrebuja. Dam rade , nie mam innego wyjscia i wam zycze szybkiego powrotu do zdrowia i pewnosci ze sie uda.
-
agus_k2 ja nie miała przerzutów. To czy wejdziesz znowu na jodowanie zależy od stanu zdrowia, jeśli wszystko jest ok (mam nadzieję, że u Ciebie jest) to jodowanie nie jest potrzebne.
-
Hej dziewczyny :-)
Dawno nie pisałam. W maju byłam na jodzie, we wrześniu do kontroli byłam i jak na razie wszystko ok. Trochę niskie miałam TSH i lekarka zmniejszyła mi leki. Teraz do kontroli mam dopiero w marcu.
Powiedzcie mi czy po roku jest następne jodowanie? I czy miał ktoś z was przerzuty do kości lub płuc - jeśli tak to jakie były objawy?
Pozdrawiam
-
Greta, ja tez miała uszkodzona strunę, dokładnie porażoną. Po operacji dosłownie nie mogłam mówić. Byłam u foniatry, rehabilitacja u logopedy i po 2 miesiącach wszystko wróciło do normy. Pozdrawiam
-
Użytkownik @GRETA napisał:
Czy ktoś z Was miał uszkodzone struny głosowe?J
Greta ja miałam sparaliżowane struny. Lewa struna była sztywna a praw lekko "chodziła". Dostałam nivalinę (20 zastrzyków) i enocrton (od dawki 35mg w dół). Równocześnie zajęcia u logopedy (przez 4 miesiące). Mówiono mi, że prawa struna ruszy a lewa raczej nie. Po roku na kontroli okazało się, że obie struny wróciły do swojej sprawności. Teraz przy bardzo dużo wilgotności powietrza lub jak bardzo mocno się zmęczę to trochę ciężko mi mówić-mam takie wrażenie jakby struny był sztywne. Mi nivalinę zaczęto podawać w tydzień po operacji, a zajęcia u logopedy miałam w ok.3 tyg.po z przerwą na pobyt w Zgierzu.
A jaką Ty masz mieć rehabilitację, tzn na czym ma polegać?
-
Użytkownik @GRETA napisał:
Nata11 Trzymaj się i napisz gdy wrócisz jak było.pozdrawiam
Dzięki odezwę się po powrocie :)
-
Użytkownik @kasiab napisał:
Nata111 możesz spokojnie wejść do szpitala po przyjeździe. Te dwie piżamy są po to byś jedną założyła przed leczeniem, druga po jodowaniu. Przeczytaj wcześniejsze posty bo pisałam Grecie co jest w Zgierzu potrzebne.
Dzięki przeczytałam ,dobrze to wszystko wiedziec:)
-
Nata111
Jak dobrze ,ze masz to już za sobą. Myślę,że będziesz miała jednak duży jod i będziesz w Zgierzu od poniedziałku do następnego poniedziałku.
Da się wytrzymać. Zaopatrz się w landrynki - są konieczne aby za bardzo nie spuchły Ci ślinianki. Cytryny też są przydatne.
Naprzeciwko szpitala jest sklep- tam można wyjść po południu i zrobić sobie zakupy. W szpitalu można chodzić tez w jakimś dresiku- ja nie wzięłam i żałowałam - lepsze samopoczucie gdy nie jest się w piżamie czy koszuli nocnej.
Trzymaj się i napisz gdy wrócisz jak było.
pozdrawiam
-
Dzięki dziewczyny za informacje. Greta napisałaś ,że miałaś operację z powodu raka brodawkowego.U mnie było trochę inaczej.Wyczułam coś we wcięciu mostka i poszłam do lekarza.USG wykazało, że mam Hashimoto ,guzki na lewym płacie i torbiel z polipem poniżej tarczycy we wcięciu mostka.I właśnie przez tego polipa ze znakiem ? miałam operację,o którą nie było łatwo(chodziłam przy tym prawie 2 lata).3 biopsje nic nie wykazały, więc nikt za bardzo się nie przejmował(poza mną).Przy badaniach wyszło też, że mam niedoczynność tarczycy.Operacje miałam na początku września,wycięto mi torbiel z polipem,która okazała się kaszakiem i całą tarczycę.Wynik badań- mikrorak brodawkowy w wariancie pęcherzykowym.I teraz jadę do Zgierza. .Pozdrawiam:)
-
ona25
Ja też uważam,że ten jod posiedzi trochę w nas zanim dojdzie do całkowitego rozpadu.
Myślę ,że dlatego właśnie badanie kontrolne jest po pól roku- ja mam termin na początek maja 2012.
Ja nie dostałam żadnej plakietki ani żadnej innej informacji ,że miałam podany jod .
Mam pytanie do osób, które miały operację.
Czy ktoś z Was miał uszkodzone struny głosowe?
Ja mam po lewej stronie- mam kłopoty z oddychaniem . Wcześniej miałam tez kłopoty z mówieniem, ale na szczęście już mówię znacznie lepiej. Dostałam serię zastrzyków Nivalin- dopiero mogłam łatwiej oddychać a juz powoli zaczynałam się dusić.
Teraz czekam na rehabilitację , ale muszę chwilę odczekać po jodzie.
Ciekawa jestem czy takie zabiegi są skuteczne? Może ktoś z Was ma w tej dziedzinie doświadczenie?
pozdrawiam