Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

14 lat temu
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
1088 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    Rokowania nie korzystne tak przewaznie pisza do renty, tez mialam rente 2 lata i tez tak napisali. A co do zarastajacej pochwy to nich Mama spyta na kontroli czy jej to grozi, zreszta jak ma jakis problem to powinna smialo pytac lekarza, ja to jestem taki pytajnik i zawsze pytalam o wszystko.
  • 12 lat temu
    Z trójmiasta chyba nie .Zobaczysz będzie dobrze głowa do góry mama jest zdrowa i już tak trzeba myśleć .Ja wiem że ciężko ale trzeba,wszystko sie ułozy .Dobranocka .Odzywaj sie jak masz pytania to pytaj ktos ci odpowie.Moze mama napisze.Jade po dziecko bo było na imprezie.Słodkich snów:)Odzywaj się
  • 12 lat temu
    Mąż prowadzi restaurację....początki,tzn drugi rok,a tam musi być prawie zawsze na miejscu.pozatym z tesciowa się nie dogadujemy.a zanim nie splaci maz kredytu za restauracje,to o samodzielnym mieszkaniu możemy zapomnieć.
    Ale jakoś dajemy rade.
    Czy ktoras z was jest z trójmiasta?bo wszystkie jesteście anonimowe,chyba ze piszecie prywatne wiadomości miedzy sobą.
  • 12 lat temu
    Mama powinna Cie pogonic do męza :):):) Albo maz wprowadzic sie do Was:)
  • 12 lat temu
    Ja tez musze w piecu napalić odśnieżyć staram sie tylko nie dzwigac cięzko chociaz nie zawsze to wychodzi każda z nas ma doły psychiczne szczególnie przed kontrola .Czasem jak nie można usnąć to rózne głupoty przychodza do głowy
  • 12 lat temu
    Nie,mama nie pracuje,jest na rencie.z zawodu jest kucharka i mówi,ze nie czuje się na silach,żeby przygotowywać i zarządzać restauracją,tak jak robiła to wcześniej.
    Ma dom....u powiem wam ze w nim mnóstwo roboty,duży ogród dookoła,w piecu trzeba napalic,opal z szopy przynieść,psy wyprowadzić na spacer.
    Nie ona absolutnie raczej się nie obija.
    Ale zmartwiło mnie to,ze np jak mój synek miał chrzest,to kupiła my zloty łańcuszek z medalikiem,bo powiedziała ze komunii jego pewnie nie dożyje.czyli gdzieś te przykre myśli krążą w jej głowie.
    Wiecie co ja myślę ze to w mojej psychice jest problem,ze nie chce mamy zostawić......ja zawsze stawiam się na miejscu osoby poszkodowanej,czyli w tym przypadku mojej mamy.ja nie chciałabym być sama w trudnym dla mnie czasie i niepewnym jutrze.....tak myslalabym ja.
  • 12 lat temu
    te rokowania niepomślne to piszą każdemu .A mama nie może wrócić do pracy?
  • 12 lat temu
    U mnie to juz zapomnieli ze chorowałam nikt nie wspomina wymagają:):):) że hoho.A około pół roku przed mama skonczyłam leczenie
  • 12 lat temu
    Dziękuję tolla za odpowiedź :)
    Podziwiam cię i wszystkie was z tego forum.fajnie ze was znalazłam....bo jak dotychczas spotkałam się z samymi smutnymi historiami na necie....
    Jak zaczęłam czytać ze w tym stadium tylko 30% kobiet przezywa 5lat i więcej......to się załamałam,no i jak lekarka prowadząca mamę w szpitalu napisała na jakimś kwocie do renty.....rokowania niepomyślne.
    Dla mnie to był koniec świata,chodziłam codziennie jak Struta .mimo ciąży codziennie dojezdzalam do mamy do szpitala50km,dwoma autobusami i kolejka,do tego jeszcze kawałek pieszo.gotowalam jej obiadki dietetyczne i wozilam,zeby zjadła cokolwiek,bo tam w szpitalu to jedzenie tragedia.
    Cale szczęście nie schudla podczas leczenia;).
    Mama jest dobrej myśli,chociaż strach pozostaje do końca życia nawet u mnie.
    Właśnie teraz zmartwila się tą zarastającą pochwa i pytała czy coś przeczytalam na ten temat.
    Dziękuję wam.
  • 12 lat temu
    Nie wiem czy moge radzić czy mama pracuje ale powinnas juz zacząc od niej wymagać dla jej dobra skoro wyniki ma dobre .Chyba Taterniczce cos lekarz tak powiedział ze niech nie marudzi o ile dobrze pamietam .Czy mama sie za bardzo nie pieści:):):)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat