witajcie siostry.bo dziewczeta to juz oklepane hihi😆.masc nazywa sie DIKLOFENAK.jest b.dobra polecam dziala przeciw....zapalnie obrzekowo.bolowo.dzieki Bogu mi odposcilo.Na gnaty sie nadaje
witajcie siostry.bo dziewczeta to juz oklepane hihi😆.masc nazywa sie DIKLOFENAK.jest b.dobra polecam dziala przeciw....zapalnie obrzekowo.bolowo.dzieki Bogu mi odposcilo.Na gnaty sie nadaje
Gonia - a można zapytać ile masz lat?? Bo piszesz tak z życiem i optymizmem jak nastolatka :)
Kaja , Nala ja też wierzę że będzie dobrze. Moja doktor powiedziała że jestem za młoda na chemię doustną w przypadku PBL tylko u osób starszych podaje się tabletki jest to rodzaj słabszej chemi u Nali jest inaczej.Kurcze poczułam się naprawdę młodo hahaha
Ilusia witam Cię serdecznie, dobrze że się odezwałaś do nas ! Ja miałam badanie immunfenotypowe ambulatoryjnie , nie leżałam w szpitalu, pobiorą krew i czekasz na wynik u mnie tak było. Gdzie się leczysz?
Witaj Ilusia. Masz 53 lata - piękny wiek !!!!!
Jaj mam inny rodzaj choroby, więc nie mogę odpowiedzieć Ci na Twoje pytanie. Jednak rozpoznanie choroby mni i u moich koleżanek przebiegało różne. Ja trafiłam na boskiego lekarza. Pobrał mi szpik i po paru dniach już wszystko wiedział. Ja nie leżałam w szpitalu. Wiem, że moje koleżanki trafiły na innych lekarzy (pracujących w tym samym szpitalu) i zostawały w szpitalu po dwa tygodnie. Więc to na pewno zależy od lekarza i od stanu w jakim trafia się do szpitala.
Ja też mam dwa pieski :) Pozdrawiam Cię serdecznie!!!!
Gosiu
Kaju
Myślę, że rodzaj chemii zależy od rodzaju choroby. Po prostu na moją chorobę wymyślono leki. Tak mi kiedyś lekarka tłumaczyła.
Ale nawet - czy chemia w tabletkach czy wlewy dożylne - i z tym i z tym da się żyć. O moich tabletkach i samopoczuciu już wiecie. A ja znam osoby na chemii dożylnej które też mają się dobrze. Stąd wiem, że po prostu będzie dobrze!
Witam jestem tu nowa.Jeszcze za bardzo nie wiem jak się tu poruszać.Na początku lipca idę na diagnostykę do szpitala w kierunku CLL. Moja choroba trwa od 2012r.Tylko dzięki temu, że zmieniłam internistę dowiedziałam się, że to białaczka- lekarz hematolog jest tego pewien.Ale wiadomo wszystko musi być na papierze.Na razie czuję się w miarę normalnie.Przyrost białych krwinek mały tylko 1000 rocznie. W tej chwili 16 tys.Bolą nie tylko powiększone węzły na jednej stronie szyi.A zapominałam dodać , że obecnie mam 53 lata, zachorowałam w wieku 48 lat.Czy ktoś wie ile trwa diagnostyka chodzi o imunofenotypowanie. Pytam bo mam dwa pieski i na ten czas muszę im zapewnić opiekę.O tym, że się boję nie muszę chyba pisać.
Gosiu, na tym forum jest mnóstwo przykładów na to, ze nawet po tej cholernej chemii ludzie normalnie żyją i mają remisję i spokój na dobrych parę lat. Nie trzeba się daleko rozglądać, wystarczy spojrzęc na naszą Nalę, jaka z niej laska chemią zakonserowana hihi, z mnóstwem pomysłów i planów. Jak Ci Nala pisze, że będzie dobrze, to tak będzie!!!! A swoją drogą ciekawe od czego to zależy czy chemia jest dożylna czy w tabletkach.
Mądrze piszesz Gosiu
Ale będzie dobrze!!! I tak - jesteśmy z Tobą!!!