Cichy - Ty może nie czekaj 2 tygodni, żeby sprawdzić wyniki - zrób to wcześniej. Pobieżnie poczytałam o tej diecie i nie znalazłam informacji, że stosując ją obniży się WBC. Prawdopodobnie od tej diety rozpadają się guzy ( w co też nie wierzę ), ale my takowych nie mamy. Jeżeli ta dieta powoduje obniżenie WBC, to dlaczego zalecana jest osobom, które mają WBC w granicach normy np. przy cukrzycy, alergii, trądziku, migrenie, chorobach serca i płuc. Czyżby dieta była tak inteligentna i rozpoznawała komu obniżyć krwinki białe a komu nie?🤔
PRZESZŁEM na diete owocowo warzywną zobacze jakiebedą wyniki po 2 tygodnich
a czy jest jakas inna chemia jak FCR
Joka0 co u ciebie nic sie dziewczyny nie odzywacie
dzieki Carlo za pocieszenie
Cichy30310 napisał:
Witajcie biali przyjaciele. Ja zacznę diete owocowo warzywną. Może cos pomoże. Odebrałem dziś wyniki cytogenetyczne z komórek szpiku. Analiza do genu TP53 i chromosomu 17 nie wykazała delekcji tego genu, ani monosomii chromosomu 17. Analiza dla genu ATM i chromosomu 11 nie wykazała delekcji tego genu w 200 analizowanych jądrach. WBC od pół roku utrzymuje sie w granicah 20000-22000. Ale węzły chłonne rosną. W brzuchu największy mam 4-5 cm ale na szyi czuje się kwadratowy. Następną wizytę mam pod koniec czerwca. Będe miał USG I morfologię. Mój lekarz mówi mi o chemii RFC. Nie wiem co myśleć. Czy godzić się na nią ??. Boję sie tego. Myślałem, że wakację przejdą w spokoju
Z ta chemia to róznie bywa... nieraz wielkie komplikacje i skutki uboczne a nieraz brak komplikacji i minimum 5 lat spokoju lub dłuzej... znam przypadki, ze po FCR były 10 letnie remisje... najwazniejsze to dobry lekarz, zeby kontrolował co ta chemia z Nami robi...
Trzymaj sie doktor Hus a bedzie dobrze... pozdrawiam
Dobry wieczór
Puchnięcie organów, węzłów chłonnych ponoć polega na odkładaniu się białych krwinek w tych organach. Powiem tak. Tata kiedy był już na diecie dorobił się jęczmienia pod okiem. Bardzo szybko spuchł mu węzeł chłonny pod tym okiem, a białe krwinki przestały spadać co widzieliśmy na wynikach badań. Dostał antybiotyk w maści i po tygodniu nieprzerwanej diety WBC nadal zaczęły spadać i węzeł chłonny wielkości jajka zmiękł, opuchlizna zanikła. Trzeba uważać na infekcje. Ale podejrzewam że gdyby nie dieta WBC podniosłyby się jeszcze wyżej, a tak stanęły tylko w miejscu albo wzrosły o 1-2 tyś. Mój tata ma taką wersję białaczki przy której organy spuchły równomiernie widocznie dopiero przy WBC 150 tyś. Ale z tego co czytałem na forum niektórym lekarze ordynują chemię przy 24-35 tyś. bo organy bardzo puchną. Chyba nie ma jednej zasady. Domniemywam że wraz ze spadkiem WBC organy wracają do poprzednich rozmiarów. I jeszcze jedno co jest ważne w naszych gorących dniach. Tata pojechał nad morze w zeszłym roku, wrócił opalony ale zaliczył też jeden z większych wzrostów białych krwinek, tak więc uważajcie na słońce. Niestety tata nie miał robionego badania USG po znacznym spadku WBC. Wydaje się być to logiczne - spadek WBC i spadek opuchlizny organów. Cała dieta jest opisana w książce córki dr Gersona, myśmy tą książkę studiowali nim cokolwiek zrobiliśmy. Lewatywy ze specjalnej kawy są bardzo ważne ze względu na oczyszczanie wątroby i my je stosujemy cały czas. Wyniki badań wątroby(ALAT ASPAT GGTP, fosfataza alkaliczna) po 2 miesiącach lewatyw były w porządku.
Pozdrawiam
max
MAX a czy twemu tacie węzły też zmalały czy tylko wbc
bo niewiem czy nie zrobic badań z krwi TP 53 [17P 13/SE17]
a jak myslicie z z czego lepiej robicgenetykez krwi czy z szpiku