Na szczęście po kontroli jest wszystko dobrze. spokój z kolposkopią na rok. W ciągu roku jak zawsze 2 cytologie do zrobienia. poprosiłam aby sprawdził długość szyjki okazuje się że samoczynnie się wydłużyła i jest pełnowymiarowa (nie wiedziałam nawet że może tak być). Mamy zielone światło na dzidziusia ale chcę się wstrzymać do wiosny 😉 Pozdrawiam was wszystkie
Hej! U mnie minął ponad rok od konizacji. Strach wciąż mi towarzyszy... w ciągu tego roku miałam 3 cytologie i jedną kolposkopie. W jednej cyto wyszło zapalenie i oczywiście musiałam powtórzyć badanie po leczeniu - nie muszę mówić ile nerwów kosztowało mnie oczekiwanie na wynik... :( ale jest dobrze! Po konizacji zrobiłam tez test w kierunku hpv (na 14 typów wirusa) wyszedł ujemny, po teście zaszczepiłam się. Poza tym staram się bardziej dbać o siebie i wspierać odporność. Trafiłam na wspaniała panią dr, która powiedziała mi że z chorobą trudno się rozstać a u mnie jest już po wszystkim i czas pójść dalej. Wiadomo kontrolować się trzeba, ale to tak jak każda kobieta. Z mężem zaczęliśmy się starać o nasze pierwsze dziecko:) dziewczyny trzymam za Was wszystkie kciuki! Wiem jaki to ciężki czas, ale dacie radę :)
Witam wszystkich. byłam tu długo nie obecna (z rok na pewno jak nie więcej ) jutro jadę na kolposkopię którą powinnam zrobić w grudniu ale że był to czas bardzo intensywny chciałam przełożyć na luty a później wyszło jak wyszło. Od października ubiegłego roku bez cytologii. I choć mija już ponad 3 lata po konizacji cały czas mam wielki stres przed wizytą. Czy kiedyś on minie ?🙁 Mam też pytanie czy wiecie czy na szyjkę może mieć negatywny wpływ hashimoto? Pozdrawiam wszystkich
Ana79 dobrze mówisz mi także to forum pomoglo nikt nie jest w stanie zrozumieć drugiego człowieka jak tylko ten co przeszedł to samo ... A dzięki temu że tutaj się znalazłam dałam radę przejść przez tą trudną drogę dzięki wam dziewczyny które potrafiły podnieść na duchu jak nikt inny dające nadzieję na pokonanie tego dziadostwa dziewczyny którym udało się wygrać jesteście wielkie !! Trzymam kciuki za każdą z was ana czekam na wiadomość powodzenia !!! Pozdrawiam
Ana79 kochana trzymam kciuki za ciebie i wierzę że uda ci się w końcu tego dziadostwa pozbyć ! Tutaj wyślę ci link do apteki z której kupowałam ahcc https://www.aptekagemini.pl/do... Przy walce z wirusem pomaga suplementacja kwasem foliowym dlatego też go brałam i witamina a której jest sporo w soku z marchwi kupowałam z vitalal w Biedronce . Serdecznie cię pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego czekan na wiadomość że jest już po wszystkim a na pewno tak będzie ! Pozdrawiam serdecznie
Melka24, trafilam dzis w internecie na prace naukowa nt. testowania AHCC w walce z HPV. Wyniki bardzo obiecujace! bo udowodnili, ze niektore kobiety pozbyly sie calkowicie wirusa z organizmu! Czy moge jeszcze zapytac jakie stezenie lub w jakiej formie przyjmowalas i jak czesto? Z gory dziekuje, pozdrawiam :)
Melka24, dziekuje Ci serdecznie za odpowiedz i informacje. Czyli jednak niekoniecznie musi wracac. Super! Ciesze sie, ze masz spokoj. Mam nadzieje, ze tym razem i mi sie uda. Czekam jeszcze na wyniki biopsji po poniedzialkowym wycieciu. Ciekawa jestem marginesu. Bede pracowala nad podniesieniem odpornosci bo wydaje mi sie, ze to ma najwiekszy sens :) Wszystkiego dobrego i zdrowka dla Ciebie :)
Hej Ana79 u mnie teraz minie w październiku 3lata jak do tej pory wyniki cytologi robionej co 6muesiecy prawidłowe dzięki Bogu ! Tylko ja miałam konizacje chirurgiczną a z tego co czytam to ty miałaś leep nie wiem czy to ma znaczenie ale może tak ... No i tak jak mówisz dbanie o odpornośc ja próbowałam różnych rzeczy i ciężko mi stwierdzić co tak naprawdę pomogło brałam ahcc jadłam miód piłam soki z kiszonych buraków piłam soki z marchwi jadłam kiełki brokuł .. teraz trochę już się uspokoiłam z tym jedzeniem bo naprawdę były momenty że już nie mogłam patrzeć na te jedzenie myślę że to mi pomogło zwalczyć wirusa a przynajmniej powstrzymać go i uśpić i mam nadzieję że już nigdy nie wróci . Życzę ci tego samego powodzenia i zdrówka !