Bardzo dziekuje wszystkim za wsparcie. Wycieli wszystko procz jednego jajnika. Wezly zostaly. Mialam koszmarne okresy wiec nawet sie cieszylam ze mi wytna. Szarpalam sie latami z bolem. Czulam sie jak kretyn albo hipochondryk u ginekologa. Musialam dostac raka zeby sie dowiedziec ze mam zaawansowana endometrioze. Torbiel endometrialna zniszczyla jajnik dlatego usuneli. Za 2 tyg sciaganie szwow i wyniki histp pat. I decyzja co dalej. Zostaly jeszcze ogniska endo w otrzewnej i wg lekarza to tzreba wyleczyc. Generalnie sie ciesze. Czuje ulge🙂
czekoladowa,
Cytologia płynna nie tyle jest dokładniejsza, co daje więcej materiału do badań niż zwykła na szkiełku, bo do badania wysyła się całą szczoteczkę utrwaloną w płynie.. Ale wartość diagnostyczna jest ta sama.. Zarówno zwykła jak i płynna mogą zostać źle zinterpretowane przez cytologa.. Bo na końcu jest zawsze cytolog, który bada próbki i to on określa co widzi. Prawdopodobieństwo pomyłki w obydwóch cytologiach jest praktycznie takie samo. Dlatego lekarze twierdzą, że cytologia płynna to zwykłe naciąganie na kasę.
suzy napisał:
A cytologia płynna jest standardem?
Chyba nie. Zwykłą cytologię miałam wykonywaną w styczniu i teoretycznie wyszła ok. Mój lekarz nawet nie wiedział że wykonuje się płynną cytologię, skonsultował to z panią w laboratorium po czym ta oznajmiła że płynna cytologia ma taką samą wartość jak ta zwykła, ze to wymysł i naciąganie na pieniądze. Jak się możecie domyślać, nie wykonał mi jej. Nie wykonał mi jej mój lekarz ani żaden inny w moim mieście, każdy twierdził to samo. Podejrzewam, że innym mówiła to samo. W związku z tym, że dużo dziewczyn tu na forum pisało, ze cytologia plynna według ich lekarzy jest dokładniejsza, wykonałam ją w innym mieście. Wynik LSIL - za 6 miesięcy do kontroli. Jestem podłamana ale muszę działać. Waham się teraz między kolposkopią prywatnie (mój lekarz na pewno mnie nie skieruje na NFZ, powiedział ze niepotrzebnie to zrobiłam i tylko namieszałam sobie w głowie) a szybkim (jeśli sie uda) zajściem w ciąże. Ostatecznie pewnie zrobię kolposkopię..
Operacje mam jutro. Wyciecie macicy i jajowodow, torbieli endometrialnej, opcjonalnie jajnik jak bedzie podejrzany, zbadaja wezly i jak cos tez usuna. Za jednym razem ale z glowa bez zbednego scinania. Zmiane nie mialam wycietej doszczetnie wiec sa ostrozni. Ja jestem spokojna
Operacje mam jutro. Wyciecie macicy i jajowodow, torbieli endometrialnej, opcjonalnie jajnik jak bedzie podejrzany, zbadaja wezly i jak cos tez usuna. Za jednym razem ale z glowa bez zbednego scinania. Zmiane nie mialam wycietej doszczetnie wiec sa ostrozni. Ja jestem spokojna
Visena85 napisał:Ja juz po konsylium. W poniedzialek na wyciecie macicy. Dopiera wtedy ustala czy laparoskopowo czy inaczej. Pytali rzecz jasna czy sie zgadzam. Nawet sie nie zastanawialam. Mam 3letniego synka ktory potrzebuje zdrowej mamy. Nie wspominali o ewentualnej radio (za pierwszym razem onkolog napomknal). Z tego co kojarze to kwestia indywidualna ale mam przeczucie ze mnie to ominie. Rak in situ, tomograf i rezonans czysty. Tylko jajnik powiekszony + torbiel endometrialna. Przy okazji pozbede sie i tego..
Potem tylko czekanie na histpat a bedzie wszystko dobrze ! Iświętowanie TEGO CI Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ. Ja w lipcu na pierwszą cytologie pochwy mam nadzieję że wyjdzie ok..
Ja juz po konsylium. W poniedzialek na wyciecie macicy. Dopiera wtedy ustala czy laparoskopowo czy inaczej. Pytali rzecz jasna czy sie zgadzam. Nawet sie nie zastanawialam. Mam 3letniego synka ktory potrzebuje zdrowej mamy. Nie wspominali o ewentualnej radio (za pierwszym razem onkolog napomknal). Z tego co kojarze to kwestia indywidualna ale mam przeczucie ze mnie to ominie. Rak in situ, tomograf i rezonans czysty. Tylko jajnik powiekszony + torbiel endometrialna. Przy okazji pozbede sie i tego..