Ostatnie odpowiedzi na forum
tiffany kochana trzymaj się dzielnie choć nie jest łatwo, myśl o dzieciątku <3 musisz mieć nadzieje że mama pokona paskuda, ze mną na chemię jeździ pani która miała przerzuty na jelitach, wątrobie trzustce odbiera chemie teraz miała robione badania kontrolne i jest czysta nawet torbielki zniknęły. Wierzę ze Twojej mamie też ta chemia pomoże tylko żeby ją wzmocnić żeby miała więcej siły i wiary do walki. Pozdrawiam cieplutko
Tiffany jak Twoja mama lepiej się czuje???
mnie cały czas boli żołądek.
o co chodzi z tymi linkami od wczoraj ciągle ktoś je wrzuca????
tiffany wypiłam pół butelki nutridrinka moze później jeszcze spróbuje a teraz znowu rosół z makaronem ;) dobrze że chociaż to mi jakos przechodzi mam nadzieję że popołudniu mnie puści bo to już czwarty dzień po chemii. Boje sie nastepnych a ich przede mna jeszcze 7!!! siedem długich i ciężkich tygodni czy bliżej końca tym mi ciężej nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Cały czas myslę jak długo po chemii będę miała spokój??? :/
witam w słoneczny dzionek. Jestem czwarty dzień po jedenastej chemii a męczy mnie że już sił brak. Jeść nie mogę pić nie mogę tylko tabletki p/wymiotne których nie brałam od kwietnia. 8 tygodni bez tabletek a po tej czwrtkowej nie daje rady :(
od piatku jedyne co przyjmuje i przechodzi mi przez gardło to rosół z makaronem i kisiel, a za 3 dni znowu chemia czuję że tym razem mi przesuną bo pewnie wyniki bedą do niczego jak nic nie jem bo męczy :( kiedy to puści?????
Tiffany jak najszybciej jedź z mama do szpitala, ja też tak zwlekałam z wizyta u lekarza w kwietniu myślałam że wymiotuję ( też zielono) po chemii a gdy juz niemiałam siły nawet mówic z domu zgarneło mnie pogotowie do szpitala i się okazało że po chemii dostałam porażennej niedrożności układu pokarmowego, odwodniłam sie itp. Nie zwlekaj jedź i naciskaj żeby mamie pomogli. pozdrawiam i trzymaj się <3
ja wczoraj odebrałam 11 chemię a dziś już od rana męczy w żołądku czuję 100 kg kamieni ból głowy i ten smak bleeee. Wczoraj miałam znowu markery wynik 6,27 leukocyty i granulocyty poszły do góry :D za to hemoglobina w dół 9,2 :( lekarz tylko pytał czy przyjmuję żelazo ale mi go nie zapisał więc musze sama jakoś powalczyć żeby za tydzien było ok i nie było z tego tytułu przesunięć.
Tiffany domyślam sie co czujesz jest bardzo ciężko ale uwierz będzie lepiej musi być lepiej. Ja coś podobnego przechodziłam w kwietniu też już niemiałam ochoty na walkę miałam też te zielone wymioty od tygodnia nie jadłam a lekarze tylko serwowali mi zastrzyki p/bólowe że to kolka nerkowa. 3 dni spędziłam w szpitalu rejonowym po 3 dniach w trybie pilnym odesłali mnie do co w bydgoszczy gdzie podali mi odpowiednie leki włączyli na tydzień żywienie pozajelitowe i po kilku godzinach zasuwałam po korytarzu a wcześniej zegnałam się z rodziną myslałam ze już koniec ze mna. Może spróbuj porozmawiać z lekarzem jakieś leki p/wymiotne warto żeby mama dostała to jedzonko pozajelitowo skoro nie przyjmuje inaczej pokarmów to z pewnością by ją wzmocniło tym bardziej że jest po chemii. Dbaj również o siebie i o dzieciątko. Życzę Ci dużo siły <3
lucyna1 dzięki za wspaniałe wiadomości od Hesi. Ciesze się niezmiernie że operacja sie udała jednak prof. Wicherek to wspaniały fachowiec zawsze bedę go polecać. Hesia niech teraz duzo odpoczywa i nabiera sił. Pozdrów Hesię. Ale się cieszę:)
BOB ja też o wiele spraw doraźnie pytam dziewczyny bo wiele z nich ma duże doświadczenie w tej chorobie i potrafią doradzić i wesprzec, ale też musisz pytać swojego lekarza. Tego właśnie nauczyłam się od dziewczyn na tym forum pytac, pytać i jeszcze raz pytać. Dla lekarza może to są normalne sprawy a dla nas czasami rosną do wielkich rozmiarów, jestesmy zagubione przestraszone. Ja do swojego lekarza czasami chodze z kartką na której wypisuje o co go spytać i wtedy jest tak że lekarz zadaje jedno pytanie jak sie czuję a ja jemu kilka i nigdy nie zdarzyło się żeby mi nie udzielił odpowiedzi, czy sie niecierpliwił bo nastepnych 80 pacjentów czeka. Pytaj i jeszcze raz pytaj. Niewiem jak z kaszlem ale mnie też bola żyły a mięśnie tak jakbym miała grypę czasami nie mogę się dotknąć ale po kilku dniach przechodzi.
właśnie też się zastanawiałam nad rzęsami i brwiami, które właśnie zaczęły dość ostro wypadać ( jestem po dziesiątej chemii jutro jedenasta). Myślałam żeby pójśc do kosmetyczki i coś z tym zrobić bo jak do utraty włosów sie przyzwyczaiłam tak do braku brwi i rzęs jakoś mi ciężko bo ta buzia jakaś "goła". Ja dostaje chemie co tydzień i włosy straciłam po trzeciej chemii chociaż nie zupełnie do zera jak zaczęły wypadać mąż mi ściął maszynką na jeżyka i tak mi zostały, brwi i rzęsy wypadły po dziesiątej chemii a nogi muszę depilować bo cały czas odrastają jakie to dziwne jeden organizm a tu wypadną tam zostaną. Jeżolka myję szamponem bambino i narazie nie stosuję żadnych maseczek wzmacniających, przede mną ( z jutrzejszą) jeszcze 8 chemii więc może jeszcze jeżyk wypadnie???ale co tam włosy odrosna brwi można narysować rzęsy dokleić ważne żeby wyeksmitować gada!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam w słoneczne przedpołudnie
Hesiu trzymam kciuki!!!!! Mam nadzieję że już jesteś po operacji że nic już nie przesunęli. Trzymaj się dzielnie