dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 756

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
hanna napisz co tam u ciebie ,cieszę się że dostałaś wiatr w żagle i wzięłaś się do roboty, pieczenie ciast to fajne zajęcie jak kto potrafi bo ja mam do tego dwie lewe ręce i wolę kupne bo moje nie nadają się do jedzenia, bardzo mi cię żal że przez tą chemię musisz tak cierpieć ale trzymaj się dziewczyno i wytrzymaj to wszystko a będzie dobrze ,wyczyszczą węzły tą chemią i będziesz miała wreszcie spokój, pij dużo soków zwłaszcza z buraków na poprawę krwi, i pamiętaj że jesteśmy z tobą i musi być dobrze, serdecznie cię pozdrawiam i życzę jak najwięcej zdróweczka w tym nowym roku

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam po świętach oraz składam życzenia noworoczne, abyśmy mieli siłę do dalszej walki aż do wygranej, abyśmy za rok o tej porze też razem składali sobie życzenia,zdrowiejmy moi drodzy bo tak musi być i nie może być inaczej, nie ma innej opcji tylko wygrana

heniek ja też walczę z tym potworem od 2009r i mam nadzieję że wygrywam, z początku też byłam całkiem załamana ale podjęłam walkę i postanowiłam że się nie poddam a później to rzeczywiście człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja i jakoś trzeba z ty żyć,według mnie największym wrogiem człowieka jest stres, ja miałam go pod dostatkiem i w pracy (moja przełożona była wredną suką) i w domu (mąż pijak i kurwiarz),nigdy w życiu nie piłam alkoholu ( najwięcej kilka kieliszków) a papierosy rzuciłam 20 lat temu (i tez dużo nie paliłam),więc uważam że naszym zabójcą jest stres i coraz więcej ludzi choruje na raka bo nasze życie jest przepełnione stresem.
heniek nie bój się operacji, wszystko będzie dobrze, z początku każdy musi troszkę pocierpieć ale z każdym dniem będzie lepiej,ja tęż się strasznie bałam i operacji i po operacji ale nie jest tak źle ,teraz 5 miesięcy po robię prawie wszystko oprócz dźwigania czegoś ciężkiego, wszędzie chodzę i jeżdżę samochodem i żyję normalnie, tylko trzeba robić badania i wierzyć że będzie dobrze bo musi być, życzę ci powodzenia i wracaj do nas po operacji , trzymaj się i pamiętaj że musimy wygrać tę walkę,pozdrawiam serdecznie

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i chcę wam złożyć najszczersze życzenia

Pięknych i radosnych nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia,
Świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze,
Świąt które, dadzą wam trochę radości i odpoczynku,
A co najważniejsze nadzieje i siłę na Nowy Rok,
Aby był dużo lepszy od obecnego.

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
hanna dziękujemy za życzenia świąteczne i wiesz że życzymy ci z całego serca tego samego. bardzo smutne jest to że zamiast szykować się do świąt to ty szykujesz się na oddział, ale pamiętaj że po deszczu zawsze wychodzi słońce i u ciebie ono też zaświeci bardzo mocno, na razie chmury go trochę zasłaniają ale na pewno wyjdzie zza nich i będziemy się cieszyć wszyscy wspólnie,trzymaj się mocno dziewczyno i nie poddawaj bo wszystko będzie dobrze ,musi być bo nie ma innej opcji ,na nogę na pewno ci pomogą na oddziale i przestanie boleć a jeśli chodzi o psychologa to wcale nie zły pomysł,na pewno nie zaszkodzi a i pomóc może, to dobra decyzja, trzymamy za ciebie mocno kciuki i czekamy na wiadomości od ciebie,pa, trzymaj się cieplutko i pozdrów męża

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam i życzę zdrówka
czarownica gratulacje ale na razie jesteś żoną dziadka-bo jest wnuczek a babcią zostaniesz gdy urodzi się wnuczka,ale mimo to szczerze gratuluję i oby maleństwo dobrze się miało,rosło i zdrowe było.

ja dzisiaj dostałam prezent od Mikołaja którym był mój lekarz ,otóż wyniki z TK są bardzo dobre,nie ma raka ,jest czysto i węzły też, cieszę się tak bardzo że aż chce mi się żyć,po tej wiadomości od lekarza obie z córką płakałyśmy jak bobry bo puściło napięcie,nerwy i stres, jestem szczęśliwa,mam przed sobą następne pół roku spokojnego życia do następnej TK i oby tak dalej

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
Hanna na taką wiadomość wszyscy czekali,kości czyste to najważniejsze a w węzłach go załatwią i wszystko będzie dobrze,cieszę się że dostałaś sił do walki,tak trzymaj a wszystko będzie dobrze, pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam i pozdrawiam wszystkich

hanna czytałam co napisałaś i widzę że jesteś bardzo silną kobietą,nie poddawaj się bo walkę trzeba wygrać,wygrałaś większą jej część to i resztę musisz wygrać, nie ma innej opcji, dla nas wszystkich musisz to zrobić bo my liczymy na ciebie jako przykład wygranej tak jak czarownica wygrała i ty też musisz,tylko walcz z całych sił dla siebie ,dla rodziny no i dla nas, ja jutro jadę na pierwszy tomograf po operacji -5 miesięcy i boje się bardzo ale cokolwiek wyjdzie i tak będę walczyć ile się da ,bo jest dla kogo żyć i są marzenia niespełnione które trzeba spełnić, trzymaj się kochana ,pozdrawiam cię serdecznie i nie ustępuj ani o krok

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam
heniek nie bój się ,nie jest tak źle jak ty myślisz,najgorsze są pierwsze chwile po operacji a każdy dzień przynosi poprawę,twoje możliwości jako człowieka się nie zmienią, nie będziesz musiał żyć inaczej tylko tak samo , chyba że pijesz alkohol i palisz to będziesz musiał z tym zrobić porządek, a tak to tylko wymieniać woreczki, ja używam 2częściowych,płytkę wymieniam co 4 dni a woreczek co 2 lub codziennie i nic poza tym,zajmuje to mało czasu rano i to wszystko,nie ma się czego obawiać ,ludzie żyją z ty latami,pracują, uprawiają sporty i jeśli trzeba zrobić operację to jak najszybciej aby ten gad nie rozsiadł się za bardzo,trzeba go wyrzucić jak najszybciej , wyzdrowieć i żyć długo i szczęśliwie i normalnie,jeśli masz jakieś pytania to się nie krępuj tylko pytaj, każda z nas odpowie ci w ramach swojej wiedzy, trzymaj się,będzie dobrze bo tak musi być, nie ma innej opcjipozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
czarownica pomogę trochę odpowiedzieć na te pytania, ja miałam operację 02.07.2012r i wyłonioną stomie z lewej strony bo mam tylko lewą nerkę,stomie mam z moczowodu a w nim wężyk który jest wymieniany co 6 tygodni,lipiec i sierpień wychodziłam tylko na podwórko i do lekarza ,we wrześniu już jeździłam do sklepu na zakupy i zaczęłam jeździć za kierownicą pod konie września, dźwigać nie wolno ,początkowo wcale a teraz ograniczam ile mogę, schylać można się bez problemu,a więc 02.12.2012r będzie już 5 miesięcy po operacji i myślę że już jestem zdrowa i że doszłam już do siebie, żyję normalnie jak każdy człowiek tylko sikam trochę inaczej,fakt że worek to nie pęcherz ale o nim nikt nie wie ani znajomi ani nikt we wsi a to nie widać i doprawdy nie ma się czego bać tej stomii,da się z tym żyć, jeśli jeszcze jakieś pytanie to chętnie odpowiem chociaż każdy przypadek jest inny bo każdy organizm jest inny

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam, hanna cieszę się że doszłaś już do siebie i że mąż ma dobre wyniki, jesteś osobą silną, dasz radę i słuchaj lekarzy bo oni dobrze mówią, wierzę że wygrasz walkę na całym polu i będziemy się wspierać nawzajem , ja mam TK 11.12.2012 i bardzo się boję, czuję się słaba i często mnie brzuch pobolewa, nie wiem co to za oznaka ale mam nadzieję że jakoś to będzie,musi być dobrze i nie ma innej opcji ,trzymaj się kochana, uśmiech na twarz ,pogoda ducha i żyjemy pełnią życia,pozdrawiam ,pa