Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam.Ja też już wstałam. Ale kawki mi się nie chce robić:)
Jasia11 nie jestem optymistką, wierz mi. Nikt nie wie ile przeszłam,ile łez wylałam i jak bardzo się boję.Ale zdałam sobie sprawę, że przed tym nie ucieknę i co? Muszę się poddać wszystkiemu co mówią lekarze, bo jakie jest inne wyjście? Czekać aż on wygra? Jasne. Nie ma takiej opcji:) Albo on albo ja ale to ja jestem górą i zawsze muszę mieć ostatnie słowo:)
anitap
Czekam na sms. Z jakiej części Gdyni jesteś? Ja Redłowo.
Moje motto od dziś: Mimo raka jestem taka i mam gdzieś tego skorupiaka:)
Przemo667
III stadium jak Ty piszesz jest oznaczane jako: A,B,C, tak? Więc każda z tych literek ma swoje znaczenie. Ja nie wierzę w to co piszesz, 20% szans na przeżycie przy III stadium. Ja mam stadium III A raka o niskim stopniu złośliwości i mnie lekarz powiedział, że wszystko jest do wyleczenia. I ja mam zamiar długo bardzo żyć. I wszyscy ze stadium III C głowa do góry, ja znam dużo przypadków gdzie ludzie żyją i sobie świetnie radzą:) Mam koleżanką u której stwierdzono agresywnego raka szyjki macicy, dali jej 6 miesięcy życia, to było 8 lat temu a ona jak żyje tak żyje nadal i ma się całkiem dobrze. Statystki to shit. One też mówią, że co 10 osoba w Polsce ginie w wypadku, ja dziś na ulicy naliczyłam tych osób setkę i każdy na szczęście żyje i nikt nie zginął:) Więc nie wierzę w statystki. Poza tym mówią, że mnóstwo dziewczynek się rodzi a mało chłopców a ja jak rodziłam urodziło się 11 chłopców i żadnej dziewczynki.
anitap, podam Ci mój numer: 505.640.660. Odezwij się proszę.
Polecam Gdańsk.Sama będę miała zakładaną dootrzewniową.