od 2017-02-09
ilość postów: 75
Ja jestem 2 lata po - guz 5,5x4,2cm, T1b G2, miałem tylko jeden raz TK pół roku po operacji (no i rezonans na początku), onkolog i urolog zlecają mi tylko co 6 mcy rtg kl. i usg j. b. oraz pełną morfologię i nerkowe. Jak czytam wasze wpisy o TK czy RM to się boję, że to za mało u mnie. Urolog mówił, że za często u mnie te wizyty i TK dopiero za rok.
Niebawem mijają dwa lata po operacji. Jestem po badaniach, rtg płuc oraz USG j. b. oraz badania z krwi(morfologia i nerkowe), wszystko w porządku. Onkolog nie zleca mi narazie nic poważniejszego, urolog też mówi że takie badania w tym stadium są wystarczające. USG robiłem u dobrego radiologa. Czuję się bardzo dobrze.
Często powtarzam, że miałem raka, ale właściwie na raka nie chorowałem i z nim nie walczyłem i tak niech zostanie, czego Wam i sobie życzę. Pozdrawiam.
Z tego co wiem, to nigdzie na świecie nie dają profilaktycznie chemii celowanej jak nie ma zdiagnozowanych przerzutów, zbyt duże obciążenie organizmu. Chemia ta wstrzymuje angiogenezę(tworzenie się naczyń krwionośnych guza), czyli ta chemia nie potrafi wstrzymać rozsiewu, a tylko opóźnić rozrost guza już istniejącego.
Ciekawe jest też to, że w wyniku nie ma nic o stopniu złośliwości, guz chyba typu mieszanego, jasnokomórkowy z papilarnym, I typ papilarnego jest uznawany za G1, może o to chodzi, trzeba to wyjaśnić z onkologiem, ale mimo wszystko tak mały guz rokuje znakomicie.Raka już nie ma.
Wielu z nas chciałoby mieć taki rozmiar guza, naprawdę bardzo wcześnie znaleziony, teraz tylko obserwacja. Ja miałem USG co rok przez 5 lat i też go nikt nie widział ( małe guzy nerek rosną średnio 0,5 cm rocznie - większy trochę przyspiesza - mój miał 5,5 cm) nie mam nikomu za złe, może po prostu trudno je wykryć w usg jeśli nie zniekształcają jeszcze nerki).
Pozdrawiam i Trzymaj się.