Joanna31
Ja bylam operowana w trojmiescie a dokladnie w CO w Gdyni. Maja tam calkiem nowy oddzial wlasnie dla osob z guzami nowotworowymi ale i nie tylko. Masa ludzi byla nana usuniecie tarczycy ;) polecam dr. Pikiela, Walczaka - niezwykle mily lekarz ktory.mnie z reszta operowal.
Dzieki dziewczyny za rady, moja endo kazala mimi narazie zmniejszyc dawke ze 175 do 150 - i tak od 5 listopada nie bede brala przez miesiac bo mam duzy jod.
No wlasnie to prawda ze w Zgierzu wszyskto co sie bierze do izolatek to sie tam zostawia?? Kurde jak tam jest? Dajcie jakies rady, co zabrac itd ;*
Joanna , gdybym musiała dzisiaj przejść kolejną operację to zgodzilabym się na nią bez dwoch zdan . Nasze nowotwory wspaniale rokuja, ale wtedy gdy są leczone ! Nie można tego tak zostawić gdyby decyzja lekarzy była inna. Ja sama po operacji podjęłam dalsze leczenie w Gliwicach, tu też okazało się, że nie usunięto mi wszystkich węzłów chłonnych prawostronnych... a , że miałam przerzuty to Gliwice od razu nastraszyly mnie kolejna operacja i wyznaczyli termin konsultacji i ostatecznej decyzji. W efekcie zdecydowano, że nie będą mnie drugi raz operować, pozostaje to do obserwacji. Byłam załamana, że kolejna operacja itd. Wylam do poduszki przez kilka dni , ale ani przez moment nie pomyślałam, że się sprzeciwie. Trzeba zacisnąć zęby i słuchać lekarzy , oni wiedzą lepiej co dla Nas dobre. Tak naprawdę żadna z Nas nigdy nie wie co może ja spotkać za kilka miesięcy czy lat. W Gliwicach byli ludzie z wznowami po 5 latach!! Całe leczenie rozpoczynalo się od nowa. Jedna pani jeździ tam już 15 lat. Była na 10 dużych jodach. Co wytna to za parę miesięcy wznowa. Czasem trzeba przejść trudna i kreta drogę do zdrowia , ale cieszmy się z tego, że żyjemy!!!! Każdy dzień to cud !!
Kalmara masz rację z tymi lekarzami. Pacjent onko ma od razu poszerzona diagnostykę. Tak czy siak jestem pewna , że u Ciebie wszystko będzie dobrze 😗
Strach Może panikuj ;) W sierpniu robiłam badania tg i atg i oba wyniki wyższe niż w szpitalu z grudnia 2016 roku. A że wizytę mi przenieśli na listopad wiec stwierdziłam że i tak muszę tsh zrobić świeże to i to zrobię. Ale uff taki sam wynik jak w sierpniu - wyższy niż normalnie ale nie zmienił sie. Może będzie dobrze. Ale efekt stresu jest - moja insulinoopornośc sie pogorszyła :(
Coś w tym jest. W czwartek miałam kumulacje lekarzy i badań to odbiło sie atakiem migreny. Prawda też taka że każdy lekarz do którego trafiam i wie że jestem pacjentem onkologicznym to dodatkowo poszerza zakres badań juz pod tym kątem. Z jednej strony dobrze ale z drugiej? wzmaga stres. Ale za półtora tygodnia wyluzuje po wizycie u endo ;)
Massie8989 ogólnie to jestem po dużym jodzie i po dwóch diagnostykach. Za rok kolejna diagnostyka. Co pół roku badam tg i atg z tego co dr mówił dlatego że mam cały czas wychwyt jodu i węzły powiększone. A tg jak się zwiększa to wiadomo wznowę może oznaczać.
Jjest dokładnie tak jak napisała
Massie8989 strachu nie wyzbędziemy się, nawet jeśli na co dzień będziemy żyć normalnie, to przy każdej kontroli będzie nam towarzyszył, ale nie ma co martwić się na zapas. Warto wyjść z założenia, że jak trzeba, to trzeba. Ja drugą operację również miałam w CO w Gliwicach. Tam jestem pod opieką od pierwszej operacji. Poprzednia była u mnie na miejscu. Mam kawał drogi do Gliwic, ale uważam, że warto. Wszystko jest jasne, już wiemy co będzie za pół roku, rok, jakie badania, jak trzeba się przygotować. Podczas każdej wizyty są zrobione wszystkie badania, wyniki od razu omówione, zinterpretowane, następne wizyty poumawiane. Mnie to odpowiada, a że ludzi dużo, no cóż co zrobić jak tyle choruje, jednak wiem, że jak pojadę to będę przyjęta, nie odeślą mnie z kwitkiem. Uczę się tam cierpliwości, a jak patrzę na innych ludzi z innymi rodzajami raka, to jeszcze pokory. Uszy do góry wszystko będzie ok. :)
Joanna31 kazda z nas boi sie, ze za pare lat dopadnie nas wznowa, kolejna operacja i kolejne leczenie. Tego strachu sie chyba nie uniknie i zawsze gdzies z tylu glowy bedzie siedziec. Ale nie ma co rozmyslac o przyszlisci, skup sie na obecnej sytuacji. Nawet jesli okaze sie, ze kolejna operacja bedzie konieczna, to pomysl ze lepiej teraz to zalatwic niz za pare lat :) Ja lecze sie w CO w Gliwicach i polecam ten szpital. Przyjezdza tu masa ludzi z calej Polski, nawet znad morza.
Dzięki dziewczyny :) taki kubeł zimnej wody mi się przydał ;) Dziś już spokojniej podchodzę do tej sprawy, za trzy dni mam wizytę u endo i w poradni chirurgicznej przy szpitalu gdzie byłam operowana. Niestety nadal jestem w szoku, bo operował mnie bardzo dobry chirurg w szpitalu uniwersyteckim w Gdańsku. On robi mnóstwo takich operacji wiec jak to możliwe , ze tych węzłów nie usunął nie mam pojęcia :( Co do drugiej operacji fakt jestem przerażona, ponieważ mam nietypowe ułożenie nerwu krtaniowego i już prawie głos straciłam a teraz nie wiadomo jak będzie. Czy mogłybyście polecić jakiegoś bardzo dobrego chirurga? Najlepiej z Trojmiasta.
Zaskoczona
Właśnie tego się najbardziej boje, ze teraz scentografia moze byc ok, nie bede swiecila a za kilka lat podczas kontroli okaze sie , ze mam przerzuty i wznowe :(
Joanna.31 ja Ciebie rozumiem, że masz obawy i niechęć do ponownej operacji ale jeśli będzie zalecana, nie ma sensu się upierać, to będzie konieczność. Nasze przypadki dobrze się leczą, bardzo dobrze rokują, jednak nie leczone mogą sprawić wiele kłopotów a nawet źle się skończyć.
Mi usunięto całą tarczycę, zostawiając niewielkie kikuty i oczywiście centralne węzły - miałam rzekomo łagodny guzek, który niestety okazał się być rakiem brodawkowatym. Też bałam się , że zalecą ponowną operację i byłam bardzo rada ,że mnie ominęła. Po jodzie leczniczym- "dużym" i po jodzie diagnostycznym było ok, nic nie świeciło. Jednak po czterech latach pojawiły się kolejne ogniska. W kikutach były wznowy, a węzłach centralnych przerzuty. Jestem po drugiej operacji , nie można odwlekać zalecanej operacji, bo to się będzie roznosić.
Joanna31 ale co to znaczy, że nie zgodzisz się na drugą operację? Nawet jeśli będzie konieczna? Mogę się mylić, ale odkąd tu siedzę, a siedzę ponad rok, nie spotkałam się z tym, by komuś zostawili centralne węzły chłonne, a wycięli samą tarczycę. Niezależnie od stopnia zaawansowania choroby, w przypadku raka wycina się całą tarczycę wraz z centralnym układem chłonnym + w razie konieczności (przerzuty) usuwa się również węzły chłonne boczne. Chyba powinnaś się skontaktować (z innym niż ten który Cię operował) chirurgiem onkologiem. Co mówią w szpitalu? Gdzie byłaś operowana? W szpitalu na dużym jodzie poznałam babeczkę, której wycięli tylko jeden płat tarczycy i odesłali na jod do Gliwic. I niestety w Gliwicach zamiast jodu miała ponowną operację usunięcia drugiego płata + węzłów chłonnych centralnych i bocznych. Ale może się mylę. Może dziewczyny napiszą coś innego :)
OlaManola może endokrynologowi powiedz o Twoich dolegliwościach? Szkoda żebyś się tak męczyła. Zwłaszcza, że masz bardzo ładne TSH. Albo może zmiana leku na inny by coś pomogła?