Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Hej jestem tu nowy i w dodatku jestem facetem a widze wiekszosc wypowiedzi kobiet. Moze pisze w zlym miejscu jesli tak to z gory przepraszam i prosze o pomoc gdzie powinienem napisac. Mam 33 lata jeszcze bo za dwa tygodnie stuknie 34. Jestem zonaty mam 16 miesiecznego syna i corke w drodze tzn. jeszcze w brzuchu zony ale lekarze mowia ze dziewczynka. Od 4 tyg moze troche dluzej rosnie mi guz w dolnej czesci szyi pod jablkiem Adama boje sie ze to rak krtani. Bylem u lekarza i wkladal mi jakas rurke do nosa zeby dojsc do gardla, po czym stwierdzil ze nie jest dobrze i wypisal skierowanie do drugiego szpitala na USG na 18.11 Dla mnie to zadlugi termin wiec bylem prywatnie w piatek na USG ale mieli tylko czarno biale i powiedzieli ze to raczej nie rak krtani Dzisiaj rano zobaczylem krew w slinie. Do jakiego lekarza powinienem isc??? Mieszkam w Uk ale chce jechac do Polskiego lekarza prywatnego tylko nie siem jakiego Prosze pomozcie Dziekuje z gory
-
ona26
Współczuję choroby, zatkany nos to masakra. Zdrowiej szybko!
-
kasia
fajnie ze sie odezwalas myslalam ze cos sie stalo - ja tez chora ale u mnie to bardziej gardlo zalatwione mam - no i nos zatkany a tego to nienawidze bo w nocy spac nie moge :/
-
kasiab
No to dobrze, że już wyzdrowiałaś. :)) Mnie też próbowało rozłożyć jakieś przeziębienie niedawno, ale rozprawiłam się z nim w 3 dni. ;)) Szkoda że z rakiem tak się nie da. ;)) Mówię do niego, że go do siebie nie zapraszałam i żeby sobie poszedł, a ten nic. ;))) Bezczelny typek. ;)))
Gabidarek
Tak jak dziewczyny pisały, to ile zwolnienia będzie zależy od wielu czynników. Każdy inaczej wraca do formy, jedni szybciej drudzy dłużej. Po operacji z reguły szybko się wychodzi do domu, oczywiście jak nie ma powikłań. Ja niestety zostałam przetrzymana, ale dziewczyna która była operowana ze mną po 2 dniach wyszła do domu.
Miłego długiego weekendu!
-
Ona, Ania,
Jestem, jestem. Dopadł mnie jakiś wirus i leżałam chora. Niby nic mi takiego nie było ale głowa pękała więc do kompa się nie dotykałam. Teraz jest już ok.
Napisałam długi post i mi go wywaliło, ehh……no to w skrócie
Przeczytałam wszystkie zaległe posty ale nie wiem czy spamiętała wszystko.
Inezka, Lenak
Nie ma co się denerwować. Tak jak napisał Pablo – żyć normalnie i nie rozmyślać bo nie mamy już na wyniki wpływu, a gdybanie nie ma sensu. A chwile słabości każdy z nas miał więc jak Wam pomaga wygadanie się tutaj to proszę bardzo. Pamiętajcie tylko, że ten rak to choroba, którą się leczy i co najważniejsze można w 100% wyleczyć!!!
Gabidarek,
Na zwolnieniu (niezależnie jaka choroba) można być maks.182 dni ciągiem, tzn przerwa między kolejnymi zwolnieniami nie może być dłuższa niż 30 dni. To ile zwolnienia dostanie mąż zależy od wielu czynników. Znam osoby, które po tygodniu wróciły do pracy ale znam tez takie które były 182 dni na L4.
Ona,
Gratuluje wygranej!
Fasola,
Trzymam kciuki za wyniki
Miłego weekendu.
-
kasia a Ty dalej milczysz - mam nadzieje ze u Ciebie wszystko jest ok
-
Gabidarek
odrazu napisze - na tego raka sie nie umiera jest to najlepszy rak z mozliwych - mnustwo lekarzy mowilo mi ze ten rak nie powinien wogole miec tej nazwy bo jest inny od wszystkich i na to sie nie umiera :) zreszta nie tylko ja z tego forum to slyszalam :)
przerzuty na wezly wykryte przy diagnozie nie wplywaja na rokowania pacjenta
glowa do gory kochana - wszystko bedzie dobrze - mam w rodzinie ludzi po tym raku ktorzy sa zdrowi juz 20 inni 30 lat :)
wiem ze to glupio zabrzmi - szczescie w nieszczesciu ze to tylko rak tarczycy - po leczeniu szybko zapomnicie o wszystkim i bedziecie zyli tak jak wczesniej - chociaz wiem ze teraz jest Wam ciezko
trzymaj sie i pamietaj na to sie nie umiera - i nie pisze tego bo chce Cie pocieszyc tylko dlatego ze naprawde tak jest
-
gabidarek
w szpitalu jest sie srednio 3 dni zalezy od pacjenta. Po operacji bardzo szybko dochodzi sie do siebie. zalezy jaka maz ma prace jak biurowa to spoko ja juz po 3 tgodniach poszlam do roboty. Tylko nie mozna dzwigac. Jak fizyczna to rzeczywiscie lepiej troche przeczekac. Jednak poł roku to wydaje mi sie przesada. Jak pisze wszystko zalezy indywidualnie od pacjenta I czy wszystko poszło sprawnie bez komplikacji. pozdro a wszystko bedzie dobrze ten rak jest bardzo latwy do wyleczenia. Pozdrawiam
-
Witam
Mój mąż ma diagnozę rak brodawkowaty z przerzutami do węzłów chłonnych. nie chcę pytac o chorobę i rokowania, bo wierzę, że wszystko musi skończyc się ok. Ma skierowanie do Gliwic. Czy jak tam pojedziemy to dopiero wyznaczą mu termin czy też od razu go zatrzymają? na badania czy na operację od razu? Jak długo będzie musial byc w szpitalu? czy potem będzie na chorobowym i jak dlugo?(slyszeliśmy, że pół roku. Za 2 miesiące ma podpisac kontynuację umowy o pracę. Jest jedynym żywicielem rodziny, splacamy kredyty za dom)) Są to dla nas bardzo istotne sprawy. Co do wyzdrowienia to po prostu nie dopuszczamy innej myśli, kwestia tylko jak czasu.
-