Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Właśnie, ja przy TSH 0,01 drapałam się drucianą szczotką po nogach i plecach ;) W pracy myśleli że mam świąd, nie szło wytrzymać. ;)
-
Inezka ma rację niestety, też to przechodziłam przy tsh 0,02. Do poczytaniahttp://kosmetologia.com.pl/component/content/article/30-informacje/uroda-i-nauka/2722-nadczynnosci-tarczycy-a-kondycja-skory-wlosow-i-paznokcii.html
-
Witam dziewczyny ja też miałam problemy z cerą i paskudnym swędzeniem ale kupiłam sobie balsam brzozowy z betuliną i lekki krem nagietkowy oba z firmy sylveco i mi bardzo pomogły może wam też pomoga pozdrawiam serdecznie
-
motyl403
Witaj, gdzieś czytałam że takie swędzenie jest przy zbyt dużym spadku TSH jako objaw typowej nadczynności tarczycy. Jak mi TSH spadło za bardzo też mnie wszystko swędziało to fakt. Przeszło jak zmniejszyłam dawkę. Natomiast badań enzymów wątrobowych nie robiłam więc nie wiem jak się to ma razem wzięte...
-
Witam serdecznie po bardzo długiej przerwie. Jestem po konsultacji diagnostycznej którą miałam w lipcu . Przypomnę się mam raka brodawkowatego. Diagnoza po konsultacji to że nic się nie dzieje i nie kwalifikuję się do jodowania. Dalsza obserwacja endokrynolog i lekarz rodzinny. Kolejna zwykła kontrola w Gliwicach także w lipcu. Dwa m-ce temu byłam prywatnie na USG tarczycy gdyż czułam jakiś niepokój w okolicy szyi. Wynik okazał się być dobrym:).Po 40 dniach poszłam na usg ze skierowania gdyż przypadał mi termin. Endokrynolog stwierdził powiększenie prawego węzła i dał skierowanie na biopsję. Najgorsze jest to, że w między czasie dostałam dziwnego świądu głowy, twarzy,oczu i szyi. Tylko na twarzy wyskoczyły mi czerwone plamy. Szyja piecze mnie jakbym była poparzona pokrzywą, a szczególnie w okolicy blizny pooperacyjnej. Endokrynolg powiedziała abym nie kojarzyła tego z tarczycą i poszła do dermatologa. (nie jestem alergiczką) Świąd stał się tak uciążliwy że najszybciej poleciałam do lek. rodzinnego który na wskutek wywiadu stwierdził alergię i przepisał mi tabletki Clatra. Dziś walczę z tym dziadostwem 3 tydzień. Jestem bardzo zaniepokojona. Tabletki nie skuteczne, szyja piecze, głowa swędzi.Wyczytałam w necie że ten świąd może być objawem przerzutów. Aby lekarz nie myślał że jestem hipochondryczką to na własną rękę zrobiłam sobie próby wątrobowe i morfologię. I moje wyniki sygnalizują że coś się dzieje nie tak. Wprowadziłam sobie dietę wątrobową a świąd i tak nie ustępuje. Co mam robić? Mam podwyższone próby wątrobowe a nie jem ciężkich potraw i nie jadłam bo 18 m-cy gem miałam usunięty laparoskopowo pęcherzyk żółciowy.Skąd takie wyniki i ten nagły i nieustający świąd. Nie wiem co robić. Biopsję mam dopiero na 10 maja.Zanim będzie wynik to będzie koniec maja. Dzwoniłam do Gliwic to powiedzieli że przyspieszą mi wizytę jak będę miała wyniki które mam zrobić w miejscu zamieszkania. A czekanie mnie dobija. Proszę, może doradzicie coś. A może ktoś miał podobne przejścia. Może to rzeczywiście alergia a ja się tylko nakręcam. Jutro zrobię ponownie próby wątrobowe i zobacze co wyjdzie bo nawet święta pościłam i nawet kawkę rzuciłam. Pozdrawiam Was mocno.
-
ppp, dzięki wielkie, zaraz poczytam. A jak ty dowiedziałaś się, że masz ten gen?Jakie miałaś badanie? Sorry, że drążę, ale to dla mnie ważne bardzo.
Ona
Twoja wersja jest super, naprawdę ja też wierzę, ze u mnie to nie jest genetyczne, ale poszłam w Gliwicach do poradni genetycznej i ich zapytałam, czy powinnam robić badanie. Oni stwierdzili, że nie ma pewności, czy to nie jest genetyczne i lepiej zrobić badania. To poradnia w CO Gliwice, nie wyczytałam tego z neta. Dlatego dało mi to do myślenia, bo ja też znałam wcześniej twoją wersję i nadal wierzę, że tak jest. Ale odkąd zachorowałam w grudniu i kiedy okazało się, że 3 USG i 5 biopsji nie wykazało raka, zaczęłam trochę wątpić i sama szukać odpowiedzi. Sama mam syna, więc głęboko wierzę, ze mój rak jest środowiskowy, ale badanie zrobię, skoro chcą go robić, żeby mieć pewność.
-
genetyka.com/images/stories/food/8a.pdf to link do opracowania Judyta;)
-
http://www.pkk.org.pl/pacjent-01f.php
-
Ona26
Wiem to ja sie zle wyrazilam sorki:) chodzilo mi wlasnie o to ze ja mam ten gen od polipowatosci zmutowany i on powoduje problem z jelitem ale tez dodatkowo tarczyce itd.
-
ppp
teraz juz rozumiem mialas uszkodzony gen ktory jest powodem polipowatosci - stad najpierw usuniecie jelita a pozniej guz na tarczycy - teraz juz zrozumialam :)
myslalam ze piszesz na odwrot - ze mialam uszkodzony gen ktory wywolal raka tarczycy -a to wszystko bylo na odwrot - sorry ze tak namieszalam juz wszystko rozumiem :)
tak czy siak ciesze sie ze u Ciebie wszystko ok :) i jestem pewna ze juz tak zostanie :)