Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Dziewczyny w poniedziałek miałam operację. Dzisiaj rano na kontroli lekarz powiedział że dren do wyciagniecia i wypis do domu. Czekamy wiec z koleżanką z sali na wypis. Ja miałam wycięta całą tarczyce i zwykłe szwy, ona tylko prawy płat i rozpuszczalne szwy.
-
kasia85
Pewnie że to wszystko tak strasznie wygląda a w rzeczywistości jest inaczej no ale to normalne że kązdy się boi. ja jestem 3 miesiące po operacji i teraz ustalam dawkę hormonu. Blizna w miarę blednie więc po mału do przodu ;) Wiadomo że wizyty kontrolne są nieuniknione ale one są po to by wiedzieć że wszystko jest w porządku. Kasiu, głowa do góry - będzie dobrze :)
-
Hej Ona, zaglądasz do nas jeszcze?
-
ela43
To faktycznie pozytywny akcent zwłaszcza że ostatnio jeżyka widziałam chyba w czasie dziecinstwa ;) a wczoraj nawet go "pogłaskałam" ;) jeszcze bardziej się najeżył ;)
-
agnes1981
Widzisz jaki pozytywny akcent w czasie Twego leczenia.Sympatyczny jeżyk.
Kiedyś na osiedlu gdzie mieszka moja koleżanka,główną ulicą przechodziła cała rodzinka jeżyków-mama z dziećmi,mąż koleżanki wybiegł na środek drogi , zatrzymał ruch i nie pozwolił nikomu jechać aż przejdą jeże .To było super.
-
kasia85
Jeśli nie ma żadnych komplikacji, to wychodzi się szybko. Jakieś 2 dni.
agnes1981
Jaki fajny. ;) Też zapewne wyszedł pospacerować. ;)
-
Kasia85
ewela12123
agnes1981
Błagam Was nie przejmujcie się swoją chorobą.Najtrudniejsze będzie rozstanie z dzieciątkami gdy pójdziecie do szpitala ale bądzcie dzielne dla nich.
Gdy moje dzieci były malutkie w piersi wyczułam guzek, myślałam że oszaleję,wyłam całymi nocami ,myślałam ze będę już umierać.Okazało się że guzka nie było,a ja wpadłam w silną depresję,nikt o tym nie wiedział ale trafiłam na dobrego lekarza i on mi pomógł.
Jeżeli macie fajnych mężów czy partnerów, to dzięki nim łatwiej przez wszystko przejdziecie.No i oczywiście są jeszcze cudowne BABCIE.
Trzymajcie się.
Mój wynik będzie 6 września, ale jak na razie jestem dzielna .
-
Zaskoczona
Dzięki :)
A o to co spotkałam na wczorajszym wieczornym spacerku w przyszpitalnym parku :)
-
Dziewczyny trzymajcie się, wszystko będzie dobrze.
kasia85
na wyniku powinnaś mieć napisane, może po łacinie carcinoma... Ale lekarka ma racje, jeśli się go leczy to nie ma co się martwic. Oczywiście naturalną rzeczą jest , że masz lęki i martwisz się, ale zaufaj- będzie ok.
agnes1981
trzymamy kciuki i życzymy szybkiego powrotu do domu. Powodzenia :)
-
Kasia85
Ja właśnie leżę w szpitalu w Gliwicach. Operowana będę w poniedziałek więc dam znać jak długo będą mnie trzymali :) warunki na oddziale chirurgii onkologicznej są całkiem fajne.