1963agata1, dziekuję bardzo za podbudowujący wpis. Mnie też niestety sporo przybyło po operacji, no ale ja w związku z problemem z wapniem musiałam odstawić wszystko co zdrowe (kasze, płatki, nabiał) i zostało mi tylko białe pieczywo, makarony też jasne oraz warzywa. To nie jest niestety dieta, która pomaga schudnąć, a jeść przecież muszę. w poniedziałek jadę do Gliwic na jod diagnostyczny i mam spadek formy, głownie psychicznej. Trzymajcie kciuki, bo boję się bardzo.
Właśnie czytam swój wpis i jest mi trochę głupio. Chcę was przeprosić za literówki. Tak się składa że pisałam bez okularów, co mi się czasem zdarza a wtedy zawsze popełniam jakieś błędy. !!!
Witam wszystkie koleżanki. Nie wchodziłam na to forum jakieś 2 lata. Wczoraj byłam na badaniach kontrolnych w Gliwicach i przypomniałam sobie o naszym forum. W czerwcu będę miała jod diagnostyczny. Przypomnę jak to było na początku: operację miałam 13 maja 2016 roku (całkowite wycięcie tarczycy z rakiem naciekającym), jod w listopadzie 2016. Jakoś specjalnie tego nie przeżywałam. Uważałam, że swoje już przeżyłam, współczułam tylko tym młodym dziewczynom zwłaszcza z małymi dziećmi. Czytałam wszystkie wpisy. Ja uznałam że co będzie to będzie. Życie miałam fajne, synów odchowałam, pozakładali rodziny więc matki już im tak nie będzie trzeba.
Jednak od tej pory dużo się u mnie zmieniło. Przybyła mi kolejna wnuczka. Mam teraz 2 wnuków i 2 wnuczki.
Zmieniłam też całkowicie swoje nastawienie do życia. Po operacji szybko tyłam, po roku osiągnęłam wagę 90 kg rozmiar 50. Za namową lekarza przeszłam na dietę bezglutenową - zero potraw z mąką, tylko różne kasze: gryczana, jaglana, amarantus, komosa, ryżowa (nie te ze zbóż typy pszenica czy żyto). Odstawiłam też słodycze i cukier. W ciągu roku schudłam 22 kg - osiągnęłam rozmiar 40. Mam 56 lat. Po szczegółowych badaniach specjalny urządzeniem do pomiaru parametrów ciała (wzrost, waga, ilość tkanki tłuszczowej, ilość wody, masa mięśni,kości, poziom tkanki wisceralnej, itp.) usłyszałam że mam wiek metaboliczny (biologiczny) 40 -latki.
Wyniki morfologi, cukru, cholesterolu, ciśnienie krwi - takie jakich nie miałam nawet przed urodzeniem moich 4 synów.
Dziewczyny kochane - mój przykład świadczy że wszystko możemy osiągnąć nawet po takich traumatycznych przeżyciach. Że rak wcale nas nie pogrąży w rozpaczy , nie odbierze nam radości życia. Cieszcie się każdym , dniem jak ja to robię. Codziennie wstaję dziękując Bogu za dar kolejnego dnia do przeżycia. Spełniam teraz swoje marzenia, robię więcej dla siebie, rzeczy o których wcześniej mogłam tylko pomrzeć, dlatego tyle czasu nie wchodziła na forum. Po prostu nie miałam czasu.
Wszystkim dziewczynom które są na początku tej trudnej drogi - walki z rakiem - życzę optymizmu i wiary w powodzenie. Wierzcie d=bo wiara góry przenosi. Pozdrawiam ciepło wszystkich, zwłaszcza osoby które odwiedzały forum dwa lata temu.
Centrum Onkologii w Gliwicach - profesor Jarząb
tomaszss, nie napisałeś gdzie mieszkasz, ale pierwsze od czego powinieneś zaczać to skierowanie do szpitala i karta DILO -karta diagnostyki i leczenia onkologicznego. Skoro masz wynik biopsji, to na pierwszej wizycie w przyszpitalnej poradni onkologicznej powinni wyznaczyć termin operacji. Przynajmniej w moim przypadku tak było. Czekałam tylko 1 m-c. Ja byłam operowana w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu , ale na pewno godne polecenia jest Centrum Onkologii w Gliwicach, tylko nie wiadomo jak tam u nich z terminami. Trzeba zadzwonić i dopytać o terminy. Pozdrawiam
Ania 79, przepraszam, ze tak długo to trwało, ale miałam problem z logowaniem. Ja jestem na początku leczenia - 2,5 roku po operacji i 2 lata po leczeniu jodem. We wrześniu jadę do Gliwic na jod diagnostyczny, więc jestem lekko poddenerwowana. U mnie wszystkie wyniki na ten moment są ok i czuję się w miarę dobrze jak na moje 63 lata. Jestem więc starszą panią , u której przez przypadek zdiagnozowano skorupiaka. Ania 79 jedyne co mogę doradzić to spróbuj może poszukać jakiegoś dobrego psychologa dla córci, który pomoże jej się odnaleźć w nowej sytuacji i oswoić skorupiaka. Tulę cieplutko
Naciśnij swój nick po zalogowaniu i sprawdź