Dajcie proszę znać, co z tą blizną... Trzeba w domu też zasłaniać opatrunkiem/apaszką/golfem? I jak długo trzeba ją zasłaniać? Każdy lekarz mówi mi co innego :/
Nie operowałam się w Poznaniu, tylko w małym szpitalu u polecanego przez wszystkich lekarza, wpisał mnie na operację po dwóch tygodniach od wizyty, więc nie czekałam już na Poznań. Do Poznania do kliniki endokrynologii na Przybyszewskiego endo chce wysłać mnie na jodowanie, jak już będę miała wynik histo.
Ufff bo myślałam, że coś że mną nie tak. Przed wynikami biopsji czytałam i nakręcała się jak głupia.
Maga83 - gdzie się operowałas w Poznaniu?
Mój endo powiedział, że przy moim małym guzku na jod mogą kręcić nosem ale on radzi się uprzeć i dobić wszystko do końca :-) Już w sumie mi ciąże planuje 😁 Taki as :-)
A sama dopytam jeszcze... mówiono mi, że po operacji przez kilka miesięcy trzeba osłaniać bliznę, żeby nie stała się ciemna. Osłaniać trzeba tylko na zewnątrz, czy w domu też? I jak długo trzeba to robić?
Mostu, niezła historia z tym, że dopiero teraz zaznałeś spokoju ;)
Karlas, do szpitala na pewno książkę, gazetki, może słuchawki, drobne na tv (u mnie to były 2 zł i 5 zł). Suchy szampon (włosy odważyłam się umyć po tygodniu). Co do ciuchów, czy będziesz miała ochotę się przebierać na dzień, czy spędzać dzień w piżamie, przyda się głębszy dekolt albo coś rozpinanego, żeby nie rozbierać się przy każdej wizycie i zmianach opatrunku. Co do samej operacji, jedyne wytyczne miałam odnośnie majtek:) Miały być bawełniane:) Dostałam szpitalną koszulę, w której wjechałam na salę operacyjną. Po operacji dogorywasz w czym chcesz:) Tak było u mnie, ale nie operowałam się w Poznaniu. Endokrynolog poleca mi klinikę endokrynologii na Przybyszewskiego na ewentualne jodowanie.
Samą operacją się nie martw, raczej formalność, strach ma duże oczy, a naprawdę nie jest źle. Drugiego dnia już śmigałam i gadałam. I wiele osób ma podobnie:)
Mostu - dziękuję bardzo za wskazówki. Liczę na to, że lekarz mi wszystko powie, ale jestem z tych dociekliwych co na wizytę wola być już trochę przygotowani :-D Czasem to utrudnia życie hehe
Nie wiem czy jestem jakąś psychopatka czy co ale odkąd mam wyniki - czyli od wczoraj - jestem jakoś dziwnie spokojna i z niecierpliwieniem czekam na operacje, żeby jak najszybciej zamknąć ten temat. Kurde, nie mam czasu chorować!
Prawdopodobnie dostaniesz od swojego lekarza listę rzeczy które powinnaś wziąć do szpitala. Ja żałuję, że nie wziąłem takiej poduszki podróżnej jak w samolotach, bo po operacji ciężko jest ruszać głową i się podnosić z łóżka. Co do słomki, to raczej nie będzie potrzebna, bo tylko w dzień operacji nie możesz jeść, a od następnego dają już normalne, twarde jedzenie. Nie ma tutaj żadnej diety płynnej, ze względu na to, że nie ma żadnej ingerencji w przełyk który jest schowany za tchawicą. Jedyny problem z jedzeniem wynika z bólu związanego z przelykaniem, ale po operacji boli nawet przełykanie śliny(ze względu na ruchomość podrażnionej tchawicy) dlatego nieistotne czy będziesz jeść płynne, czy twarde. Oprócz tego zaopatrz się w słuchawki/dobrą książkę, bo nie zawsze na oddziale są telewizory, a dni w szpitalu się dłużą. Prawdopodobnie będziesz mieć też dren - ważna rzeczą której żadna pielęgniarka mi nie mówiła jest możliwość wsadzenia go za gumkę od spodni. Przez pierwsze półtora doby nosiłem go w ręku :D