Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
fasola
jak zaczniesz brac hormonki to wszystko wroci do normy :) moja endo mowila ze mozna przytyc z 3-5 kg ale potem wszystko sie wyrowna :)
jak hormony sa juz dobrane i wyrownane - nawet latwiej jest schudnac niz dla osob z tarczyca :)
-
Moje pytanie dotyczy zachowania odpowiedniej wagi ciała :)) Przed diagnozą miałam tsh 1,4. W czerwcu 2012 miałam usuniętą całą tarczycę z powodu raka brodawkowatego. Wyniki histopatologiczne nie wykazały przerzutów do węzłów chłonnych. Brałam euthyrox 150 mg a później 175 mg przez 2 tygodnie. Otrzymałam info ze szpitala, że 18 września mam się stawić na terapię jodem i tym samym 18 sierpnia mam odstawić hormony. Ogólnie mam pozytywne nastawienie do wszystkiego ( nie leżę w domu i nie użalam się nad sobą), mam rodzinę ( męża i 4 letniego synka ). Samopoczucie w porządku, miesiączka jak dawniej jak w zegarku. Jedyne co mnie martwi, że jak odstawiłam te hormony to przytyłam 4 kg. Jem nadal tak samo, spaceruję, ruszam się - orbitrek, nie jem wieczorami i nocami, nie szaleję ze słodyczami a waga rośnie. I zastanawiam się czy jest to spowodowane tym, że tsh rośnie i czy kiedy po zakończeniu terapii jodem wrócę do hormonów to czy waga też wróci do normy ? Czy ktoś miał taki "wagowy problem" ? z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam Aga
-
-
ja to musze tutaj zajrzec conajmniej raz dziennie :) ale niektorzy maja tak ze pisza jak sa w trakcie lub przed leczeniem - potem juz nie :)
normalnie uzaleznilam sie od tego forum :)
-
Ona,
nie ma co wybaczać bo mnie nie uraziłaś. Nie ma problemu ;o)
Zgadzam się z Tobą-fajnie by było gdyby częściej tu niektórzy pisali.
-
rozumiem :) ale chodzilo mi o to ze tak to zabrzmialo - moja operacja powinna trwac tyle co w polsce ale moj organizm jest taki ze trwala dluzej :)
sorry jak to pisalam dopiero co wstalam wiec jeszcze humorka nie mialam :)
i nigdy nie powiedzialam ze ktos nie ma prawa sie wypowiedziec :) uwarzam ze jak najwiecej osob powinno tu pisac (czesciej)
pozdrawiam i mam nadzieje ze mi wybaczasz hihi :)
-
Lee,
ja nie miałam niedowładu nerwów.
-
Ona,
źle zrozumiałaś nie o to mi chodziło tylko o fakt, że u Ciebie czasami inaczej jest. Nie tylko dieta, bo po operacji byłaś niepełną dobę, sama operacja trwała też bardzo długo bo jak dobrze pamiętam 7h, a na jodzie byłaś bez izolatki szpitalnej tylko z kwarantanną w domu i ta dziwna dieta przed. Nawet w PL między ośrodkami są różnice więc jak dla mnie to istotne, że nie leczysz się tutaj.
Wybacz ale uważam, że Twoja uwaga jest niestosowna bo tutaj KAŻDY na prawo i może się wypowiedzieć.
-
kasia
nie wiem czemu napisalas ze lecze sie w usa - troche to wygladalo jakbys chciala zeby on tylko z toba rozmawial hihi troche sie zdziwilam
u mnie wszystko wygladalo tak samo - oprucz diety
-
Witajcie :)
słuchajcie czy ktoś z Was po wycięciu tarczycy i węzłów szyi miał niedowład nerwu XI? W Gliwicach zalecono mi rehabilitację w miejscu zamieszkania, niestety rehabilitant mówi że w tym przypadku niewiele może zrobić gdyż żadne zabiegi nie wchodzą w grę bo w tego typu sprawach obowiązuje 5-letnia karencja. Zrobił mi taping ale prawie nic to nie pomaga, bark, ręka i szyja bolą tak że trudno wytrzymać , żadne leki przeciwbólowe nie pomagają a ćwiczenia jakie dostałam przed wypisem do domu ze szpitala też nic nie dają :( męczę się okrutnie, to prawa ręka więc jak cokolwiek zrobię to zaraz pojawia się ten koszmarny ból, może ktoś mi podpowie jak sobie pomóc ?