zetka
Ja pierdziele to ja przezywke robię bo wynik skoczył delikatnie do góry a Ty miałaś taki duży :( Jakby mi aż tak skoczyło to ja już bym siedziała pod gabinetem u dr ;) Badania robię prywatnie więc wstrzymam sie z bólami do wizyty i tak w sumie nic nie zmienię. Przecież nawet jakbym miała wznowę to pewnie każe zrobić badania ponownie i ewentualnie jod mi przyspieszą. Nic innego raczej nikt nie wymyśli. Jeśli będzie trzeba to jakoś mnie gdzieś wcześniej wcisną ;)
OlaManola
Każdy inaczej znosi odstawienie hormonu wiec sie oby tylko nie nakręcaj. Żyj tak jak do tej pory - może u Ciebie będzie tak że nie odczujesz nawet odstawienia. U nas też jest albo odstawiamy hormony na 30 dni przed jodem albo łykamy hormony cały czas a w zamian zastrzyk podnoszący tsh. Mi lekarz powiedział że nigdy więcej nie mogę odstawiać hormonów - bardzo źle to zniosłam :(
To chyba tak jak większość osób z forum. Mi wykryli raka przy diagnostyce migreny :) a i tak nic sobie z tym nie zrobiłam przez półtora roku tylko chodziłam, bo lekarz kazał "zrobić szybko biopsje" nie nazywając guzków rakiem. Jak mnie nic nie bolało to gdzie ja raka miałam mieć ;) A tu jednak. Teraz częściej sie kontroluje w końcu to już SKS ;)
dziewczyny przed podaniem jodu musimy mieć wysokie tsh albo odstawiamy hormon na miesiąc albo dostajemy przez dwa dni tyrogen w zastrzyku.Miałam dwa razy jod w Gliwicach i przeszłam obydwie opcje .Nie wiem co ma na celu odstawienie hormonu na 2 dni bo,przy zastrzyku też łykałam hormon
Kalmara a może spróbuj powtórzyć badania ,ja na swoim przykładzie wiem że zdarzają się pomyłki w lutym moje atg z 17 skoczyło na 217 zadzwoniłam do Gliwic kazali mi przyjechać i okazało się że wszystko ok ,ale co ja przeżyłam dlatego rozumie cię doskonale😊
Jak na dwa dni??';o dostalam juz wytyczne ze na 30 dni przed przyjeciem mam nie brac zadnyh hormonow ;o nie wiem jak ja bede funkcjonowala... o jakim zastrzyku mowisz?
Nie jestem zorientowana poniewaz nigdy nie bylam leczona na tarczyce a jak wykrylam ze jest chora to juz byli za pozno.
OlaManola zapytałam o to samo mojego endokrynologa. Powiedział mi że procedury i sposób leczenia jodem jest w całej Polsce taki sam, więc nie ma potrzeby jeździć tak daleko. No chyba, że bardzo chce... Byłam przekonana że tylko w Gliwicach podają zastrzyk który podnosi TSH, bez konieczności odstawienia hormonu na miesiąc więc dlatego myślałam o Gliwicach. Zdziwiona byłam jak dostałam list ze szpitala z zaleceniami itd. i z inf. że mam odstawić lek na 2 dni przed przyjęciem... czyli jednak się da...nie tylko w Gliwicach ;)
Dzieki dziewczyny za rady z plasterkami!
Jedno mnie interesuje... poniewaz mieszkam w Gdyni to nie ukrywam ze daleko mi do Zgierza czy Gliwic... podczas czytania waszych postow dowiedzialam sie ze sa tez placowki m.in w Warszawie czy Poznaniu (Poznan mi najbardziej by odpowiadal) czemu lekarze kieruja albo do gliwic albo do zgierza?? Chodzi o to, ze placowki sa naprawde dobre i sie specjalizuja leczeniem nowotworow tarczycy??
ewa89 mi o tym ze może byc możliwa kolejna operacja w celu usunięcia dalszych węzłów powiedział stażysta którego dopadłam na korytarzu w szpitalu dobierając wynik, chciałam żeby mi wyjaśnił, moj chirurg jest na urlopie, ja czekam na konsylium lekarskie i potem jadę do Gliwic, pewnie wtedy sie wszystko okaze
OlaManola nie wiem czy chodzi o to co u mnie. Ja miałam szwy wewnętrzne samorozpuszczalne (pielęgniarka która wyciągała mi dreny powiedziała, że nie mam szwów) a na zewnątrz właśnie takie cienkie beżowe plasterki. Operacje miałam w poniedziałek, wychodziłam w czwartek i w następny czwartek kazali mi te plasterki ściągnąć.
aneikkg ja mam identyczny wynik histopatologiczny, mi usunęli węzły przednie. I nic nie wiem o konieczności usunięcia kolejnych(opracje miała w WCO w Poznanii). Poczekaj może na jodowanie po 10 dniach jest robiona scyntygrafia to pewnie wykaże czy są jakieś przeżuty.... na zapas się nie stresuj... Daj znać co lekarze Ci jeszcze powiedzieli dokładanie...
OlaManola ja stripy odkleiłam 7 dni po operacji, później stosowałam plastry na blizy a teraz smaruje maścią Kelo-Cote (droga była ale chyba warta swojej ceny). Z odległości 2 metrów blizna nie jest widoczna. Operacje miałam ponad 2,5 miesiąca temu (rak brodawkowaty przerzutami do węzłów chłonnych przednich, PT3 czyli stopień zaawansowania raka 3 z czterech możliwych)
Czuje się dobrze tzn mam godzinę czy dwie w ciągu dnia że jestem nie do życia, ale myśle że jest to kwestia hormonów. Endokrynolog powiedział że kolo pół roku może zająć nam dobranie właściwej dawki.
15 września mam jodowanie w Poznaniu na Przybyszewskiego... Samego jodowania tak się nie boje jak scyntygrafii... ale trzeba być dobrej myśli... przeżuty są bardzo rzadko w tym typie raka.
Strach aż chce się czytać Twoje wpisy... mam nadzieje że też powrócę całkowicie do normalności...
wróciłam w końcu do biegania... przygotowuje się na półmaraton 22 października w Bydgoszczy...
Podsumowując trzeba się starać skupić myśli na pozytywach, jesteśmy i mamy to o czym myślimy... sami przyciągamy do siebie zdarzenia i okoliczności... :)
Massie8989
Za 32 dni jestem na wizycie więc jakoś dotrwam do tego. Jakbym miała normy przekroczone to bym od razu dzwoniła ;) Atg podskoczył o 100% a tg o 500% - nigdy tg takiego nie miałam zawsze przy samym zerze. Gdzieś czytałam że interpretując wynik tg dla chorych na raka - niewielki wzrost tg dla chorych, którzy mieli zawsze wynik prawie przy 0 może oznaczać wznowę. Pewnie się nakręcam, ale wole już to jakoś zaakceptować niż dowiedzieć się w gabinecie u dr ;) Ogólnie to jestem po 3 jodach - Pierwszy duży jod dwa miesiące po operacji , diagnostyka po pół roku a że świece i węzły powiększone to miałam kolejną diagnostykę po roku. A teraz od ostatniej czekam dwa lata na kolejną diagnostykę - chyba że coś wyskoczy to pewnie mi przyspieszą :(
OlaManola
Mi te plasterki chirurg zdejmował właśnie tak ok 14 dni od operacji. Wychodząc ze szpitala otrzymałam skierowanie na zdjęcie szwów,i kontrole u niego i odbiór wyników hist pat.