Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
-
chciałam spytać czy waszym zdaniem ciagłe bole kosci to normalne bylam u onkologa i pytalam to stwierdzil ze to prawdopodobnie po ich leczeniu ale teraz bolo mnie kosci nog nie wiem co robic ginekologicznie wszysko dobrze to skąd te bóle czy nie powinien mi dac na jakieś przeswitlenie kości przecież moze sie przerzucic na nie doracie co robic moze są jakies specialne badania
-
witaj nika co u Ciebie jak badania u mnie wszystko ok onkolog gin badala mnie ginekologicznie i miałam robione markery wszystko ok a co u Ciebie pozd
-
Tolla, wspominałaś, że nie mieszkasz w Polsce. A w jakie strony Cię rzuciło? Pytam z ciekawości. Jedną Nikę, mamy już w Angli. Robi się światowo!
-
Anno, nie powinnas martwic się wynikami morfologii - z tego, co piszesz Twoja hemoglobina podczas leczenia była super!? Ja tez zaczynałam z 14,ale kończyłam tylko z 10! Teraz wróciła juz do normy, ale miałam po kuracji lekką niedokrwistość.
A u pozostałych jak to wyglądało? A.
-
Nika, jesli zajrzysz tu jeszcze przed wizytą - zapytaj o gorącą kąpiel z pianą - ja zapomniałam. Bardzo tęsknię za tym rytuałem. Do dziś nie wiem, czemu to zakazane?! Anita.
-
Cześć dziewczyny! No własnie - słabo z frekwencją!? Ja tez zaglądałam po weekendzie i cieniutko było z wieściami. Dobrze, że teraz coś się zadziało.
Nika, trzymam kciuki! Właśnie miałam do Ciebie pisać, Prawie w tym samym czasie kończyłyśmy leczenie, no i przypadek podobny.
Ja byłam u lekarza parę dni temu i ... wszystko gra, uff! Teraz czekam jeszcze na wynik kontrolnego rezonansu i powiem szczerze .... boję sie, jak cholera.
Dziewczyny, potrzebuję rady. Nie wiem, co jest, ale mimo świetnego samopoczucia (fizycznego), kompletnie siada mi psyche. Mam ataki rozpaczy, paniki i kompletnej apatii. Nawet w czasie leczenia nie było tak żle ??? Tak sobie mysle, że to może efekt menopauzy -też.. Niemniej jednak zastanawiam się, czy to aby nie początek depresji - skoro zdarza sie poporodowa, to może i porakowa, czyż nie?!
Lekarz sugerował antydepresanty, ale wolałabym zostawić je sobie jako ostateczność.
Kochane napiszcie - czy ja jestem nienormalna, czy Was też dopadają takie stany? Jak sobie z tym radzicie?
Kurde, zamiast cieszyć się życiem, ja zaliczam wieczne doły i nie przestaję mysleć o raku, Ratunku !!!
-
Powodzenia Nika, i czekamy na dobre wiadomości ;)
-
Trzymamy kciuki >Jesteś usprawiedliwiona :):):) Będzie dobrze zobaczysz:):):)Spisz sobie co sie masz zapytać bo zapomnisz :)oczywiście jak masz jakieś pytania do lekarza.Dobrej nocki:):):)
-
Gdzie się podziewacie,Dziewczyny?? Ja tę stronkę otwieram jak codzienne,poranne wiadomości,a tu cisza?
Jutro moja wizyta kontrolna,pierwsza po leczeniu. Niby nic,a tabliczkę czekolady pochłonęłam właśnie jednym kłapnięciem :) Czuję się poniekąd usprawiedliwiona. Trzymajcie proszę kciuki,Towarzyszki :)
-
ebenito jak zaczynalam leczenie hemoglobine mialam 14 po chemi spadła na 13,3 potem znów wzrołsła na 14 ateraz mam 13i4 i dziękuje że tyle można sie od was dziewczyny dowiedziec