Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    Witajcie, powiem tak: mama już w zeszłym roku okazało się że podjęła decyzję że chce umrzeć. Miała stan zapalny na zespoleniu brzegów cewki moczowej po jej częściowym usunięciu ale nie brała leków przeciwzapalnych, nie była na wizycie kontrolnej u psychiatry, a nawet nie wykupiła leków z pierwszej wizyty. Twierdziła że ją boli i do wszystkich miała o to pretensje, tylko sama nic nie robiła aby to zmienić.12 lutego miała pobierany wycinek na histo, po 12 dniach wyszedł wynik:wznowa bardzo niski stopień złośliwości.04 marca z powodu nieustających rzekomo silnych bóli, odmawianiu jedzenia i picia została przyjęta przez dr.Siekierę do szpitala - i to był dla niej "raj" na przeciwbólowych środkach nie musiała jeść, tylko leżeć i czekać na śmierć. 13 marca po 4 naświetlaniach zabrałam ją do domu i tu zaczęła się dla niej gehenna - musiała jeść, pić, przyjmować leki, witaminy.Wszystko robiłam ja z niewielką pomocą pielęgniarek i teścia.Doszło do tego że zmuszałam ją do jedzenia podając kaszki prawie wprost do przełyku.Z wyników tomografu wiedzieliśmy że ma zajętą tylko cewkę, lecz była zbyt słaba na operację. Niestety wbiła sobie do głowy że ona już chce umrzeć. W pewnym momencie zaczęła wymiotować wszystkim co zjadła i wypiła - wiem, że był to wynik jej psychiki.W piątek 22 marca lekarz z hospicjum zdecydował o 3 dniach na kroplówkach i podawaniu morfiny podskórnie. W niedzielę 24 po południu straciliśmy z nią kontakt a w poniedziałek rano już wiedzieliśmy, że postanowiła że umrze.Dwójka z trójki dzieci oraz prawie wszystkie wnuki (poza moją 8 letnią córką-nie chciałam by patrzyła jak babcia umiera) się pożegnały. Od 16 stałam przy teściowej i do niej mówiłam, uspokajałam a w duchu się modliłam.O 16.50 otworzyła oczy i powoli jej oddech była coraz słabszy.O 17.22 zmarła. Myślę, że nigdy nie myślała że ta najgorsza synowa zamknie jej oczy. Jedno jest pewne - to był jej wybór, bez uwzględniania naszych uczuć. Dlatego PAMIĘTAJCIE ZE WSZYSCY MACIE WOKÓŁ SIEBIE OSOBY DLA KTÓRYCH WARTO ŻYĆ!!!I KTÓRE NIE CHCĄ ABYŚCIE BYLI EGOISTAMI I ABYŚCIE ŻYLI I LECZYLI SIĘ DLA SIEBIE I DAL NICH!!!
  • 12 lat temu

    Lekarzowi rodzinnemu powinna wystarczyć karta informacyjna męża ze szpitala , do wydawania zwolnień lekarskich, czego się boi, a pieniędzy z NFZ nie boi się brać?
  • 12 lat temu
    moni12 - może onkolog wystawiać zwolnienia, może również dawać zaświadczenie do rodzinnego, żeby wystawił zwolnienie, może również takie zwolnienia wystawiać urolog , lub dawać zaświadczenie do rodzinnego. Możliwości jest wiele, tylko konowałom nie chce się pisać, bo cóż ich obchodzi pacjent.
  • 12 lat temu
    Heniek - najlepiej iść do MOPS i tam szczegółowo powiedzą , kto może otrzymać taki dodatek i jakie trzeba złożyć dokumenty.
  • 12 lat temu
    mąż we wtorek idzie do onkologa. do dziś miał l4. lekarz rodzinny dał zwolnienie do wtorku. rodzinny już się boi wypisywać. kto te zwolnienie powinien wkońcu wypisywać? czy onkolog może dać jakieś zaświadczenie do rodzinnego żeby dawał zwolnienie?
  • 12 lat temu

    Użytkownik @heniek napisał:
    spartunia napisz mi swojego maila


    h.kowalczyk@onet.pl
    Dziękuję i pozdrawiam
  • 12 lat temu
    http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-2012-1548 - a to jest nowa ustawa o świadczeniu pielęgnacyjnym.
  • 12 lat temu
    Do Heńka - tu masz przeczytaj do końca :http://www.samorzad.lex.pl/czytaj/-/artykul/nowe-zasady-przyznawania-swiadczenia-pielegnacyjnego-w-2013-r
  • 12 lat temu
    Heniek tak zgadza się jest to kwota 520 zł.Osoba wymagająca opieki musi mieć 1 grupę natomiast osoba opiekująca się żeby uzyskać te pieniążki nie może mieć żadnych dochodów .W tej chwili jeszcze parę spraw się zmieniło -znaczenie ma też dochód osoby wymagającej opieki ....
  • 12 lat temu
    Iwona - takie wiadomości cieszą i dają nadzieję innym. Pozdrowienia dla Ciebie i taty.

    Mój tato natomiast kończy pierwszy cykl chemii. Znosi ją w sumie bardzo dobrze, męczą go trochę nudności i zaparcia na zmianę, ale radzimy sobie przy pomocy diety i środków farmakologicznych.
    TK, którą zrobiono przed rozpoczęciem chemii, a miesiąc po turt nie wykazała żadnych niepokojących zmian poza pęcherzem. W jamie brzusznej i klatce piersiowej niezmiennie czysto, ale dziad w pęcherzu już zaczął odrastać.
    Tato panicznie boi się operacji usunięcia pęcherza i mimo, że wszyscy dookoła powtarzają mu, że wszystko będzie dobrze, to niewiele to daje. Nawet szpitalny psycholog wiele nie wskórał.

    Pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat