Witajcie. W końcu się doczekałam i w poniedziałek 17.09. idę do szpitala.Kaja żałuje ,że w naszej kieleckiej klinice hematologii nie robią badań ambulatoryjnie ale co zrobić .Ważne ,że w końcu będę miała badania i diagnozę na papierze.A co do Dilo Kaja napisała,że miała badania przy 20 tys. Moja internistka powiedziała, że nie chce wyjść na głupią i chociaż zastanawiała się nad Dilo.
Oj tak Gosiu, o ten spokój najtrudniej. W moim przypadku oprócz niepokoju związanego z chorobą, dochodzi jeszcze stres związany z bardzo odpowiedzialną pracą. Staram się jak najczęsciej "detoksować" psychicznie, ale na pewno gdzieś te nerwy się odkładają i odbijają negatywnie na organizmie.
Aniawajs, każde wyniki to dla nas niesamowity stres, który nie jest wskazany przy naszej chorobie. I tak jesteśmy skazani na ten stres co 3 miesiące. Ja również rozumiem Twojego męża i też unikam robienia wyników pomiędzy wizytami u hematologa. To niewiele daje oprócz dodatkowych nerwów.
Aniawajs ja rozumiem Twojego męża, ja też się boję i już od pewnego czasu nie robię sama badań, trzymam mocno kciuki za wizytę 9 października, musi być dobrze.
Dziewczęta moje zalecenia po szpitalu-pić ok 2 litrów wody dziennie, regularne wypróżnienia,jeść lekkostrawnie bez smażonego, no i spokój ,a z tym najgorzej mając taką diagnozę ściskam Was mocno.
Dostałam tylko płyn wieloelektolitowy to takie przygotowanie przed chemią , nic więcej , może przypadek nie wiem profesor powiedział że tak może być ilość leukocytów może się zmieniać .Miałam pozostałe wyniki w normie czyli płytki ,erytrocyty,hemoglobnia, dlatego czekamy.Wizytę mam 14 listopada , będą już wyniki badań.