taterniczka, Wygrał

od 2011-01-31

ilość postów: 150

ania_kowalska2010@wp.pl

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

13 lat temu
Barbara59, dlaczego nieodpowiadasz na maila? Tolla, najbardziej to chodzi o "gospodarkę" związaną z estrogenamimi ( raz to lęk przed osteoporozą a raz nawroty ???, przerzuty ???...) Taka huśtawka myśli... Pozdrawiam

Nie mam już siły

13 lat temu
Agasiu, jestes uziemiona...i np dobra strona tego, ze mozesz pisac tutaj i czesci i wiecej i np do mnie :) (mail podałał na ogolnym) ale itez bez przesady a by sie nie przemeczac :) Pozdrawiam

Rak jajnika

13 lat temu
Ania57 a co z przyswajaniem żelaza u Ciebie? Jest ok?

Rak jajnika

13 lat temu

Użytkownik @emma napisał:
Ja stosuje preparaty sojowe i na rzaie mi służą. Są co prawda podobno słabsze niż normalna hormonoterapia zastępcza ale podobno bezpieczniejsze.


Rak jajnika

13 lat temu
A czy pamietacie ..na te udezenia gąca jedna z forumowiczek (przepraszam, ze nie pamietam ale sprawdze pozniej) podobno bierze cos pochodzenie sojowego jak zrozumiałam. ...zaraz poszukam

Nie mam już siły

13 lat temu
Co do pogadania np przez skypa to np mozna do mnie napisac na maila i sie dogadamy. Agasiu dalszej siły dla Ciebie i wszystkich, ktorm sie przyda. Pozdrawiam

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

13 lat temu
Tolla, czy mogłybyśmy juz prywatnie porozmawiac/popisac o menopauzie? Bardzo Cie o to prosze.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

13 lat temu
Doris42, jak sie mewasz? Jak tam problem z biegunkami, moze przeszły albo znalazłas na nie sposób?

Nie mam już siły

13 lat temu
Agasiu, piszesz, ze nie miałas siły pisac. Jesli chcesz i mozesz, i jesli masz stały dostep do internetu to mozna porozmawiac np przez SKYPE. Chetnie tak poozmawiałabym albo chociaz na gg itp. Pracuje w domu a int mam pod ręką. Pozdrawiam Cie goraco.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

13 lat temu
W sierpniu minie moja 1 rocznica po leczeniu a ja nadal czuje, ze je przeszłam... Z moich doswiadczen to ani woda morska ani słonce (zasłaniałam miejsca naswietlen) mi nie zaszkodziły. Natomiast takie "zdrowotki" typu jacuzzi to nie dla mnie. Kochani, zastanawiam sie czy po 10 miesiacach po leczeniu w moim przypadku( RSM leczone bez operacji a radiochemiaterapia i brahyterapia, lat po 35) wystarczy tylko badanie ginekologa onkologa? Mysle tu np o badaniu krwi, czy nie jest zalecane a wrecz konieczne? Druga sprawa to temat przyjmowania hormonów. Brac czy nie? Mecza mnie poty nocne, uderzenia goraca na okragło ale jak brałam hormony to migrena była niedowytrzymania... Czekam na Wasze zdanie. Odpowiedzcie prosze. Pozdrawiam