Ostatnie odpowiedzi na forum
Tatmag, odpukać nie mam tych bóli fantomowych, ale uderzenia ciepła niestety zostały.
Jestem ciekawa kiedy przejdą.
Nana jestem z Tobą myślami, :) .
Carmen, nabieraj sił po chemii.
Nana, oby chemia super zadziałała, kuruj się
Juststaystrong oby wyniki TK były super.
Jak wam dziewczyny podoba się nowe forum?
Zgadzam się w zupełności z Tatmag i Tess41. Znam osoby odżywiające się zdrowo całe życie i też mają raka. Ja osobiście podchodzę, do tego zdroworozsądkowo, jem na co mam ochotę, wzmacniam organizm warzywami, owocami. Od stycznia 2016r. roku jak brałam chemię, ani razu nie odrzucono mnie z powodu wyników krwi, mimo, że nie przełknę żadnej wątróbki, tatara, a sok z buraków parę razy wypiłam. Chemię brałam do 5 maja 2017r. Słucham co chce jeść mój organizm. Staram się jeść produkty sprawdzone od rolników - znajomi Rodziców mi często dostarczają ekologiczne, jajka, mleko, warzywa, owoce i mięso. Zaobserwowałam, że nie przepadam za mięsem, kawę to rzadko piję, za to mam napady jedzenia sałaty, brokułu, jajek itp. Obserwuję organizm i jego reakcję. Uwielbiam truskawki, ale niestety jak zjadłam to źle się poczułam ;(, i teraz pachną a ciało mówi stop. :) <3
Kucja12, świetne wieści. :) Odpoczywaj i nabieraj sił. <3 <3
Warrlady, ciesz się życiem <3, powodzenia!!! :) :)
Nana, <3 jesteś osobą, która nie podda się swojej morfologii, na pewno się poprawi. :) :) Cały czas myślę, że musi Ci się udać i kolejne chemie dadzą dobre efekty, brak wznowy. Trzymaj się, dajesz nam wiarę, :) :) że też się nam uda. Kochana pozdrawiam <3 <3.
TerriAnna, wiem jak trudno wytrzymać nerwowo z taką diagnozą. Ja wieczorami, jak nikt nie widział rozklejałam się. Praca pozwała na odetchnięcie. Pomyśl o jakiś uspakajających lekach jak nie dajesz rady. :) <3
Czytałam Was, ale sama miałam w poniedziałek doła w szpitalu. Okazało się, że Ca skoczyło z 25,4 na 45,6 i mimo dobrego wyniku TK, lekarz stwierdził, że chyba Olaparibu nie dostanę i trzeba myśleć o jakieś innej chemii. W końcu zgłupiałam, rozumiem marker skoczył, ale TK jest dobre, to gdzie ta wznowa. Podobny schemat miałam w listopadzie 16r. biorąc już sam Avastin marker Ca zmalał, a tu raptownie skoczył w górę i szybował z 17 do 280 w ciągu trzech tygodni i TK nie pokazało wznowy. I znowu chemia. Zdenerwowałam się okropnie, jednak lekarze stwierdzili, że może marker wzrósł z powodu zęba ( mimo wyleczenia znowu pojawiła się ropa) i dadzą mi Olaparib. No i go dostałam jestem na razie szczęśliwa. Od 31.05.2017r. zaczęłam go brać, mam nadzieję ;), że trochę mi pozwoli na normalne - powiedzmy - życie. :)
Zastanawiam się, czy mój organizm przyzwyczaja się do chemii szybko i przestaje na nią reagować. Chciałabym, chociaż pożyć z rok bez chemii, wiem, że marudzę wiele z Was już dłużej bierze, ale mnie dobija już ten okres 1,5 roku ubezwłasnowolnienia. Chemia, źle, lepiej i dosyć dobre samopoczucie i znowu chemia. :)
Sorry wylałam w końcu swoje żale. W poniedziałek podjęłam decyzję, że kolejnej chemii nie wezmę i zobaczę ile czasu będę się czuć dobrze. ;) Powiedzcie, czy później można ponownie brać chemię, kiedy samemu się zrezygnuje. Pozdrawiam i podziwiam dzielne kobiety. :) <3
Nana, dasz radę. <3 Trzymaj się, abyś miała fajne babki na sali. Ja też spakowana i jutro na onkologię. ;)
Świetnie Betti <3. Tak trzymaj :) i to przez lata. :)
Zanik, leczymy się u tej samej lekarki. Pozdrawiam :)
Nana, masz rację o przewrażliwieniu na punkcie leczenie i to chyba bardziej rodziny niż nasze. ;) Ja do tej pory nigdy się nie spotkałam, żeby lekarz mi mówił ile mi jeszcze zostało, lub wspominał o statystyce w tej chorobie. Na moje dociekliwe pytania ile mi zostało, najczęściej odpowiedź leczymy, proszę nie czytać głupot w internecie, każdy przypadek jest inny lub życie przed nami... Na początku, nawet nie pokazali mi gdzie zapisano zaawansowanie choroby, bo to nie ważne. :) <3