na wstępnie chciałabym z całego serca podziękować za to , że jest to forum 3 dzięki niemu poznałam cudowną osobę z którą leżałyśmy na tej samej sali i czas który domyślnie powinien być smutny , zły , nie dobry okazał się czasem pełnym rozmów , wsparcia , pocieszenia , pełen uśmiechu i wdzięczności mimo wszystko ... dziękuje Ci Marzycielko 3 3 3
marzycielka ja również miałam niedowład i mówiłam szeptem około 3 miesięcy. Było mi trudno mówić i szybko się męczyłam, nawet chodzić. Miałam najpierw ćwiczenia głosowe ale nie pomogły i dopiero zastrzyki chyba mnie uratowały choć może to czas i wszystko razem. Podobno mogło trwać nawet pół roku wiec cierpliwości. Będzie dobrze. Dziś mój głos jest taki jak przed operacją.🙂
witajcie, to znowu ja. Jestem już w domu, niby wszystko ok, ale mam problem z głosem. Niedowład prawego fałdu głosowego, mówię, ale głośno nic nie powiem, nie ma szans. Mówienie męczy i jest takie sztuczne. Jakie są Wasze doświadczenia? ( Pracuję w szkole...)
już po wszystkim. Jest całkiem dobrze. Usunęli mi tylko jeden płat. Już nie mogę się doczekać kiedy wrócę do domu. Pozdrawiam!
hej, już się poznałyśmy, leżymy na tej samej sali obok siebie 🙂, wczoraj przegadałyśmy całe popołudnie i wieczór, a teraz już jesteśmy tuż przed operacją, strach zagląda nam w oczy, ale to że jesteśmy razem dodaje nam otuchy. Trzymajcie za nas kciuki!