To cholerstwo jest zupełnie nieprzewidywalne.
kuma
W lutym czy marcu miała wyniki robione, w tym markery i wszystko było ok. Później kilka razy incydenty z wymiotami ale nikt nie przypisywał tego nowotworowi. W sierpniu wymioty coraz częściej i po wynikach wyszło ze wznowa na wątrobie. We wtorek zaczyna chemię…
kuma
W lutym czy marcu miała wyniki robione, w tym markery i wszystko było ok. Później kilka razy incydenty z wymiotami ale nikt nie przypisywał tego nowotworowi. W sierpniu wymioty coraz częściej i po wynikach wyszło ze wznowa na wątrobie. We wtorek zaczyna chemię…
Piotr, też jestem ciekawa czy rak odezwał się po tylu latach?
Aga650 napisał:Tak w ogóle to znalazłam str., na której oblicza się ryzyko wystąpienia raka i patrz Ola co wyszło - niskie, więc spokojnie
Dzięki Aga! Jestem już po wizycie u ginekologa- onkologa. W międzyczasie miałam miesiączkę. Torbiel zmniejszyła się z 5 do 3,5 cm wiec nie ma powodów do niepokoju. ROMA prawdopodobnie wyszła podwyższona ze względu na to, ze miałam nietypowo długi cykl (test robiłam w 40. dniu) po odstawieniu cerazette… Mam dla świetego spokoju powtórzyć Romę w 14 dniu cyklu ale generalnie dostałam sygnał ze nowotwór dawałby przede wszystkim wyższe Ca125 i ze mam się nie martwić. Zycze Ci równie dobrych wieści! 3
Piotr czyli przez 9 lat wszystko było ok i teraz nagle przerzuty na wątrobę.Od jakiego czasu marker zaczął wzrastać?
Tak w ogóle to znalazłam str., na której oblicza się ryzyko wystąpienia raka i patrz Ola co wyszło - niskie, więc spokojnie
Olu daj znać jak po wizycie 🙂
Tak czy inaczej ja na Twoim miejscu nie martwila bym się... markery masz w normie...
Ja mam wizytę za dwa tygodnie...
witajcie, moja mama miała w 2012 zdiagnozowany rak jajnika figo II b, miała operacje usunięcia jajników, macicy i węzłów chłonnych. Teraz ma wykryte przerzuty do wątroby, przy ca 125 ponad 1000. Wstępnie już wiemy ze będzie przyjmować kolejny cykl chemii. Bardzo się boimy o nią. Starałem się znaleźć coś na forum o takiej sytuacji ale niestety nic nie mogę znaleźć. Żyjemy wszyscy w stresie :(