Ostatnie odpowiedzi na forum
Basiu czekamy na dobre wieści z niecierpliwością!!!!!!
Moje okolice grzybów,a jako grzybiara od małego...dla mnie to katastrofa.
Zawsze sobie dorobilam na grzybach,a w tym roku lipa.
Nie doczytałam ze taterniczka krwawi "po",w takim razie to chyba normalne.
Agnieszko!!!!200lat w zdrowiu:),a reszta sama jakoś się ułoży.
Anita....wiem że różne myśli czasami do głowy przychodzą,i to nic nie da jak ci piszemy,nie myśl o tym,albo będzie dobrze.....wiem sama po sobie,że stres paraliżuje mnie w takich sytuacjach.
No ale ciesz się każda chwilą i wykorzystuj najlepiej jak możesz,nikt nie wie,kiedy nastąpi dla niego ta ostatnia....ani ja ,ani ty i nikt inny.
Taterniczki,ja bym troche się martwiła gdyby moja mama zaczęła krwawić,skonsultuj to z lekarzem proszę cię.
Równie dobrze może być to normalne....no ale wiesz lepiej wiedzieć.
Synek wlanie zasnal,wtedy korzystam z chwili spokoju i śpię razem z nim,ale dzisiaj robimy ciasta i slone jedzenie ,bo moja babcia,mama mamy kończy jutro 78lat,takze mala imprezka.
A ciociam zostaniecie jeżeli planowo to w pierwszej połowie listopada,a jeżeli przenoszę tak jak poprzednio to w drugiej:D
Dobrego dnia.
Witajcie dziewczyny.
Wczoraj był starasznie męczący dzień,wyjechaliśmy o7rano do trójmiasta i wróciliśmy przed 22.
Mamy wizyta moja wizyta no i tak się zaszło.
W badaniu macalnym lekarka stwierdziła że wszystko ok,zadawala pytania czy schudla,czy coś boli itp.a ze mama czuje się dobrze,no to wiecie jak rozmowa się potoczyła.
Dala skierowanie na profilaktyczną mamografie no i rezonans będzie na następna kontrolę,czyli 18grudnia.
No i cieszę się ze wszystko ok,chociaż niepewność i strach pozostają,no i już martwię się co będzie w grudniu,ile będę miała stresu przed kolejna kontrolą
Dziękuję za kciuki i mile słowa.
U mnie 32tydzien ciąży,mała wazy1850g,a ja przytyłam tylko3kg od początku ciąży.
Szkoda tylko ze mala jeszcze ułożona miednicowo,jeżeli w ciągu 4tyg się nie obroci to grozi mi cesarka.
A ja wolałabym naturalnie,tak jak poprzednie dziecko.ale ponoc większe ryzyko uszkodzenia dziecka podczas porodu,i to lekarz na którego trafie w szpitalu zadecyduje o przebiegu porodu.
I juz się boję :-(
Dobrego dnia kochane,trzymajcie się.
Jestem za,przez kolano!!!!!!!!!!!
Mam już mamę w domu,opalona,wygrzana,aż jej zimno u nas i skarpetki musiała założyć :) i w piecu ostro napalic.
Prezentów przywiozła mnóstwo,oczywiście najwięcej dla wnuczka:D,no i dla będącej w drodze wnusi też ;)
Zadowolona,ale szczęśliwa że juz w domku. Teraz tylko w środę żeby byli dobrze.....na te kontrole nie miała żadnych badań do zrobienia,wiec będzie tylko macanko pani doktor.dopiero na następną rezonans.
No nic dziewczyny,trzymać kciuki poproszę i zdrowaske za mamę moją.
Dobrej nocki.
Buziaki.
Dziewczyny witam was.
Czytam na bierząco wpisy,ale czasu brak.
Dobrze że mama wraca w poniedziałek.....:)stesknilam się za nią.
Mówi że wygrzana,opalona-widzialam zdjęcia na facebooku.
A ja tu muszę w piecu palić bo u nas zimno kurcze,myślałam ze we wrześniu czeka nas jeszcze ładna pogoda a nie 10-15stopni i chłód :-(
W środę jedziemy z mama na kontrole i ja mam wizytę u lekarza,boję się....nie o siebie.
No ale to już wiemy że strach pozostaje na zawsze.
Dobrego dnia.
Pozdrawiam
Moja mama też pewnie wypije lampkę wina w jakiejś włoskiej knajpce:D,wczoraj była na audiencji u papieża Franciszka,mówi ze niesamowite przeżycia,wzruszenie,łzy...nawet sobie nie wyobrażam.
Jeszcze jutro i sobota na zwiedzanie Rzymu,i w sobotę wieczorem wracają na Majorkę.
A tak z innej beczki....zbliza się kontrola mojej mamy....o ja:-(18 września tuż tuż.
Mama też nie przestrzega żadnej diety,je to na co ma ochotę.wczesniej była przy sobie,tzn nie jest jakaś otyła,ale nadwagę ma,pewnie powinna schudnąć,ale teraz jak po leczeniu zatrzymał się jej okres,to weszła w menopauzę pewnie no i hormony inaczej pewnie funkcjonują i jeszcze trudniej schudnąć.
No nic dziewczyny,miłego wieczorku....pijcie za zdrowie;)
Agnieszko.....o ja mnie też to czeka jak synek,który ma 17miesiecy pewnie kiedyś pójdzie do przedszkola czy napewno do szkoły,no i córeczka która urodzi się w listopadzie.
Też jestem takim wrazliwcem i wszystko mnie doprowadza do płaczu.
Czyli chodzilas tak jak moja mama do lekarza....konowala!!!!który ciągle leczył mamę na nadżerkę....szok,a guz widoczny gołym okiem lub w badaniu dotykowym wyczuwalny....masakra,powinni karać takich lekarzy.
Zgadzam się z wami,cytologia przereklamowana!!!
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź.Anno moja mama też 3b,20miesiecy po zakończeniu leczenia....ma się dobrze,właśnie plazuje się na Majorce.
dziewczyny doczekałam się deszczu wiec może i grzyby na Kaszubach się pokażą.
Pozdrawiam !
Witajcie dziewczyny.
Mama ok,doleciala szczęśliwie,wczoraj spędziła już 5godzin na plaży.
Mam do was pytanie,czy kapalyscie się gdzieś w morzu,jeziorze czy basenie,czy nie wolno wam po przebytym leczeniu?
Mama kąpała się wczoraj.
wanren 123,po tym co czytam tutaj na forum i po doświadczeniu mojej mamy widzę że nie ma jakiejś kolejności badań jakie zlecają lekarze.
Czasami trzeba się też o nie upominać samemu.
U nas dzisiaj pogoda typowo jesienna....zimny wiatr,od jutra ma deszcz padać,z jednej strony się cieszę,co susza u nas straszna,a z drugiej jak będzie padać,co ja z tym moim rozrabiaka będę robioa w domu.
Maz jedzie dzisiaj do siebie do Gdańska na kilka dni do pracy,wiec zostaje z synkiem sama,no i moja babcia,mieszka kilka domów dalej.
aleksandra ma racje,po wyjściu z gabinetu jest w miarę człowiek podniesiony na duchu,a jak wróci do domu,znowu jest strach......ja tak mam:-(
Moja mama teraz18 wrzesień....kontrola,a 10grudnia tomografia komputerowa kontrolna....żeby porównać wyniki badań z tym co miała w maju.
Lece szykować obiad,zaraz babcia przyjdzie,no i synek z mężem wstana z drzemki,wszyscy glodni i jeszcze dwa psy mojej mamy.
We wtorek leci na kilka dni na wycieczkę do Rzymu i Watykanu,będzie pamiętała o was w modlitwie. Powiem,zeby msze tam zamówiła o zdrowie.
Dobrego dnia dziewczyny.
Pa