Ostatnie odpowiedzi na forum
Jestescie dziewczyny wspaniale , dzieki , ze mi odpisalyscie, czuje , ze mam w Was wsparcie , a mowiac szczerze nigdy bym sie tego niespodziewala , bo bylam osoba raczej nie bardzo komunikatywna, pisze bylam , bo to sie zmienia. Ja mam isc do szpitala na 02 04 , jest to piatek , ciekawe co oni przez ten piatek mi zrobia , przeciez musza zrobic jakies badania a potem sobota i niedziela , to ile czasu ja tam poczekam na te operacje ? A moze ktoras mi powie jak dlugo po mastektomi , bede jeszcze w szpitalu i czego mam sie spodziewac dalej? Z gory dziekuje , mocne buziaki.
Witam wszystkie dziewczyny , a szczegolnie agasie.Ja jestem na poczatku tej drogi po zdrowie. wczoraj bylam u lekarza zanioslam wszystkie wyniki, no i oczywiscie rak zlosliwy piersi . bede miala ciecie radykalne, az tak nie zalezy mi na piersi tylko na zyciu. Wy tu na forum macie duzo do powiedzenia , bo duzo juz za wami, a ja jestem jeszcze zielona , za to bardzo sie boje, mam czarnowidztwo, ale gdy przeczytalam wasze wypowiedzi to musze przyznac , ze juz przestalam panikowac , wiem ze musze inaczej na to chorubsko spojrzec , ta niemila dla mnie nowina musi byc oswojona. pomozcie mi w tym . Agasiu juz tyle przezylas a jednak potrafisz mimo wszystko zachowac jakze piekna pogode ducha, podziwiam cie. Mysle , ze i mnie pomozesz. pozdawiam
Zgadzam sie z toba , ze trzeba przejsc ten pierwszy etap , chociaz jeszcze nie potrafie sie z tym oswoic , to mimo to wierze , ze tak bedzie jak piszesz. . Tylko te czarne mysli sie klebia , ale juz teraz wiem , ze trzeba je od siebie odsuwac , zyc normalnie i sie leczyc . Na razie jestem na fazie oswojenia sie z tym wszystkim , ale czuje , ze nie wolno sie zalamywac i tak mocno przejmowac , bo to nic nie da , a wrecz pogorszy tylko.No to teraz czekam na operacje , chemie i precz zle mysli o de mnie!!!!!!!!!!
Dzieki Rybenka za mile slowa, ja mam 47 lat , guza wykrylam sama , jest spory i mam wrazenie ze rosnie . Operacje mam miec po swietach , ale czekam na tel. od lekarza ma dzis zadzwonic i powiedziec kiedy dokladnie . Mam po prostu czarnowidztwo , nie moge sie pozbierac , to zlosliwe i duze bydle , mialam dwie opcje , albo brac chemie przez pol roku , aby guz zmniejszyl sie , albo wyciac od razu cala piers , wezly chlonne tez powiekszone, wiec zdecydowalam sie na te druga opcje. Nie zalezy mi tak na piersi , tylko na zyciu. A ty jak masz i skad ta pogoda ducha?