od 2013-06-11
ilość postów: 131
witaj Iza
Jestem w twoim wieku, operacje miałam 8 lat temu, mam woreczek i pozostawione narządy kobiece, więc zupełnie inaczej niż u ciebie. Po roku od operacji wróciłam do pracy i nadal jestem aktywna zawodowo. Nie martw się nie jesteś tu sama . Pozdrawiam
Pozdrowienia dla wszystkich :) .
Mówiąc szczerze nie czytałam opinii. Prawdą jest że tam się z pacjentem nie pieszczą, empatii też personelowi brakowało niestety, ale to lekarze cię operują i odniosłam wrażenie że doskonale wiedzą co robią. Mnie operował ordynator ale wiem że już tam nie pracuje. Póki co robotę wykonali jak należy:). 7 lat minęło w listopadzie zeszłego roku. Lekarze mają tam masę pracy są zagonieni operacja za operacją, doświadczenie z pewnością im nie brakuje. Jak tam jest teraz naprawdę nie wiem i obym nigdy nie musiała się tego dowiadywać :)
Pozdrawiam
Filomena
Ja byłam operowana w Wojewódzkim w Bielsku, ale było to 7 lat temu, więc nie wiem czy jest tak jak przedtem :).Lekarze super pozostały personel już różnie bywało
Reja
Może spróbujcie woreczków z innej firmy, Coloplast ma płytki SenSura Mio w wersji jedno i dwuczęściowej . Jest to bardzo cienka i bardzo elastyczna płytka pracuje razem z ciałem pacjenta. Zadzwoń sobie na ich infolinię 800 300 300 a przyślą ci bezpłatnie kilka sztuk.
Pozdrawiam
Tosia 78
Ja zmagałam się z torbielami limfatycznymi, miałam po prawej i po lewej stronie. U mnie były bardzo duże bo wielkości litrowych woreczków z mlekiem. Niestety w moim przypadku punkcje nie pomogły miałam robione 3 razy i zawsze się odnawiały. Zdecydowałam się usunąć je operacyjnie bo utrudniały mi życie . Z tego co mówili mi lekarze one często samoistnie się wchłaniają więc trzeba być dobrej myśli.
Pozdrowienia dla wszystkich
Elanaj
tak ordynator przedstawił mi różne możliwości odprowadzenia moczu a dokładnie 4. Szczegółowo wyjaśnił na czym polegają i ich plusy oraz minusy. Woreczek to mój świadomy wybór.
Tosia może wytłumacz mężowi że prędzej czy później i tak ten pęcherz mu usuną. Pytanie czy to później nie będzie za późno ?. Mój ojciec miał raka pęcherza i był w pierwszej fazie leczony wlewkami. Wydawało się że sytuacja zażegnana ale to było chwilowe. Kolejnym krokiem była operacja usunięcia pęcherza. Niestety zbyt późno bo rak przegryzł się przez pęcherz i były już przeżuty. Zmarł po roku. Niedługo po jego śmierci okazało się że ja mam raka pęcherza. Szok miałam wtedy 46 lat. Zdecydowałam się na usunięcie chociaż była to ogromnie trudna decyzja i nie przyszła mi łatwo pomimo doświadczeń z ojcem. Nikt nie dawał mi gwarancji że będzie dobrze. Póki co minęło już 6,5 roku. Jestem aktywna zawodowo ,cieszę się życiem i wierzę mocno że tak już zostanie.
Pozdrawiam
To właśnie tego wieczoru Od bardzo wielu wieków pod dachem tkliwej kolędy Bóg rodzi się w człowieku. Niech ta magiczna moc Wigilijnego wieczoru przyniesie Wam spokój i radość, A każda chwila świąt Bożego Narodzenia niech żyje własnym pięknem. Zdrowia, miłości, przyjaźni i wokół mnóstwo życzliwych ludzi. Wesolych Świąt Kochani
życzy Majka
Janku
to wspaniała wiadomość każdy z nas idąc na kontrolę właśnie takiej oczekuje i oby każdy z nas właśnie taką słyszał. Tego sobie i wszystkim nam życzę
pozdrawiam Wszystkich