Ostatnie odpowiedzi na forum
Basiu49,
kontrola wygląda podobnie jak w czasie przygotowania do jodowania - te same procedury ale bez podania jodu i konieczności siedzenia w izolatce - badanie z krwi, kapsułka diagnostyczna, jodochwytność, usg, i scyntygrafia całego ciała.
Judyta,
spokojnie, jod podziałał ale nie na tyle by całkowicie pozbyć się zmian i dlatego zaświeciło w płucach. Potrzebna jest większa dawka i bezpieczniej podać ją w odstępnie czasu niż od razu. Scyntygrafia daje wynik w postacie plam, a tomografia w postaci "plastrów" i dzięki tem lepiej można określić wielkość zmiany (jej wymiary przestrzenne). Bardzo dobrze, że miałaś zrobioną dodatkowo tomografię.
Iziax,
witaj. Powtórzę za dziewcyznami - nie ma znaczenia miejsce grunt by podali CI jod a tydzień da się wytrzymać. Ja też byłam w Zgierzu, nie narzekam i moge polecić. Jakie teraz są tam warunki wiem najlepiej Denim bo ja byłąm tam prawie 7 lat temu. Wtedy można było mieć ze sobą telefon, kompa itd. Ubranie do izolatki dostajesz, tak samo ręczniki. Co do strań o dziecko to niestety będziecie musieli z tym poczekać. Niby mozna już po pierwszej kontroli, czyli jakieś 7-8 m-cy od jodowania ale lepiej zaczekać rok - tak przynajmniej mi zaleciła ordynator w Zgierzu. Dodając, że z doświadczeni wie że to bezpieczniejsze zarówno dla Ciebie, dziecka jak i samego utzrymania ciąży. No i hormony muszą byc ustabilizowane. Daj znać po wynikach.
A, jesteś zadowolona z obecnego lekarza? Masz do niej zaufanie? Jak tak to nie zmienja. To Tobie ma odpowiadać a nie innym.
Judyta,
tak, stroboskopia to to badanie. Ja miałam obie struny sztywne, jedna minimalnie drgała (ale to tak na siłe określona ruchliwość) nawet się nie ruszała, druga sztywna jak drut była. Był okres, że musiałam pisać na kartce to co chcę powiedzieć bo mąż mnie nie słyszał :'( Chyba po ok.6 miesiącach obie ruszyły. Nie pamiętam już dokładnie po ilu miesiącach ale tak do 6 to meczyłam się czasami z mówieniem i głos miałam obniżony. Po roku miałam ponownie stroboskopie i okazało się wtedy, że tak wyćwiczyłam tę sztywną strunę, że teraz chodzi lepiej od tej mniej "uszkodzonej", a foniatra śmiał się, że powinien mi dać coś na uspokojenie bo tak szybko struny pracują tylko u nerwusów ;o) U mnie obie struny staneły w połowie odległość. Encorton podaje się właśnie po to by zmnijeszyć obrzęk. A, właśnie, jak już nauczysz się oddychać to jak najwięcej czytaj na jednym wydechu wierszy dla dzieci. Oddychanie i czas są tu bardzo ważne. Zarówno foniatra i logopeda stwierdziły, że im później zaczyna się ćwiczyć tym dłużej dochodzi się do normalnej sprawności i często nie w 100%.
Co do przerzutów to moga być w płucach, kościach, jajnikach, węzłach, właściwie wszędzie. Tym się teraz nie martw, dostaniesz jod i wszystko będzie dobrze.
Ona,
do mnie chyba do dziś tak w 100% nie dotarło i podobnie do Ciebie mam wrażenie, ż eto była poprostu choroba, którą należało wyleczyć. I gdyby nie fakt, że musze pamiętać o tabletach rano i co jakiś czas zrobić badania i pójść do endo to nawet bym penwie o niej nie pamiętała.
Judyta03,
głowa do góry. Dostaniesz odpowiednią dawke jodu i wszystko będzie ok. Samo leczenie (procedury) jest takie samo jak w przypadku bez przerzutów, rózni się dawką jodu.
Tak, miałam porblem ze strunami, nie mówiłąm i się dusiłam. Ćwiczenia dostałm od logopedy, musiałam sie naucyzć mówić od nowa. Mama nadzieję, że umiesz poprawnie oddychać przeponą bo w tych ćwiczeniach to ważne. Dociskasz strunę (poprostu połóż palce po jednej stronie szyji i lekko naciśnij) i wypuszczając powietrze ustami spróbuj najpierw mówić "ssssssssssssss" (jak wąż), potem w innym tempie: którtkie i mocne, s_s_s_" tak jakbyś chciała wyrzucić powietrze, krótki i szybkie i dłuższa przerwa "s__s__s__". Ćwiczenia robisz na każdą ze strun oddzielnie a potem na obie razem. Później dokładasz literę a, m, p, potem je mieszasz: "mmmmmmssssssmmmmm" itd. Zawsze wszystko wypowadasz na jednym wydechu, bez przerw na oddech. Ćwiczenia robić jest najlepiej przed lustrem bo wtedy najłatwiej jest się skorygować. Poczatkowo jeden wydech jest krótki ale w miarę ćwiczeń się wydłuża. Raz wymawia się ciszej, raz głosniej ale nie wolno krzyczeć. No i nie ma się co katować po kilka godzin dziennie lepiej jest ćwiczyć 2, 3x po 30 min. niż 1x5h. Mam nadzieję, że w mairę dobrze opisałam te ćwiczenia bo ciężko tłumaczyć bez pokazywania. Jak wpadną mi w ręcę notatki od logopedy to napiszę Ci co jeszcze za ćwiczenia miałam (bo było tego sporo), teraz pamiętam tylko tyle. Róznie dochodzi się do sprawności w zalezności od uszkodzenia struny ale najczęściej zajmuje to ok. 2 do 6 m-cy. Są oczywiście osoby, którym nigdy struna nie rusza i nie słuchać tego w ich wymowie.
Dostałas jakieś leki? Miałaś robioną stroboskopię by sprawdzić jak struna pracuje?
Ona,
od operacja - 2.08, a od jodowania w połowie września :o))
Ona,
Możesz czuć już maluszka, tylko na początku to są bardziej taki smyrniecia niz kopniaki :o) Ja poczułam pierwszy raz właśnie ok. 16 tyg. a moj mąż w tydzień później w Mikołajki. Pamiętam, że lekarz był trochę zdziwiony, że tak szybko bo podobno w tym tygodniu to czują ruchy mamy, ktore juz rodziły. No ale to też zależy jak maluch juz ułożony. Czekamy z Tobą na wiadomość o płci.
Witam,
Oj długo mnie nie było ale najczesciej po pracy nie mam już ochoty patrzeć na komputer. W zeszlym tyg. troche przeziebiona byłam ale teraz już ok.
Byłam też u endo - hormony super (dla zainteresowanych 0.175 po prawie 7 latach), następna wizyta przed wakacjami. I mała ciekawostka, nowy trend z zachodu dot.leczenia przy zmianach pT1 - nie wycinać, nie jodowac tylko obserwować (ktoś tu nawet pisał, że leczy sie poza PL i nie chcieli mu wyciąć). Dla mnie to niezbyt mądre, mój endo też się z tym niezgadza, tym bardziej że zna przypadki gdzie guz w tarczycy był malusienki (kilka mm) ale dał tyle przerzutow, że skonczylo sie smiertelnie, niestety.
Inezka,
Przy dobrze doranych hormonach waga jest stała, a zwiększenie dawki przyspieszy akcję serca.
Ona,
Jak sie czujesz? Ktory to już tydzień?
Milego wieczoru.
Ona,
u mnie z ciśnieniem całą ciążę był spokój. Tabletki endo zmieniał mi coś ok.4 razy. O ciąży dowiedziałam się w 5 tyg., w 6 byłam u endo i wtedy zmienił mi pierwszy raz na 125 i zmiany były do ok.6 tyg.- skońcyzłam na dawce 175 i taka dawka była do końca ciąży i miesiąc po porodzie (ja nie karmiłam więc u mnie można było zmienić dawkę bez porblemu). Zapotrzebowanie na hormon zwiększa się w ciąży do momnetu aż dziecko samo nie zacznie pordukować go w wystarczającej ilość.