janek19646, Walczy

od 2014-12-15

ilość postów: 255

Walczę z rakiem pęcherza oraz nerki .

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Witam .Bolek pozdrawiam i trzymam kciuki.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Bolek1950 gratuluję szybkiego powrotu do zdrowia .Brakowało tu Twoich postów .Twego optymizmu .Pozdrawiam .Życzę dużo zdrowia.RAKOWI wspak .

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Mam pytanie ? Proszę mi powiedzieć jakie worki stosować przy przetoce nerkowej oraz jakie paski mocujące do nogi są najmniej problemowe?.A może jakieś inne rozwiązanie? Oraz gdzie jest najlepszy wybór tego sprzętu?

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Eliee.W moim przypadku komórki rakowe były obecne tylko przy pierwszym zabiegu TURB. Kolejne trzy zabiegi nie ujawniły komórek rakowych .Jednak efektem tych zabiegów jest utrata drożności nerek w stopniu znacznym lewej i w mniejszym nerki prawej .Dopiero przy piątym zabiegu zrobiono mi przetokę nerkową. ( nefrostomia) którą wykorzystano do podania kontrastu .Jednak to nie wyszło. Dlatego zostałem z tą przetoką oraz nadzieją na przyszłość Jeżeli tym razem nie będzie komórek rakowych to robimy przeszczep.. Dajemy szansę pęcherzowi na wygojenie bo nie można tam grzebać co 2 miesiące. .Operator stwierdził że wygląda on ok nie widać rozrostu teraz tylko histopatologia .Czekam na wyniki z wielką nadzieją .Pozdrawiam .j.a

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Witaj Eliee na stole operacyjnym operator poinformował mnie o tym .że nie udało się udrożnić nerek .Oraz o tym że musimy zmienić plan działania .Jakby powiedzieli sztabowcy wdrażamy plan B Dał mi 3 miesiące wakacji po czym zabieramy się za moją lewą nerkę .Przeszczepi mi moczowód w inne miejsce z tym ze to już nie będą zabiegi laparoskopowe.Tylko lancet .Po przeszczepie kolejne 3 miesiące wakacji i ta sama sytuacja z nerką prawą .Kolejne wakacje tylko teraz 6 miesięcy i ostatni etap resekcja guza z prawej nerki Trochę to rozciągnięte w czasie ale daje nadzieje na wyleczenie .Oczywiście bez gwarancji sukcesu.Lecz z nadzieja na przyszłość tak niech pozostanie. POZDRAWIAM .

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Witaj CZAROWNICO.Masz rację leczyłem się u profesora.Lecz w wyniku zbiegu okoliczności i niekompetencji niektórych lekarzy zmieniłem lekarza prowadzącego .Obecnie prowadzi mnie pewien doktor nauk medycznych .Przyczyną zmiany jest nieodczytanie z TK że moja prawa nerka ma pasażera na gapę i jest żywicielka kolejnego GADA.Dopiero wizyta u nowego lekarza wskazała powody mojego bardzo złego samopoczucia.A wystarczyło tylko odczytać TK.DROBIAZG no i posłuchać pacjenta .TK robiłem prywatnie .NAWET NIE POWIEDZIANO MI PRZEPRASZAM.To jest sk.....two .Jestem trochę rozgoryczony stąd takie tony .Przepraszam .Będzie lepiej .POZDRAWIAM

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
JESTEM w domu nareszcie .Niby tylko 3 dni w szpitalu a czuje się jakbym siedział tam z miesiąc.To jedyna dobra wiadomość .Zabieg do kitu nie udało się udrożnić moich nerek.Ale są też pozytywy mam plan leczenia na następny rok.Będę się trzymał tego planu jak pijany płota..Mój nowy lekarz walczył oto moje udrożnienie bardzo..Było gorąco na sali operacyjnej.Jestem zbudowany jego podejściem.Ma moc.TERAZ tylko wynik patomorfologi który zdeterminuje dalsze działanie .I walczymy z tymi gadami.Po powrocie jestem zmęczony,potwornie zmęczony.spałem chyba 16 godzin .W czasie pobytu w szpitalu dostałem ataków dreszczy trzęsło mną jak przy febrze .Ponoć to normalne gdy wzrasta ciśnienie w nerkach Do tego dwukrotnie zrobione przetoki nerkowe.Ale to mnie wymęczyło.Teraz dochodzę do siebie pod opieką małżonki.Trzymam kciuki za WSZYSTKICH ZDROWIEJĄCYCH pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Jestem w szpitalu. To już 5 raz. Mam nadzieję że się uda te moje nerki udroznic. I powiedzą co z tym guzem na nerkach oraz że nic nowego nie wyrosło na pęcherzu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Eliee trzymam kciuki .Pozdrawiam .

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
W nawiązaniu do dyskusji prowadzonej przez Panie .Pozwolę sobie zabrać głos ze względu że byłem po obu stronach barykady.Stałem przy małżonce gdy ta zdrowiała .A w chwili obecnej ja zdrowieję (mam taką nadzieję w brew wszystkiemu)Kiedyś napisałem eliee że choroba i chemia zatruwa organizm chorego ale i całej rodziny..Ważne jest aby być przy chorym wspierać go wbrew i mimo wszystko.Trwać przy nim Zapewnić mu komfort przezywania choroby łagodzić skutki ,BĄDŹ CIE PRZY NAS .Strach przed bólem, niedołęstwem ,i wreszcie śmiercią jest paraliżujący .Dlatego Trwajcie, wieże że jesteście bardzo mądrymi kobietami .i będziecie też wskazywać drogę swoim bliskim.przeprowadzicie ich przez czas choroby ,Tego Wam i sobie życzę