Na pierwszej komisji po raku jajnika, jeszcze w trakcie chemii też dostałam znaczny stopień. Na drugiej komisji uznano, że bez jajników, z kolostomią, bez jednej nerki życie jest normalne. Stopień umiarkowany. Dobre i to, przynajmniej mam 10 dni wolnego. Jak znalazł przydają się na wizyty u lekarzy
Na drugiej komisji stopień niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym ( nie ma na szczęście żadnych przerzutów, wyniki ok). Niedługo podchodzimy do następnej komisji i raczej cienko to widzę.
Może wypowie się ktoś kto ostatnio składał wniosek i napisze jak to teraz wygląda?
Pozdrawiam wszystkich i zdrówka życzę!
Może ktoś będzie szukał to znajdzie. Po raku złośliwym brak nerki zakwalifikował męża do niepełnosprawności w stopniu znacznym.
Walczcie o renty o sanatoria i o stopnie niepełnosprawnośći .Stopnie niepełnosprawności dają rózne zniżki etc .Nie tylko ZUS przydziela ale i inne instytucje :
Ostatnio pisaliśmy na forum co do rehabilitacji lub sanatorium. W tych sprawach cienizna pewno będzie. Ale próbować trzeba.
Super że z mężem ok. Po TK też będzie dobrze. Żyjcie zdrowo.
Andrzej jesteś niezawodny. Dziękuję za to,że jesteś. Z mężem dobrze. Co prawda przed nami za tydzień ważne badania (TK płuc i brzucha ) ale staram się być optymistką. Co do spraw socjalnych... Orzeczenie o niepełnosprawności interesuje nas tylko jeśli chodzi o warunki zatrudnienia czyli krótszy wymiar czasu pracy i może jakaś rehabilitacja w przyszłości. Ale do tego potrzebne jest orzeczenie o stopniu umiarkowanym.
Ściskam mocno i zdrówka życzę Tobie i Twojej ukochanej żonie 😗
Sylwia najpierw co u męża. Z rentą i stopniem niepełnosprawności to jestem na biegu. Żona składała o zasiłek chorobowy w krusie. Odrzucili i skierowali na ponowną komisję, stawiła się i tam powiedzieli że należy się jej renta chorobowa takie orzeczenie też otrzymała. Teraz złożyła dokumety o rentę czeka na ponowną komisję. A i jeszcze dołączyła dokumetnację od psychiatry ( lekka depresja) i neurologa problemy z kręgami szyjnymi.
Pozdrawiam.
Witajcie Kochani ! Podbijam temat. Czy jest wsrod Was osoba posiadająca orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym lub znacznym po usunięciu nerki w wyniku raka złośliwego?
Sprawa dość pilna, będę wdzięczna za oddzew .