Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Chodzę prywatnie do Prof. Barczyńskiego i chyba on będzie mnie operował. Ma bardzo dobre opinie
-
Kitek, tak wiem ze w Narutowiczu operują tarczyce . Wiesz kto Cię będzie tam operował?
-
Karolaols fajnie , że jesteś :) Pamiętam, że w lutym od kiedy jestem na forum to dużo pisałaś i jak byłaś na dużym jodzie. Jak się ogólnie czujesz ?Ja jestem 9 miesięcy po operacji, jodu nie było tak zadecydowały Gliwice. Ostatnio serducho coś mi zaczęło tak dziwnie walić czasami. Nie wiem czy to ma coś wspólnego z tarczycą.?
-
Hej mam pytanko jak jadę na pierwsza wizytę do Gliwic to czy tego samego dnia wychodzę czy zostaje na dwa dni na badaniach bo różne rzeczy slysze na ten temat i nie wiem na co sie nastawić
-
Ja mam mieć operacje w szpitalu Narutowicza. I właśnie będzie to w drugim trymestrze.
-
Operacje w ciąży można przeprowadzać po zakończeniu 1 trymestru
-
Kitek ja byłam operowana w Krakowie w szpitalu Jana Pawła. Operowal mnie doktor Obarski którego z całego serca polecam. Do niego skierował mnie mój endokrynolog polecając jako wspaniałego lekarza. Poszłam za ciosem i naprawdę mogę polecić bo dr Obarski to nie tylko cudowny lekarz ale i wspaniały człowiek! Gdzie Ty będziesz operowana?
-
Witam nowe duszyczki, w grupie siła :)
Co do sytuacji jak przekazać dziecku info odnośnie pobytu w szpitalu jak i całej otoczki..... mój syn dowiedział się ze mama idzie do szpitala ok tydzień przed . Powiedziałam mu ze musze mieć zabieg na tarczycy. Kiedy zapytał dlaczego? Wytłumaczyłam bardzo spokojnie , bez negatywnych emocji ze mam chora tarczyce i napewno po zabiegu będę się czuć dużo lepiej niż teraz. Powiedziałam mu też ze życie to nie same wzloty ale też czasem pojawia się problemy zdrowotne i trzeba wówczas np pójść do szpitala na operację. Oczywiście zaznaczyłem ze jestem pod opieką wspaniałych lekarzy , kilka dni w szpitalu i mama będzie znowu w domku i nowym wspaniałym samopoczuciem. Syna poprosiłam żeby był grzeczny słuchał babci i taty oraz dużo im pomagał. W szpitalu odwiedził mnie raz , trochę się przeraził jak zobaczył dreny i ranę. Ale szybko zaczęłam żartować, widział ze mam się świetnie wiec przestał się przejmować. Oczywiście pytał czy boli w8ec odp ze troszkę tak alepiej czasem trzeba się w życiu poświęcić żeby być zdrowym jak ryba :) przed jak i po powrocie ze szpitala żadnych negatywnych emocji, starałam się być uśmiechnięta żeby dziecko czuło ze nic złego w okol mojej osoby się nie dzieje . Kiedy dopadały mnie chwile słabości to płakałam w ukryciu lub jak syna nie było w domu. Udało się przebrnąć przez ten trudny etap bezboleśnie czego i Wam z całego serca życzę :)
-
Agata ja miałam w Warszawie w CO na roentgena. Zaraz odnajde na forum co tam pisałam. Ty też sprawdź sobie rozmowę tutaj w lutym-marcu.
A Ty gdzie będziesz?
-
Agata ja miałam w Warszawie w CO na roentgena. Zaraz odnajde na forum co tam pisałam. Ty też sprawdź sobie rozmowę tutaj w lutym-marcu.
A Ty gdzie będziesz?