Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13033 odpowiedzi:
  • 4 lata temu

    Dziękuję ci bardzo za odpowiedź 🙂dzwoniłam do Gliwic i powiedzieli mi że po południu ktoś zadzwoni do mnie z oddziału. Mam nadzieję że zrobią mi ten test w dzień przyjęcia na oddział jak mówiła doktorka a nie dzień wcześniej żebym specjalnie nie musiała taki kawał drogi jechać. 

  • 4 lata temu

    Do mnie dzwonili jakoś tydzień przed przyjęciem i mówili, że trzeba będzie zrobić u nich test na covid dzień przed przyjęciem i dzień przed testem na covid jeszcze raz zadzwonią na którą godzinę tam być.

  • 4 lata temu

    A tak wogóle na jaki numer mogę tam zadzwonić żeby się dopytać?

  • 4 lata temu

    hej mam pytanie do osób które miały operacje w Gliwicach. Mam być w szpitalu w piątek 26.02 wcześniej test na covid. Czy przed operacją dzwonili do was żeby powiedzieć wam co i jak?Chodzi o to że mam 4 godziny drogi i czy ten test zrobią mi przed przyjęciem na oddział czy dzień wcześniej muszę jechać?jak ostatnio byłam to mówiła mi Pani internistka że będą dzwonić do mnie i informować co i jak a ja się stresuje że nie dzwonią i że test na covid będę miała dzień wcześniej a nie w ten dzień. Powiedzcie jak u was było proszę. Pozdrawiam

  • 4 lata temu
    Reżim straszny ale humor super!
  • 4 lata temu

    Atmosfera jest bardzo fajna. Pielęgniarki w Gliwicach są sympatyczne, nawet człowiek nie czuje, że jest na onkologii :D 

  • 4 lata temu

    Rany, Mostu co oni Wam jeszcze dają w tym szpitalu?! Bo widzę humor na duuzy plus :-)

    Będzie dobrze! Jakby nie było to finalnie i tak damy sobie radę i będzie dobrze! 

  • 4 lata temu

    Dzień 4, Poniedziałek. Z rana przed śniadaniem pobranie krwi. Po śniadaniu około godziny 11:30 zeszliśmy po resztę prowiantu do szatni, później zjedliśmy obiad w swoim pokoju i o 13 poszliśmy do izolatki. Izolatka jest większa, więc to na plus. Nad łóżkami są sondy mierzące promienowanie. O 14 zeszliśmy na dół, pan przy okienku wydaje w probówce tabletkę z jodem, połykamy, zapijamy, i do izolatki. Przez godzinę po tabletce trzeba leżeć w łóżku. Dwie godziny po można dopiero zacząć pić i jeść. W pokoju jest kamera. Prysznic możemy wziąć dopiero w środę wieczorem. Jeszcze 3 dni i do domu ale mega się nakręciłem na tą scyntygrafię. Jeśli wyjdzie czysto to będę skakał pod sufit 😁

  • 4 lata temu
    Ja nie wyrzucałam ładowarki. Ważne jest , żeby po przyjeździe do domu nikt inny nie korzystał z tego sprzętu na wszelki wypadek. Zdezynfekujcie i spokojnie używajcie. Tu jest informacja z ulotki szpitala w Bydgoszczy: "Przedmioty i sprzęty znajdujące się w otoczeniu chorego nie stanowią zagrożenia dla osób postronnych, promieniowania jonizujące nie „osadza się” i nie „przenosi się” poprzez przedmioty. Promieniowanie jonizujące jest tylko wokół źródła, jakim jest tarczyca chorego. Przykładowo: chory może przebywać z zachowaniem odległości, w tym samym pomieszczeniu, może korzystać z tych samych przedmiotów (meble, sprzęt AGD), może wykonywać prace domowe (sprzątanie, prasowanie, gotowanie itp.)." Oczywiście z kobietami w ciąży i dziećmi trzeba szczególnie zachować dystans.
  • 4 lata temu

    Od piątku do czwartku, no bo cały piątek też się jednak spędza w szpitalu 😁 I tak, jutro dostaniemy koło 13-14 jod i przechodzimy na izolatkę. Mówią, że nie ma tam telewizorów, ale za to są kamery które patrzą czy nie rozrabiamy haha. Co do folii to nie wiem, dopiero jutro się dowiem jak podchodzą do tematu wnoszonych rzeczy. Podejrzewam, że sprawdzają co się wnosi, bo wątpię, żeby wpuścili kogoś nie zwracając uwagi na to, że ma przy sobie laptopa, a potem kazaliby mu go wyrzucić. Ja na telefon i konsolę przenośną nintendo mam takie worki do zamrażalnika strunowe, więc nie powinno być problemu. Prawdopodobnie każą mi za to wyrzucić ładowarkę, bo jej nie mam jak owinąć. 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat