Maga83 słyszałyśmy te legendy nawet od pielęgniarki. Byłyśmy pierwszymi pacjentkami, które tak ostro zareagowały, że zasypalysmy dyrekcję pismami siedząc bezczynnie w izolatce.
Dzisiaj od rana na oddziale wielkie sprzątanie, nagle pojawiło się więcej lekarzy, a wypisy były na czas. To jeden ze starszych oddziałów. Te rozwiązania są przestarzałe, ale nikt nie słucha pracowników. Może gdyby więcej pacjentów atakowało szczebel zarządzający szpitalem przyniosłoby to jakiś efekt. Teraz my jesteśmy legenda :-)
Wypuścili mnie bo się tak przeczyściłam, że norma była ok. W piątek scyntografia. Liczę, że wyjdzie w porządku. I tak już w wypisie mam termin kontroli za rok.
Jak byłam w Poznaniu też była awaria, akurat na weekend :) My też chodziliśmy na sąsiedni oddział. Gorzej mieli ludzie w izolatkach, nie mogli się wykąpać nawet w dzień wyjścia. Problem z wodą i ściekami jest na oddziale chyba cały czas, na korytarzu krążyły legendy na ten temat :) Porządna naprawa pewnie oznaczałaby zamknięcie oddziału na jakiś czas, o ile w ogóle byłaby możliwa.
Nie W lipcu a w listopadzie
Nie W lipcu a w listopadzie
Mam nadzieję że u męża też będzie pozytywnie, i już się skończy dla nas czarny okres :/
PS czarny bo w lipcu zmarła teściowa a w grudniu teść :/
Nie no, wiem jak to jest haha. Akurat na swoją obronę to dwa dni po operacji już sobie grałem na gitarze i piłem piwko, a 6 dni po operacji byłem już w pracy. Bez żadnego narzekania 😁 z kolei Pan z którym byłem na jodowaniu był na L4 kilka miesięcy, więc nie ma reguły. Tak swoją drogą, to przez to że wzięłaś tabletkę dziś, to wypuszczają Cię w czwartek?
Mostu miałeś nie czytać! To nic osobistego! :-) Mężczyźni (przynajmniej Ci z mojego otoczenia) trochę gorzej znoszą wszelkie dolegliwości :-)
😡
Po miesiącu już powinien spokojnie być ma chodzie. Ja zostałam z 2 latka sama w domu już 4 dni po operacji. Wiec patrząc na to, że (mostu nie czytaj!) mężczyźni mają trochę inaczej to miesiąc powinien mu wystarczyć :-)