Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Ale właśnie mnie w loży po tarczycy też świeciło. Ale nie było mowy o tym, że to świecą jakieś guzki. Skupiliśmy się na świecącym przełyku i tym, że trzeba sprawdzić czy to na pewno grasica. I tyle. Ten guzek który uznali za ziarniaka był widoczny w USG przed jodem. Jest tam też napisane, że nie widać przetrwałej choroby.
Strach co do scyntygrafii to nie jest tak dokładna jak TK z kontrastem, ona tylko sprawdza czy coś gdzieś świeci. Ale jest badaniem nieinwazyjnym i zazwyczaj w zupełności wystarcza. TK natomiast już nie jest nieinwazyjne, kontrast dość mocno obciąża nerki. Robią ją więc tylko w takich przypadkach jak mój - gdy nie ma wyjścia. Jeśli do lipca te guzki urosną to zrobią biopsję.
Mona12 moje tg przed jodem wynosiło 0,04. Mam wrażenie, że nikt na to nie patrzył.
-
Messie a jakie masz wyniki tg?
-
Messie
Przykro mi, że tak Cię zmartwili w Gliwicach:( trzeba być jednak dobrej myśli. Tak jak pisze strach skoro w scyntygrafi nie świeciły te guzki, to może rzeczywiście, to nic strasznego i w lipcu okaże się, że jest wszystko dobrze. Trzymaj się kochana <3 <3 <3
-
Poza tym Massie jeżeli to miałoby się skończyć tylko.jodem diagnostycznym to i tak super scenariusz. Z nami właśnie byla babeczka, której też świeciły guzki w loży i dostała właśnie termin jodu Ale dużego na wrzesień
-
Pinkbow też sobie wszystko wkrecalam. To zupełnie naturalne że wybieramy zawsze najgorszy scenariusz. Będzie dobrze,trzymam kciuki
-
Może w czerwcu okaże się, że to nic groźnego !!! Ściskam Cię <3 <3 <3 <3 <3
-
Massie kurde jednego nie rozumiem !! Przecież do cholery czy gdyby to.były guzki rakowe nie swiecilyby w scyntygrafii??? Powinien się w nich zgromadzić jod , prawda ? Kiedy je widzieli na usg? Teraz czy przed jodem ? Nie nakręcaj się, wiem , że łatwo się mówi, ale kurczę myślę , że gdyby to było coś nie halo przecież scyntygrafia by to pokazała . No chyba , że nie jest to tak dokładne badanie jak np tomograf ? Tylko w takim razie po co.nam.je robią, może lepiej od razu zrobić każdemu tomograf
-
Hej. Odebrałam dziś wyniki TK. Potwierdziło się, że to tylko pozostałość po grasicy. Za to przy okazji w loży po tarczycy mam dwa guzki poniżej 5 mm. Jeden z nich był widoczny na USG i uznali to za ziarniniaka, czyli nic groźnego. Po obrazie TK już nie wiedzą co to jest - "obraz niejednoznaczny". A z racji tego, że są po tej samej str co był rak, to nie mogą wykluczyć nawrotu choroby. Mają poniżej 5 mm więc biopsji póki co nie robią.Także w lipcu mam kolejną kontrolę, a w październiku jod diagnostyczny. Rewelacja :(
-
Mona, Ewka - kochane jesteście, dziękuję Wam :) faktycznie można ześwirować po przeczytaniu wszystkiego w necie, no i dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną, która sobie wkręciła anaplastycznego. Podziwiam każdą z Was z osobna za drogę, którą przebyłyście, domyślam się, że nawet z diagnozą brodawkowatego musi być bardzo ciężko... na pewno jutro się odezwę i dam Wam znać, co tam ciekawego wyszło. Raz jeszcze bardzo bardzo dziękuję!
-
Pinkbow
Jak tylko przeczytałam twój post, to od razu przypomnialam sobie jak to było ze mną. Kiedy dowiedziałam się że mam guza 2,5 cm, to wpadłam w panike (jak pewnie wszyscy) i zaczęłam czytać wszystko o raku tarczycy. Wkręciłam sobie, że to może być anaplastyczny i prawie zeswirowalam. Zaczęłam porządkować swoje rzeczy i liczyć ile zostało mi życia. To było okropne dlatego doskonale Cie rozumiem co teraz czujesz. Okazało się ze jest to brodawkowaty i kiedy lekarz mi to powiedział, to się ucieszyłam jakby to była co najmniej super wiadomość. Teraz jestem po operacji 4 miesiace i mimo że guz był duży, to nie naciekał na inne narzady i nie miałam przerzutow do węzłów. Byłam już na konsultacji w Gliwicach i jest szansa, że nawet nie będę musiala mieć jodu. Rak anaplastyczny jest bardzo, bardzo rzadki wiec nie martw się u Ciebie też z pewnością go nie będzie, a dolegliwości to rzeczywiście kwestia psychiki. Ja odkąd się dowiedziałam o raku, to boli mnie praktycznie wszystko a kiedy idę do lekarzy to okazuje się, że w rzeczywistości nic mi nie jest i wszystkie wyniki mam dobre. Nie martw się na zapas, bo to nic nie da a jedynie może zaszkodzić.
Trzymaj sie i głowa do góry BĘDZIE DOBRZE!!!!