Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Maja
moja bratowa ? moj brat ma 19 lat :) nie ma nawet dziewczyny - chyba cos Ci sie pomylilo :) nigdy nawet nie pisalam tutaj o moim bracie (ze wogole mam brata hihi)
wiesz w rodzinie mam troche przypadkow raka ale sa to osoby ktore ''weszly do rodziny'' wiec nie sa powiazane zemna denetycznie
wspominam tu czasem moja ciocie po raku piersi - ona jako jedyna jest powiazana zemna genetycznie
wiesz co czesto wspominam o tych osobach tutaj (ciagle o tych samych) - wiec moze temu wydaje Ci sie ze tych osob jest tak duzo :) (ale pisze o tych samych) no ale nie powiem troche osob po raku znam - i powiem szczerze ze wolalabym zeby bylo ich duzo mniej :/ i nie wszyscy sa z rodziny - niektorzy to poprostu znajomi
wymienilabym Ci ich wszystkich - wtedy by Ci sie nie miezalo :)
no ale najwazniejsze ze Ci ludzie ktorych wymienilam kiedys - maja sie dobrze :) i niektorzy sa po raku naprawde dlugo :)
-
hej!
dziewczyny jakie macie TSH teraz na lekach?
u mnie 0,37 przy dawce Euthyroxu 100, ciekawa jestem czy zostawią mi tą dawkę czy zwiększą? a minęło około 4tyg odkąd zaczęłam przygodę z lekami.
-
bania
ja uwielbiam burze :) im wieksza tym lepiej hihi :) dodam ze uwielbiam spac jak pada deszcz :)
za to moja siostra tragicznie boji sie burzy !! a jest juz dorosla hihi
-
no takiej burzy to ja dawno nie przeżyłam po raz pierwszy sie bałam na szczęście narazie sie uspokoiło pozdrawiam serdecznie
-
ONA jeszcze raz dzięki
u mnie zrobiły się prawdziwe tropiki na dworze więc kombinuję co by tu począć ze sobą miłego dnia słonka i usmiechu dla całej gromadki
-
bania
nie ma za co :) ja pare razy tez mialam problem z kompem i potem nie moglam wejsc na forum :/ musialam pisac e-mail do dziewczyny z tego forum z prosba i link :)
-
ONA wielkie dzięki jesteś kochana o to właśnie mi chodziło a moja skleroza kwitnie muszę chyba zacząć brać jakąś lecytynę
Któraś z Was pytała o jod ja znoszę go bardzo źle ale mój organizm to zawsze był jakiś dziwny a leki osłonowe na żołądek to od dłuższego czasu przepisuje mi lekarz rodzinny
Pozdrawiam Was serdecznie
-
Jorkga,
ja czułam się dobrze po jodzie, tzn tylko po pierwszej nocy bolały mnie ślinianki ale ciepła herbata z dużą ilością cytryny i landryny pomogły. W szpitalu tuz przed podaniem jodu dostaje się tabletkę osłonową.
Słonko,
ja jak byłam na jodowaniu to w 1 została pani, która była przeziębiona (scyntygrafię miała w czw.) i dlatego zostawili ją do soboty więc przychodziła do nas na tv. A w sobotę to my już wyszłyśmy z izolatki na oddział ale tam nikogo nie było, a ona mogła pojechać do domu.
-
jorkga
ja po jodzie czulam sie tak jak i przed nim :) nic mi nie dolegalo nie czulam roznicy -
z tego co wiem wytrzeszcz wystepuje przy niedoczynnosci tarczycy (jesli ktos oczywiscie jej nie leczy - ale i to nie zawsze) wiem o tym bo moj brat ma niedoczynnosc (nie ma wytrzeszczu) ale lekarz mowila mu ze niektorzy tak maja
a my po operacji jestesmy w nadczynnosci a nie w niedoczynnosci wiec nam to nie grozi :)
na oslone tez niz nie dostalam - i wiesz nie slyszalam zeby tos dostawal
kasiab
dzieki :) troche mnie poncioslo wczoraj :) ale nie lubie jak ktos wypisuje cos takiego - nie znajac mnie :)
bania
fajnie ze juz jestes :)
to link na drugie forum :)
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3243129&start=9570
pozdrawiam :)
-
hejka,
coś chyba w miedzy czasie mnie ominęlo...
Kasiu...Ja dostałam jod jako jedyna w środe i byłam w tej sali 1 os przy izolatkach...reszta dostała w czwartek...potem mnie przenieśli na oddział tez do sali 1 os bez tv, kazali nie wychodzić, bo byłam jako jedyna po jodzie na oddziale a reszta byla w izolatce...więc żeby nikogo nie narażać siedziałam tam jak palec i nie wychylałam nosa z sali a już mowy nie było o pójściu na tv do kogoś kto np nie mial jodu lub czekał na jakaś decyzje...wiec mimochodem stałam się odludkiem...