Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
hanna.57 "pojedyńczy węzeł chłonny przy naczyniach biodrowych prawych o śr. 1,4 cm" mama miała identycznie jak Ty nawet taka sama wielkość węzła, też biodrowy i też z prawej strony
-
Witam Wszystkich Byłam z mama dzis u pani onkolog z wynikami TK no i WSZYSTKO JEST DOBRZE guzki w plucach okazały sie pozapalne i jak sie okazało mama miała je juz w listopadzie w ubieglym roku jak miala robione TK i nie powiekszyły sie ani troszkę. Hanna.57 a co do węzła którego mam miała powiekszonego miałaś rację pani onkolog powiedziala że normalne. Dziewczyny dziękuję wam bardzo bo to dzięki wam wierzyłam do samego końca że wszystko bedzie dobrze. Nie piszę często tutaj ale codziennie wieczorami wchodzę i czytam waszę wypowiedzi jesteście naprawdę świetne:)
-
Hanna wcale Ci nie słodzę ,jesteś fajna Dziewczyna i tyle:))))Hanna masz rację,że skoro jesteś pod dobrą opieką to trzeba im ufać i będzie dobrze:)Bogda zamiast wpadać w dołka zaglądaj tutaj częściej i nie myśl o chorobie:)))Na dołka świetny pomysł ma Hanna...:)A tak na poważnie to ja miałam przez pewien czas czas lekki dyskomfort ale mija dość szybko,nie martw się to minie:)))Pozdrawiam:)
-
Witam serdecznie
hanna.57
Jestem kochana wpadłam właśnie w malutkiego dołka, ale już się wygrzebuję z niego. Czekam teraz na TK no i ten wynik histopat. jaki będzie to zobaczymy.
Haniu
Jak miałaś robione TURB to czy też miałaś po tym dyskomfort w postaci bólu cewki i pieczenia bo to już jest prawie 2 tyg.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
-
ania2!
Hej słoneczko ładnie to tak wagarować?Rzeczywiście ,masz rację,że to nałóg,jednego się wyzbyłam,ale za to popadłam w drugi.Ale mi słodzisz?Kochana robię to co lubię,taka już jestem.Hi,hi.Pozdrawiam,buziaczki:-}
czarownica44!
Jak się masz DOBRY DUSZKU,pozdrawiam,buziaczki:-}
-
ania0905!
Witamy Cię na forum!dzięki za miłe słowa.Kochana przeczytaj mój poprzedni wpis,tam znajdziesz moje wyniki,nie martw się na zapas,bo to w niczym Tobie nie pomorze,a przy okazji gratulacje-ciąża to wspaniale,tym bardziej nie możesz się irytować.Pytasz nas o to czy ktoś wygrał z przerzutami?na pewno tacy są,a jak ich nie ma to powiem tak JA BĘDĘ TĄ CO WYGRA Z PRZERZUTAMI.To prawda macie przed sobą nie lada zadanie pt"mobilizacja taty do leczenia"wierzę w Was DACIE RADĘ!Pozdrawiam,buziaczki dla tego maleństwa co nosisz w brzuszku też:-}
-
ines!
Kochana wiem,że boisz się,ale nie martw się na zapas,u mnie było znacznie gorzej bo wynik po pierwszym zabiegu brzmiał"Carcinoma urotheliale invasium G3 pT1"to było 31,03,2012r.po drugim zabiegu"Naciekający rak urotelialny o wyższej złośliwości{infiltrating uroherial cancer high garde} {M8120/3};pT1"to było 14,05,2012r.po tym wyniku natychmiastowa cystektomia radykalna,a był yo 15 czerwca 2012r.wynik histo.usuniętych narządów bardzo zły tz;
"Przerzuty raka urotelialnego w czterech na siedem węzłów chłonnych.-Mikroskopowo;naciek raka urotelialnego o wyższym stopniu złośliwości.Naciek przekracza błonę mięśniową i obejmuje tkankę tłuszczowa.W tkance tłuszczowej znaleziono jeden węzeł chłonny z przerzutami raka"ten wynik z dnia 18,06,2012r.
17,07,2012r. zrobiony TK miednicy mniejszej z kontrastem wynik "pojedyńczy węzeł chłonny przy naczyniach biodrowych prawych o śr. 1,4 cm."Ten wynik napisałam w skrócie.Jak sama widzisz nie jest tak wesoło,ja się tym nie martwię,bo jestem pod bardzo dobrą opieką lekarską;urolodzy i onkolog.Będzie dobrze,trzymam kciuki,pozdrawiam,buziaczki:-}
-
Hanna :)jestem ,jestem Kochana -to już nałóg,że zagląda się tutaj co dzień:)Tym bardziej miło jak czytam ,że tak świetnie sobie radzisz po operacji a przy tym tryskasz humorem i wszystkim starasz się pomóc:))))Czarownica chyba jeszcze u Syna?:)))).........ważne,że zdrowa:))) Ines powiem tak,G2to pośredni stopień złośliwości,najgorzej rokuje G3,a T1-nacieka podścielisko a nie błonę mięśniową więc skoro nie nacieka błony mięśniowej to przerzutów nie powinno być bo skąd.W tej sytuacji TK j.brzusznej i miednicy wystarczy.Pozdrawiam Was dziewczyny:)))))
-
Dorotka dziękuję za odpowiedź i słowa otuchy. Niestety właśnie wróciłam od taty i nie chce slyszec o konsultacji lekarskiej, czy zmianie lekarza, nic nie daja tlumaczenia i prosby:( Slysze tylko, ze co on powie innego niz tamten lekarz z tych samych wynikow i po co isc przed ta tomografia itp. Tłumacze, ze moze potrzebne sa inne badania poza TK i da sie juz cos zrobic a nie czekac az nowotwor sie bedzie dalej rozwijal i naceikal, poprzedni zaczal na nowo juz po miesiacu:/ i Nie wyglada na zalamanego, ale w srodku sie gryzie, ma ciezki charakter, uparty jak osiol. Akurat trafila kosa na kamien, ja tez latwo nie odpuszczam, ale martwie sie tez o swoje malenstwo, ciagle nerwy:( Psycholog odpada, nie zgodzi sie.Myslalam o jego koledze, ktory mial syna z nowotworem mozgu zlosliwym, tez lekarze nie dawali nadziei , ale szukali i chlopak jest zdrowy juz z 10 lat, moze on by go przekonal....ciezkie to wszystko
A odnosnie badan to nie sa one dla mnie jednoznaczne, nie okreslaja stopnia zlosliwosci G, ani T.
O tym drugim juz napisali: dno guza carcinoma urotheliale papillare LG sine signis invasionis
sciana prawa: inflamatio chronica
Opis histop: Male widoczne fragmenty sciany pecherza z oznakami zapalenia i obrzeku. W jednym z dwoch wycinkow carcinoma urotheliale invasivum LG(malego stopnia). Widoczne nacieki blaszki własciwej. Warstwa miesniowa bez nacieku raka.
W badaniach usg wyszlo ze w miednicy malej widac jakies zlogi(TK miednicy, jamy brzusznej, klatki piersiowej 24.09) Czy ten opis cos Wam mowi, tak wiele wiecie na temat tej choroby??
-
Witaj,
może faktycznie warto zmienić lekarza? Naszego polecił nam sam urolog, teściowa ma usunięty pęcherz i nosi worek, i tak naprawdę nie ma ani widać, ani jej to nie przeszkadza. Miała bardzo złośliwego raka i teraz dostaje chemię. Najgorsze co może Twój tato zrobić to się załamać i dać chorobie. Postaraj się go zapisać do psychologa no i bardzo głośno i wyraźnie mu powiedz ze ma dla kogo żyć! w końcu kto Ci pomoże przy maleństwu? Kto będzie je rozpieszczał (mówi się ze od tego są dziadkowie!). Trzymaj się!!!