od 2017-09-09
ilość postów: 5
hej dziewczyny, długo mnie tu nie było,zrezygnowałam z neta,czytania,szaleństwa,wyjechałam na trochę, spotkałam z dziećmi,przyjaciółmi.Od drugiej operacji mija 3tyg,dużo ćwiczę, robię automasaz dwa razy dziennie. Wyniki tym razem nie są złe,reszta usuniętych węzłów była czysta.Teraz ciąg dalszy,pewnie i chemia i radio i hormony.No i najważniejsze -dostałam psa,szczeniaka którego zadaniem jest ratowanie mojego zdrowia psychicznego.Nie do wiary ale spełnia swoje zadanie perfekcyjnie,nie mam czasu na to by wariowac. Myślę pozytywnie...ale.Wszystko jedno pozdrawiam wad wszystkie
Byla to rutynowa mammografia,wynik niepewny,potem usg i biopsja.Wynik-rak,operacja za 3tyg.Zdazylam pojechać na urlop,dzięki czemu nie zwariowalam.Usunieto guzek i cztery węzły, w jednym znaleziono komórki rakowe,czeka mnie następna operacja,usunięcie pozostałych węzłów pachowych i trochę tkanek z piersi.No i wariuję.Czytam,łykam suplementy, amigdaline, wyciągi z papryczek chilli,mumio etc(czy już powinnam iść do psychiatry?),zaliczylam nawet wizytę u szamana(ten psychiatra jest chyba niezbędny?😉)To suche fakty mojej historii,cdn. Xx
Dziewczyny czytając was robi się cieplej na duszy.A ty Rybeńka jesteś po prostu niesamowita,wspierasz wszystkich w potrzebie,dużo czytałam i widzę że jesteś zawsze gotowa powiedzieć coś co pozwoli ogarnąć się, cudnie😍Wszystkie takie jesteście... Czuję że znalazłam się we właściwym miejscu.... Będzie lepiej... Musi być
monika,ja też jestem w UK,diagnoza postawiona,po operacji, znaleziono komórki rakowe w jednym z czterech węzłów, następna operacja za 3tyg,jest ciężko 😐